Witek Witek
472
BLOG

Pomnik Wszystkich Zagranicznych Obrońców Polski w wojnie 1919-20 roku

Witek Witek Polityka historyczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 29

   W sierpniu 2010 roku, podczas skandalu wywołanego osłonięciem pomnika żołnierzom Armii Czerwonej poległym w 1920 roku w Ossowie, w liście do Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej oraz do Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, w imię sprawiedliwości historycznej i polepszania stosunków z narodem rosyjskim zaproponowałem postawienie Pomnika Rosyjskich Obrońców Polski dla upamiętnienia zbrojnego udziału licznych jednostek ochotników rosyjskich sprzymierzonych z Wojskiem Polskim  w wojnie przeciwko Rosji Sowieckiej w latach 1919-20.
   Niestety ta inicjatywa, mimo życzliwej odpowiedzi pana Adama Siwka, Naczelnika Wydziału Krajowego ROPWiM, („Rozważymy również możliwość upamiętnienia jednostek rosyjskich walczących w obronie Polski przeciwko bolszewickiej agresji") została odłożona „ad Calendas Graecas”.

   W obecnej sytuacji antypolskiej ofensywy fałszu i manipulacji polityki historycznej prowadzonej przez Federację Rosyjską i w setną rocznicę wielkiego polskiego zwycięstwa nad sowiecką agresją 1920 roku chciałbym ten pomysł przypomnieć, choć z istotnymi zmianami.
   W setną rocznicę Bitwy Warszawskiej 1920 roku należałoby uczcić wszystkie narody, których przedstawiciele brali udział w tym wielkim zwycięstwie, nie tylko naszej Ojczyzny, ale i naszej cywilizacji chrześcijańskiej nad siłami do tej cywilizacji zdecydowanie wrogimi, nienawistnymi. 
   Wojnę polsko-sowiecką 1919-20 powinniśmy przedstawiać nie tylko jako obronę naszego kraju przed obcym agresorem, ale również jako starcie dwóch przeciwstawnych sobie cywilizacji. Liczne zbrodnie bolszewików, począwszy od zamordowania całej rodziny cara Mikołaja II i burzenia świątyń, poprzez zaplanowany i wywołany Wielki Głód  1931-32 (nie tylko na Ukrainie, ale i w Rosji, Białorusi i Kazachstanie) aż do Zbrodni Katyńskiej są temu oczywistym dowodem.
   Należy zawsze zaznaczać (szczególnie w międzynarodowym dyskursie), że owa wojna zaczęła się na początku 1919 roku, kiedy "ząbkujące jeszcze" tworzące się Państwo Polskie po raz pierwszy swoimi odtwarzającymi się instytucjami zagrodziło drogę na zachód bolszewickiej rewolucji. Choć starcia polskiego wojska z Czerwoną Gwardia zaczęły się jeszcze przed restytucją polskiej państwowości - od stycznia 1918 r. walczył z bolszewikami I Korpus Polski generała Dowbora-Muśnickiego, a jego żołnierzy zaraz po przewrocie październikowym uwolnili rosyjskich generałów Korniłowa i Denikina, którzy stali się pierwszymi dowódcami wojsk antybolszewickich. Bez nich wojna domowa 1917-22 mogłaby wcale nie wybuchnąć...

   Pozwolę sobie przytoczyć tu autorytet pana profesora Włodzimierza Marciniaka, obecnie ambasadora RP w Moskwie, który w 2010 roku napisał:
   Powinniśmy podkreślać to, że wojna polsko-bolszewicka to był konflikt, w którym po stronie Polski walczyło państwo ukraińskie, patrioci białoruscy i rosyjscy, gruzińscy i wiele innych narodów. Po naszej stronie była koalicja złożona z bardzo wielu sił i my do tej pory nie uczciliśmy pamięci tych ludzi. Wydaje mi się, że tym „tajnym rosyjskim patriotom” byłoby niezwykle trudno umieścić w Strzałkowie tę tablicę, gdyby tam już stał pomnik, który by czcił pamięć tych rosyjskich patriotów, którzy walczyli z bolszewikami.”
   Wiele innych narodów, nie wymienionych przez prof. Marciniaka to m.in.: Francuzi, Amerykanie (nie tylko ze słynnej eskadry im. Kościuszki), Węgrzy, Finowie, sprzymierzeni Łotysze.

   Jestem przekonany, że uroczystość wmurowania kamienia węgielnego pod Pomnik Wszystkich Obrońców Polski 1920 roku Ukraińców, Rosjan, Białorusinów, Finów, Francuzów, Amerykanów, Węgrów  uświetniłaby prestiżowo międzynarodowe obchody Stulecia Bitwy Warszawskiej, które odbędą się już za 7 miesięcy.

Witek
O mnie Witek

  "..kilka Twoich powstańczych tekstów pisanych w sierpniu 2009 i Twoje komentarze i interpretacja faktów w tym opis próby połączenia Starego Miasta z Żoliborzem są niesamowite. Powiem szczerze, że te Twoje teksty, wraz z książką Zbigniewa Sadkowskiego "Honor i Ojczyzna", należały do głównych motywów mojego zainteresowania się szczegółami." ALMANZOR 22.08 ..."notki Witka, które - pisane na dużym poziomie adrenaliny - raczej się chłonie niż czyta." " Prawda o Powstaniu, rozpoznawana na poziomie wydarzeń związanych z poszczególnymi pododdziałami, osobami, czy miejskimi zaułkami ma niespodziewaną moc oczyszczania Pamięci z ideolog. stereotypów i kłamstw. Wszak Historia w gruncie rzeczy składa się z prywatnych historii. Prawda na poziomie Wilanowskiej_1 jest dużo bardziej namacalna i bezdyskusyjna niż na poziomie wielkiej polityki. Spoza Pańskiego tekstu wyłania się ten przedziwny napęd Bohaterów, o których Pan pisze. I nawet ten najgłębszy sens Ofiar, czynionych bez patosu i bez zbędnych górnolotności" JES pod "Dzień chwały największej baonu "Zośka" "350 lat temu Polakom i Ukraińcom zabrakło mądrości, wyrozumiałości, dojrzałości. Od buntu Chmielnickiego rozpoczął się powolny upadek naszego wspólnego państwa. Ukraińcy liczyli że pod berłem carów będzie im lepiej. Taras Szewczenko pisał o Chmielnickim "oj, Bohdanku, nierozumny synu..." Po 350 latach dostaliśmy, my Polacy i Ukraińcy, od losu drugą szansę. Wznieść się ponad wzajemne uprzedzenia, spróbować zrozumieć że historia i geografia dając nam takich a nie innych sąsiadów (Rosję i Niemcy) skazały nas na sojusz, jeżeli chcemy żyć w wolnych i niepodległych krajach. To powrót do naszej wspólnej historii, droga oczywiście ryzykowna na której czyha wiele niebezpieczeństw(...) "Более подлого, низкого, и враждебно настроенного к России и русским человека чем Witek, я в Салоне24 не видел" = "Bardziej podłego, nikczemnego i wrogo nastawionego do Rosji i Rosjan człowieka jak Witek, w Salonie24 nie widziałem" AKSKII 13.2.2013

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka