Starosta Melsztyński Starosta Melsztyński
3062
BLOG

Mistyczna karteczka z adnotacją 1%

Starosta Melsztyński Starosta Melsztyński Biznes Obserwuj temat Obserwuj notkę 83

W debacie na temat korupcyjnej oferty protekcji przez (obecnie już byłego) szefa Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego pojawiło się już wiele bałamutnych, błędnych lub nawet celowo wprowadzających w błąd informacji.

Od jakiegoś czasu cyrkuluje np opinia, że brak tajemniczej karteczki z napisem 1% stawia wiarygodność bankiera Czarneckeigo pod znakiem zapytania, i w konsekwencji dowodzi niewinności prezesa/przewodniczącego Chrzanowskiego, w razie procesu sądowego zapewniając mu automatycznie wyrok unniewinniający. Są jeszcze inne wariacje na ten temat, na przykład takie, że brak karteczki (w pozwie nie mówi sie o wizytówce Kowalczyka) to podstawa do oskarżenia bankiera Czarneckiego przez Chrzanowskiego o fałszywe doniesienie.

Trudno mi wiedzieć, kto stoi za tego rodzaju dezinformacją, gdzie szukać jej źródeł, gdzie sią pojawiła po raz pierwszy, ale wygląda na to, że jest celowo rozpowszechniana przez osoby, którym zależy na stworzeniu szumu informacyjnego i zamieszania pojęciowego. To jest prawdziwy nalot dywanowy za nalotem, mający wprowadzić opinię w stan niepewności co do prawdy materialnej i co do rzeczywistego przebiegu wydarzeń. Kto jest mocodawcą kampanii można sie domyślac, jej wykonawcami są między innymi media blisko związane z PiS, ze szczególną aktywnością Jacka Karnowskiego, rzuconego widomie na odcinek rozmydlania odpowiedzialności i zacierania sladów*. Innym pracownikiem w sztolniach wykuwania "nowej prawdy" jest Bronisław Wildstein. Ten z kolei ma za zadanie podważanie "prowadzenia się" Czarneckiego czy motywów, które nim kierowały. Do treści dezinformacyjnych odsyłam na konta wyżej wymienionych na twitterze i do ich komentarzy wPolityce. Reszta nazwisk wyrobników dezinformacji też nie jest trudna do ustalenia. Specjalną role w obiegu dezinformacyjnym odgrywają pożyteczni idioci z mediów społecznościowych, rozpowszechniający z własnej woli propagandowe kłamstwa. oszczerstwa i manipulacje

No, dobrze, ale co z tą karteczką?

Po pierwsze jako taka, gdyby nawet gdzieś się zachowała, bo przeciez była jedynie do wglądu, nie stanowiłaby zapewne dowodu. Gdyby nie została wstępnie odrzucona jako dowód w sprawie przez sąd, to ustalenie jej proweniencji i autorstwa dwóch znaków przekracza możliwości analizy grafologicznej. Po prostu nie dałoby się ustalić, czy te dwa znaczki pochodzą spod ręki Chrzanowskiego i czy karteluszek jest oryginałem z gabinetu szefa UNKF.

Ale notatka niewiele wnosi do sprawy, bo cały dowód jest przedstawiony na nagraniu, słowami własnymi Chrzanowskiego i jego stopniowym usidlaniem i naprowadzaniem ofiary - przedstawianiem najpierw krytycznej sytuacji banków, które miałyby być przedmiotem procedury wywłaszczeniowej, a nastepnie zaoferowaniem wyjścia z sytuacji przez zatrudnienie osoby polecanej:

Wie pan, mogę panu kogoś polecić. Wydaje mi się, że to byłoby z korzyścią i dla urzędu, i dla całej instytucji. 

/.../

Pada też wyraźna sugestia co do wynagrodzenia, nie potrzeba karteczki, by zrozumieć, że chodzi o duże pieniądze i że zatrudnienie protegowanego prawnika rozwiązałoby problemy banku z urzędami wyznaczonymi do jego kontroli.

No nie wiem, jaki ma pan system wynagrodzenia w banku, ale wydaje mi się, że jeżeliby pan to powiązał z wynikiem banku, tak? No to by też w jakiś sposób gwarantowało, że ten prawnik będzie bardziej zaangażowany. W tym horyzoncie najbliższych kilku lat no to byłoby, tak jak pan uważa, tak? Może rozwiązanie, na którym bank mógłby, że tak powiem, się oprzeć, wsparłaby ta osoba państwa w tym procesie restrukturyzacji.

Kolejną dezinformacją jest podawanie nieprawidłowej atrybucji czynu, którego dopuścił się Chrzanowski, tzn art. 228 kk** zamiast prawidłowego art 230 kk. Ten ostatni mówi co nastepuje, i odnosi się w całości do zaistniałej sytuacji, gdy wysoki urzędnik państwowy domaga się korzyści za swoje pozaprawne, przestępcze działania:

Art. 230. § 1. Kto, powołując się na wpływy w instytucji państwowej, samorządowej, organizacji międzynarodowej albo krajowej lub w zagranicznej jednostce organizacyjnej dysponującej środkami publicznymi albo wywołując przekonanie innej osoby lub utwierdzając ją w przekonaniu o istnieniu takich wpływów, podejmuje się pośrednictwa w załatwieniu sprawy w zamian za korzyść  majątkową lub osobistą albo jej obietnicę

podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. 

