Tomasz Sakiewicz Tomasz Sakiewicz
1241
BLOG

Wystawianie na strzał

Tomasz Sakiewicz Tomasz Sakiewicz Koronawirus Obserwuj temat Obserwuj notkę 52

Co przeciwnik robi w czasie wojny? Jeżeli akurat nie atakuje albo nie odpiera ataku, próbuje za wszelką cenę osłabić wroga. Organizuje strajki na jego zapleczu, oskarża dowództwo o nieudolność albo korupcję, a przede wszystkim zachęca żołnierzy, by się odsłonili. „Wyjdźcie z piwnic i okopów, zaczerpnijcie świeżego powietrza, popatrzcie na słońce”. W tym czasie uruchomi atak, który zdziesiątkuje wrogą stronę. Ludzie zmęczeni ciągłym chowaniem się, ograniczeniami, a czasem i popełnionymi przez dowództwo błędami, coraz chętniej słuchają takich podszeptów. Oczywiście nie posłuchają wroga, ale jeżeli w jego imieniu wystąpi ktoś pod naszą flagą, to wielu mu uwierzy.

Ten przykład niestety nie jest zupełnie fikcyjny i nie abstrahuje całkowicie od naszej rzeczywistości. NATO-wskie służby wyłapały ogromną aktywność Rosjan w internecie dotyczącą dezawuowania niebezpieczeństwa związanego z koronawirusem. Oczywiście robili to nie tylko Rosjanie, lecz oni działali w konkretnym celu. Chodziło zarówno o osłabienie walki z COVID-19, jak i o zniszczenie autorytetu zachodnich demokracji. Nic ta aktywność jednak by nie dała, gdyby nie wsparcie przynajmniej niektórych grup politycznych w Polsce. Nie chcę stawiać tezy, że ta pomoc jest celowa i wynika z czystej agenturalności. Jest raczej przejawem głupoty, chęci politycznego wykorzystania nastrojów albo postawy „im gorzej, tym lepiej”. Problem w tym, że stan epidemii wymaga ogromnej odpowiedzialności od osób publicznych. Jeżeli chcemy rozpoznać, kto jest zwykłym egoistą, gotowym ryzykować życie swoich rodaków dla paru punktów procentowych poparcia, to mamy niezwykłą okazję, by to zaobserwować.

Najważniejsi reprezentanci Konfederacji okazali się naprawdę ludźmi oderwanymi od wspólnoty narodu. Piszę to z prawdziwą przykrością, bo znam wiele przyzwoitych osób, które tam poszły. Nie zmienia to jednak obrazu całego ugrupowania. Dla własnych zysków politycznych są gotowi poświęcić życie naszych rodaków. W chwili, gdy oddaję do druku ten komentarz, umierają dziesiątki osób dziennie. Niestety niemal na pewno będzie jeszcze gorzej. Polacy zmęczeni ograniczeniami i kryzysem odsłonili się, a najbardziej zachęcali ich do tego ludzie, którzy ogłosili się wzorcem polskości. Tu wszyscy mają coś na sumieniu, ale planowo i systematycznie demobilizowała społeczeństwo tylko jedna formacja.

Drugiej fali epidemii nie można było uniknąć. Zarazę udało się zdusić na okres wakacji. Mam wrażenie, że duże nasłonecznienie i wyższe temperatury jednak w tym pomogły. W każdym razie wybory odbyły się w optymalnym czasie, kiedy epidemia była najmniej groźna. Na szczęście nie przeprowadzono ich, jak chciała opozycja, na jesieni.

Teraz jednak nadchodzi bardzo zły okres. Musimy się na nowo zmobilizować i chronić siebie i swoich bliskich. Pamiętajmy o tym, że nonszalancja zabije niekoniecznie nas, lecz najsłabszego w naszym otoczeniu. Kiedy się okaże, że lekarze i rząd mieli rację i ktoś z naszego powodu umrze, za późno będzie na refleksje. „Przepraszam” nic tu nie zmieni.

A łobuzom, którzy żerują na ludzkich emocjach i zachęcają ludzi, żeby się odkryli, trzeba wystawić polityczny rachunek. Czas przestać udawać, że wywijanie polskością zawsze służy Polsce. Rosjanie, jak trzeba, lepiej zaśpiewają nam hymn i wyżej powieszą polską flagę. Patrzmy na realne skutki działań i nie dajmy się odsłonić.


Tekst pochodzi z najnowszego tygodnika „Gazeta Polska” nr. 42, data: 14.10.2020.

Autor Bajek dla Marysi i Alicji, współautor książek Układ i Flaki z nietoperza oraz Partyzant wolnego słowa. www.gazetapolska.pl www.niezalezna.pl www.GPCodziennie.pl  www.TelewizjaRepublika.pl ur.31.12.1967. W latach osiemdziesiątych działał w ruchu Oazowym i Muminkowym opiekującym się dziećmi z upośledzeniem umysłowym. Uczestnik organizacji opozycyjnych, w tym konspiracyjnych struktur w liceach na warszawskim Żoliborzu, Ruchu Katolickiej Młodzieży Niepodległościowej, NZS wydział psychologii. Współpracownik ukazujących się w drugim obiegu "Słowa Niepodległego" i "Wiadomości Codziennych". W 1989 r. współzałożyciel ZChN. Wycofał się z polityki w 1991 i zajął dziennikarstwem. 1991-1992 dziennikarz "Nowego Świata", 1992 założyciel "Gazety Polskiej", następnie wieloletni szef działu ekonomicznego, a potem krajowego. Od 2005 r. redaktor naczelny. Prowadził wiele audycji w Polskim Radiu i TVP, w tym "Pod prasą, "Rozmowy Jedynki", "Trójka po trzeciej". Od 2011 red. nacz. Gazety Polskiej Codziennie, współzałożyciel Telewizji Republika.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości