Podczas wizyt w Japonii, Tajlandii, Chinach, Singapurze, Tajwanie znacznie dobitniej uświadamiam sobie, że mieszkam na zacofanej prowincji, na peryferiach rozwijającego się w oszałamiającym tempie świata niż po odwiedzeniu Niemiec zachodnich, Francji czy Wielkiej Brytanii.
Trudno uwierzyć, nawet nie będąc nigdy na Dalekim Wschodzie – wystarczy wszechogarniający nas stamtąd zalew najnowszej technologii, elektroniki, mechaniki itp. – że 50 lat temu to Azjaci byli zacofanymi pariasami wobec Europy i Ameryki Północnej.
Gdy Japonia odrabiała w latach 40-tych i 50-tych cywilizacyjny dystans do reszty świata wracający z zagranicy obywatele Państwa Kwitnącej Wiśni mieli obowiązek spisywać sprawozdania z zauważonymi podczas zagranicznych wyjazdów innowacjami, które według niego mogłyby /powinny być zastosowane w Kraju. Kwitnącej Wiśni. Specjalny urząd dbał o wprowadzenie pomysłów w życie:
Ja mam kilka takich przydatnych spostrzeżeń:
- wyświetlacz elektroniczny pokazujący ile sekund zostało do przełączenia świateł regulujących ruch na skrzyżowaniach na kolor czerwony / zielony;
- obowiązkowe zamieszczanie na połowie powierzchni opakowań wyrobów tytoniowych fotografii tragicznych skutków palenia np. obraz zębów nałogowego palacza, jego płuc, krtani z nowotworem i tym podobne przyjemności;
- przetargi / aukcje (mogą być np. internetowe ) na imienne numery rejestracyjne samochodów (np. AGAWA, DODA, KRÓL, DEBIL, itp.);
- maseczki higieniczne na twarz obowiązkowe dla wszystkich przeziębionych, zakatarzonych, kichających, aby nie infekowali bliźnich w miejscach publicznych, jak transport miejski, duże sklepy, przychodnie lekarskie;
- obowiązek wykupywania ( i oddawania ) kaucji zwrotnej za wszelkiego rodzaju opakowania po napojach, zarówno plastikowe, jak szklane. Wprowadziłbym podobną kaucję na paczki papierosowe, tzn. w co opakowane jest 20 zazwyczaj sztuk papierosów.
Pomysłów takich jest na pewno cała masa, może warto spróbować się postarać, aby życie w tym kraju było i wygodniejsze i bardziej komfortowe i estetyczne.
"..kilka Twoich powstańczych tekstów pisanych w sierpniu 2009 i Twoje komentarze i interpretacja faktów w tym opis próby połączenia Starego Miasta z Żoliborzem są niesamowite. Powiem szczerze, że te Twoje teksty, wraz z książką Zbigniewa Sadkowskiego "Honor i Ojczyzna", należały do głównych motywów mojego zainteresowania się szczegółami." ALMANZOR 22.08
..."notki Witka, które - pisane na dużym poziomie adrenaliny - raczej się chłonie niż czyta." "
Prawda o Powstaniu, rozpoznawana na poziomie wydarzeń związanych z poszczególnymi pododdziałami, osobami, czy miejskimi zaułkami ma niespodziewaną moc oczyszczania Pamięci z ideolog. stereotypów i kłamstw. Wszak Historia w gruncie rzeczy składa się z prywatnych historii. Prawda na poziomie Wilanowskiej_1 jest dużo bardziej namacalna i bezdyskusyjna niż na poziomie wielkiej polityki. Spoza Pańskiego tekstu wyłania się ten przedziwny napęd Bohaterów, o których Pan pisze. I nawet ten najgłębszy sens Ofiar, czynionych bez patosu i bez zbędnych górnolotności"
JES pod "Dzień chwały największej baonu "Zośka"
"350 lat temu Polakom i Ukraińcom zabrakło mądrości, wyrozumiałości, dojrzałości. Od buntu Chmielnickiego rozpoczął się powolny upadek naszego wspólnego państwa. Ukraińcy liczyli że pod berłem carów będzie im lepiej. Taras Szewczenko pisał o Chmielnickim "oj, Bohdanku, nierozumny synu..."
Po 350 latach dostaliśmy, my Polacy i Ukraińcy, od losu drugą szansę. Wznieść się ponad wzajemne uprzedzenia, spróbować zrozumieć że historia i geografia dając nam takich a nie innych sąsiadów (Rosję i Niemcy) skazały nas na sojusz, jeżeli chcemy żyć w wolnych i niepodległych krajach. To powrót do naszej wspólnej historii, droga oczywiście ryzykowna na której czyha wiele niebezpieczeństw (...)
"Более подлого, низкого, и враждебно настроенного к России и русским человека чем Witek, я в Салоне24 не видел"
= "Bardziej podłego, nikczemnego i wrogo nastawionego do Rosji i Rosjan człowieka jak Witek, ja w Salonie24 nie widziałem" AKSKII 13.2.2013
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości