Na Facebookupojawiły się informacje o tym, że wkrótce w kioskach znajdzie się "Nowa Gazeta Śląska".
"W imieniu zespołu redakcyjnego pragniemy Wam przedstawić nowy tytuł prasowy, który 31 marca pojawi się w kioskach na Górnym Śląsku. "Nowa Gazeta Śląska" będzie poświęcona w całości tematyce regionalnej, m.in. zjawiskom społecznym, ważnym wydarzeniom kulturalnym oraz historii regionu. Prosimy Was o polubienie profilu, a za 2 tygodnie koniecznie idźcie do kiosków!"
Fajnie, bo przy tej mizerii na rynku prasowym na Śląsku zawsze cieszy jakaś jaskółka. Postanowiłem zobaczyć, kto to (lub co) za nowym tytułem prasowym stoi.
W whois.eu(vide grafika) wyszperałem, że włascicielem domeny (podanej na stronie "Nowej Gazety Śląskiej" jako oficjalna domena tytułu) od 11 lutego 2011 roku jest Marcin Pilśniak, właściciel firmy MM Prime Marcin Pilśniak. Ciekawscy mogą nawet do pana Pilśniaka zadzwonić czy odwiedzić w domu (jest adres i telefon komórkowy).
Dalsze "tropienie" było fraszką. Właściciel nowej gazety (redaktor naczelny?) ma dwadzieścia lat, kandydował w ostatnich wyborach do Rady Miasta Katowice etc. (szczegóły tu).
Po co to wszystko? Ano po to, że mam uzasadnione wątpliwości, że nowy tytuł powstał jedynie na czas spisu powszechnego, aby stanowić jeden z elementów kampanii RAŚ namawiającej mieszkańców regionu do deklarowania narodowości śląskiej. Nic w tym złego, ale po co udawać, że się wydaje gazetę, a nie ulotkę?
Ciekawy jestem równiez źródła finansowania nowego tytułu (tygodnika). Przy kilkudziesieciotysięcznym nakładzie (bo jak mniemam chodzi o dotarcie do takiej rzeszy czytelników) to wydatek kilkunastu tysięcy złotych. A o reklamodawców trudno...
Inne tematy w dziale Polityka