Tutaj ważna jest świadomość, że korzyść nie musi dotyczyć osobiście składającego propozycje korupcyjną, ale, jak w tym przypadku, może dotyczyć "innej osoby". 

I inna bardzo ważna uwaga. Ponieważ podnoszone sa zastrzeżenia, że oferta korupcyjna nie została "skonsumowana', tzn nie doszło do zatrudnienia na ustalonych warunkach protegowanego szefa UNKF, to nie doszło do przestępstwa. Ale prawo wyraźnie mówi, że przestępstwem jest sama obietnica załatwienia sprawy. Więcej nawet, gdyby Czarnecki zgodził sie na warunki Chrzanowskiego i zatrudnił Kowalczyka (to ów prawnik, którego oferta dotyczyła, prywatnie reprezentujący rodzinę żony Chrzanowskiego) dopuściłby się przestępstwa. Jak można przypuszczać, na podobną "ofertę nie do odrzucenia" przystał Solorz, który tego samego protegowanego powołal do rady nadzorczej swego banku. 

Wreszcie wątek poboczny, ale dość intensywnie eksploatowany, jakoby nagranie rozmowy przez Czarneckiego było nielegalne o takim samym charakterze, jak nagrania z podsłuchów w restauracji "Sowa i przyjaciele". Nie wiem czy ta dezinformacja jest rozpowszechniania celowo, czy wynika z niedostatku wiedzy prawnej wśród jej propagatorów, ale z racji uporczywości powtarzania chciałbym przypomnieć, co mówią przepisy prawa:

Art. 267. § 1. Kto bez uprawnienia uzyskuje dostęp do informacji dla niego nieprzeznaczonej, otwierając zamknięte pismo, podłączając się do sieci  telekomunikacyjnej lub przełamując albo omijając elektroniczne, magnetyczne, informatyczne lub inne szczególne jej zabezpieczenie,

podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności  do lat 2.

/.../

§ 3. Tej samej karze podlega, kto w celu uzyskania informacji, do której nie jest uprawniony, zakłada lub posługuje się urządzeniem podsłuchowym,  wizualnym albo innym urządzeniem lub oprogramowaniem. 

§ 4. Tej samej karze podlega, kto informację uzyskaną w sposób określony w § 1–3 ujawnia innej osobie. 

Jako uczestnik rozmowy jesteś osobą uprawniona, uprawnioną do zapoznania sie z jej treścią, do sporządzania notatek czy innego sposobu utrwalania jej treści. Prawo nie mówi też nic o uprzednim lub post factum uzyskaniu zezwolenia na jej utrwalanie lub rozpowszechnianie jej treści od pozostałych uczestników rozmowy - osobistej lub np telefonicznej. 

I tym sie właśnie różni przypadek Czarneckiego od nagrywania podsłuchiwanych rozmów na polecenie Falenty.

Na tym kończę przegląd wątku dezinformacyjno-propagandowego. Meritum sprawy nie będe sie zajmował, nagrania mówią same za siebie, podobnie jak dziwnie opieszałe, dziwne działania służb, chociażby przyzwolenie, by Chrzanowski przez nikogo nie niepokojony mógł przez wiele godzin dokonywać czyszczenia swego gabinetu już po dymisji.

* Na potrzeby tego wpisu przejrzałem timeline Jacka Karnowskiego na twitterze. Przerażająca jest skala upadku tego, ponoć niegdyś zdolnego publicysty, obecnie zawodowego dezinformatora i manipulatora na usługach partii i SKOKów senatora Biereckiego. Ten ostani ciągle jeszcze wzmiankowany jedynie na marginesie afery UNKF, ale to się przecież może zmienić?

**Art. 228. § 1. Kto, w związku z pełnieniem funkcji publicznej, przyjmuje korzyść majątkową lub osobistą albo jej obietnicę, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. 

§ 2. W wypadku mniejszej wagi, sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. 

§ 3. Kto, w związku z pełnieniem funkcji publicznej, przyjmuje korzyść majątkową lub osobistą albo jej obietnicę za zachowanie stanowiące naruszenie przepisów prawa, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10. 

§ 4. Karze określonej w § 3 podlega także ten, kto, w związku z pełnieniem funkcji publicznej, uzależnia wykonanie czynności służbowej od otrzymania korzyści majątkowej lub osobistej albo jej obietnicy lub takiej korzyści żąda.

image

Każdy może próbować zobaczyć na załączonym zdjęciu co innego

Patriotyzm jest ostatnim schronieniem szubrawców. Samuel Johnson    

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka