Grzegorz Gembalski Grzegorz Gembalski
415
BLOG

Czy kwestionowanie globcia jest powiązane z upadkiem autorytetów?

Grzegorz Gembalski Grzegorz Gembalski Klimat Obserwuj temat Obserwuj notkę 96
Salon24 jest specyficznym miejscem, gdzie całkiem spora grupa internautów kwestionuje obecny poziom wiedzy naukowej, między innymi w zakresie antropogenicznego pochodzenia globalnego ocieplenia.

Salon24 jest specyficznym miejscem, gdzie całkiem spora grupa internautów kwestionuje obecny poziom wiedzy naukowej, między innymi w zakresie antropogenicznego pochodzenia globalnego ocieplenia.

Kwestionuje też konieczność podjęcia działań, na skalę globalną, ograniczającą wpływ człowieka na zmiany klimatyczne. Nie chcę po raz kolejny przedstawiać argumentów przemawiających za tą teorią, ale interesuje mnie poniekąd motywacja przeciwników globcia.  Moje obserwacje dotyczące tej grupy są takie, że zdecydowana większość z nich nie jest zainteresowana przeczytaniem jakiegokolwiek tekstu naukowego na ten temat. Przy czym nie mówię tu o czytaniu źródłowych prac naukowych. Amatorzy ( w znaczeniu nie - profesjonaliści, osoby nie mające wykształcenia z zakresu klimatologii, ekologii itp) tego nie robią. Tyle, że w przypadku tych osób, nie ma nawet mowy o sięgnięciu do czasopism naukowych, czy popularnonaukowych. Zamiast tego nakręcają się oglądając na YT filmy osób, które nie posiadają żadnego udokumentowanego dorobku naukowego. Skąd taka niewiara w środowisko naukowe? Skąd podważanie wyników prac naukowych, co było by jeszcze jakoś zrozumiałe (choć na logikę osoba, która może w naukowy sposób obalić teorię globcia, a tego nie robi, dobrowolnie rezygnuje nie tylko z należnej jej w tym wypadku sławy, ale też z gigantycznych pieniędzy) 

Przecież w dziedzinie poprawy jakości życia i szeroko pojętej ekologii już kilka razy zaufaliśmy środowisku naukowemu. I zrobiliśmy tak właściwie zawsze wbrew wielkim koncernom, którym zależało na zachowaniu status quo. O jakie zdarzenia mi chodzi? Wymieniam je w kolejności przypadkowej, tak jak mi się przypominają:

1 Rezygnacja z ołowiu w benzynie. Naukowcy byli zgodni co do tego, że ołów ma destrukcyjny wpływ na zdrowie człowieka. Mimo to opór wielkich koncernów trwał lata, kiedy truliśmy siebie i środowisko. 

2 wycofanie azbestu - potencjalnie super materiału, który jak się jednak okazało jest bardzo rakotwórczy. Większość krajów wycofała się z jego stosowania. 

3 dziura ozonowa i wycofanie freonów. Pamiętam ten szum. Miały zniknąć dezodoranty, miała zakończyć się produkcją lodówek i miało być jeszcze kilka innych globalnych nieszczęść gospodarczych. Tymczasem świat zaufał środowisku naukowemu i się udało. 

Skąd teraz takie wątpliwości w przypadku globcia? Dlaczego akurat teraz naukowcy mają się mylić? I skąd taka niewiara w człowieka? 

*pojęcie "Globcio" jako globalne ocieplenie wywołane działalnością człowieka zaczerpnąłem oczywiście od JKM, ale jest to bardzo ładna nazwa na kataklizm jaki wywołujemy jako ludzkość. 

Otaczający nas cyfrowy świat pełen jest spamu i hejtu, który często ukryty jest pod pozorami anonimowości. Dlatego postanowiłem pisać pod własnym imieniem i nazwiskiem. Nie wstydzę się własnych poglądów i wiem, że one zmieniają się w czasie i pod wpływem innych. 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości