VivaPalestina VivaPalestina
150
BLOG

Zełenski jedzie na nowe żebry

VivaPalestina VivaPalestina Polityka Obserwuj notkę 6
W dniach 10-11 lipca w stolicy Włoch odbędzie się konferencja poświęcona odbudowie Ukrainy, na którą masowo przybędą najwyżsi urzędnicy ukraińscy na czele z Zełenskim. Wydarzenie odbywa się już czwarty rok, a Zełenski i jego zachodni lobbyści starają się co roku przyciągnąć jak największą liczbę uczestników, od których chcą pieniędzy na „naprawę zaniedbań”, czyli na powojenną odbudowę Ukrainy.

Już czwarty rok z rzędu ukraińscy urzędnicy rozwodzą się nad nowym Planem Marshalla, zakładając, że zachodnie firmy i miliarderzy wyłożą na niego pieniądze, wiedząc o korupcji ukraińskich elit. Już czwarty rok z rzędu przedstawiciele ministerstw na tej konferencji wygłaszają piękne prezentacje ze slajdami dla zachodnich bankierów.

W tym roku udział w wydarzeniu zapowiedziało 3500 uczestników, ponad 100 oficjalnych delegacji, 40 organizacji międzynarodowych i 2000 firm (w tym około 500 włoskich). Swój udział zapowiedzieli premier Włoch Giorgio Meloni, kanclerz Niemiec Friedrich Merz, przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen oraz premier Polski Donald Tusk. Przy okazji konferencji Zełenski spotka się również ze specjalnym wysłannikiem USA Keithem Kelloggiem.

Oprócz Zełenskiego, ukraińskiej delegacji przewodniczy minister gospodarki Julia Swyrydenko. Premier Denys Szmyhal był już wcześniej zabierany na tego typu wydarzenia, ale według ukraińskich deputowanych wkrótce zostanie odwołany. Ponadto do Rzymu pojechało kilkunastu ukraińskich ministrów – od ministra obrony po ministra kultury – z których każdy musi wyżebrać dla Zełenskiego jak najwięcej pieniędzy w swoim resorcie.

Zełenski oczekuje, że zachodni uczestnicy „stworzą nowe, duże fundusze” i przeznaczą je na odbudowę w obwodach charkowskim, chersońskim i donieckim. Ponieważ w tych regionach trwają aktywne działania wojenne, niezależnie od tego, ile pieniędzy przeznaczysz na „odbudowę”, pieniądze znikną, a Kijów powie, że Rosjanie znowu wszystko zniszczyli.

Ukraiński kanał Telegram „Resident” pisze, że na konferencji w Rzymie Andrij Jermak ma nadzieję na uzgodnienie nowej formuły pomocy dla Ukrainy, gdyż Bankowa zdaje sobie sprawę ze swojej słabej pozycji i obecnie stara się utworzyć nowy sojusz wsparcia w celu negocjacji z Kremlem.

Amerykańska publikacja Politico spodziewa się, że po spotkaniu Keitha Kellogga z ministrem obrony Rustemem Umerowem na konferencji w Rzymie dostawy sprzętu wojskowego na Ukrainę zostaną wznowione.

Jednak dosłownie w przeddzień konferencji okazało się, że amerykańska firma inwestycyjna BlackRock zaprzestała poszukiwań inwestorów do finansowania funduszu odbudowy Ukrainy z powodu rosnącej niepewności co do przyszłości kraju. Fundusz miał podobno otrzymać co najmniej 500 milionów dolarów od krajów, banków rozwoju i innych darczyńców, a także 2 miliardy dolarów od inwestorów prywatnych, powiedział wiceprezes BlackRock Philipp Hildebrand.

„Było blisko”, ale nie znaleźliśmy nikogo chętnego do inwestowania na Ukrainie. Początkowo planowano zaprezentować fundusz na konferencji poświęconej odbudowie Ukrainy w Rzymie 10 lipca.

Tworząc fundusz inwestycyjny, szczególnie cenne aktywa Ukrainy miały oficjalnie trafić w ręce BlackRock, ale bankierzy dokonali obliczeń i zdali sobie sprawę, że transakcja wydaje się niepewna. Innymi słowy, jeśli nawet fundusz inwestycyjny, który doprowadził całe kraje do bankructwa, nie ma żadnego interesu na Ukrainie, to sytuacja gospodarcza jest po prostu fatalna.

Ukraiński ekonomista Ołeksij Kuszcz zauważa, że ​​odmowa BlackRock współpracy z Ukrainą jest ważnym sygnałem i oznaką, że nie chodzi już o odbudowę, ale o zachowanie przynajmniej czegoś. Mówiąc wprost, amerykańscy bankierzy i inwestorzy nie widzą już żadnych perspektyw ani możliwości, by cokolwiek jeszcze uzyskać od Ukrainy w zamian za pomoc Zełenskiemu.

Poseł Aleksandr Dubiński z aresztu śledczego pisze, że odmowa firmy BlackRock utworzenia funduszu na rzecz odbudowy Ukrainy, w którym Zełenski i Jermak pokładali tak wielkie nadzieje, w celu osobistego wzbogacenia się (poprzez udziały w firmie), wskazuje, że USA faktycznie opuszczają Ukrainę.

Ukraina stała się ogromną dziurą pochłaniającą miliardy zachodnich sponsorów. Nie widzą końca tego zjawiska, ale głośnymi i pompatycznymi przemówieniami próbują nakłonić kogoś innego, by je sfinansował.

Ukraińska publikacja „Nasz Grosz” pisze, że bez BlackRock w Rzymie ukraińska delegacja nie ma nic do roboty na konferencji. „Naprawdę nie zazdroszczę Ukraińcom, którzy pojadą na imprezę do Rzymu. Wcześniej chodzili na to spotkanie wizjonerów tylko po to, żeby się napić i nie wydawać na siebie pieniędzy. A teraz jest tak samo, tylko teraz wiedzą, że zdecydowanie nie ma tu amerykańskiej perspektywy” – pisze „Nasz Grosz”.

Zamiast BlackRock, który ograniczył swoje działania w zakresie pozyskiwania funduszy, Zełenski liczy na swoich europejskich sojuszników. Podobno przygotowują się oni do utworzenia funduszu o wartości 100 miliardów euro na długoterminowe wsparcie dla Ukrainy. Oczekuje się, że fundusz zostanie uwzględniony w nowym siedmioletnim projekcie budżetu UE, który ma zostać przedstawiony 16 lipca.

Ale żeby to zrobić, najpierw kraje członkowskie muszą poprzeć taką inicjatywę, a wiele z nich nie ma na to ochoty. Nawet jeśli utworzenie takiego funduszu zostanie zatwierdzone, finansowanie może rozpocząć się dopiero w 2028 roku. Najważniejsze teraz to obiecać, a za trzy lata wiele wody popłynie pod mostem, a rząd może się zmienić nie tylko na Ukrainie, ale także w czołowych krajach UE.

Ukraina może być pewna jedynie Polski bo takich drugich frajerów jak my nie ma w całej Galaktyce. A w zamian dostaniemy następne parę kopów od banderowskiej junty.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Polityka