Witek Witek
1610
BLOG

Cud w Jekaterynburgu (1)

Witek Witek Rosja Obserwuj temat Obserwuj notkę 39

Położone na środkowym Uralu miasto Jekaterynburg jest potocznie nazywane "trzecią stolicą Rosji", choć i inne rosyjskie metropolie (Kazań, Niżny Nowgorod, Omsk) pretendują do tego szumnego tytułu. Jest na pewno stolicą Uralu, pasma górskiego stanowiącego umowną granicę geograficzną między Europą i Azją. Jest miejscem, które w historii Rosji odegrało kilkakrotnie znaczącą rolę, tu zamordowano w pierwszym roku rewolucji bolszewickiej cara Mikołaja wraz z całą rodziną, po 60 latach stąd rozpoczął karierę polityczną przyszły grabarz Związku Sowieckiego, Borys Jelcyn, Pierwszy Prezydent Rosji.

   Do niedawna półtoramilionowym miastem zarządzał wybrany w wolnych wyborach przedstawiciel opozycji Jewgienij Rojzman - jedyny taki przypadek w putinowskiej Rosji, jeśli chodzi o duże miasto. I przeżył, i nie został (na razie) pod jakimś pretekstem zamknięty - unikalny przypadek w putinowskiej Rosji. Więc mamy do czynienia z miastem wyjątkowym niż wszystkie inne tam.

   Niemniej jednak, gdy w ubiegły poniedziałek niezależny RuNet poinformował, że zielony skwer w centrum Jekaterynburga został znienacka zawładnięty przez ekipy budowlane, które zaczęły tam ryć wypielęgnowane trawniki w celu wybudowania kolejnej, n-tej już w Jekaterynburgu cerkwi, wywołując spontaniczny protest mieszkańców, nikt chyba nie mógł pomyśleć o jakimś extra odmiennym od innych rosyjskich protestów przebiegu wydarzeń.

   Co prawda w styczniu 2010 roku w Kaliningradzie 10-tysięczna, największa do tamtej pory w putinowskiej Rosji demonstracja protestu doprowadziła do dialogu (sic!) z protestującymi i nawet do odwołania gubernatora (choć po cichu po pół roku). Do cofnięcia podwyżek podatku transportowego, głównej przyczyny protestów, jednak nie doszło. I tak dziwnym dla Rosji było to, że nikogo nie zmasakrowano, nie spałowano, ani nie aresztowano. Prawie Europa.

   Gdy w Jekaterynburgu władza zaczęła reagować dla siebie bardzo typowo - wysyłając przeciwko protestującym na przemian "tituszki" (potoczna nazwa zorganizowanych, kierowanych przez władzę chuliganów i bandytów)
image
image

i "kosmonautów" (specjalne oddziały ZOMO dla rozganiania demonstracji i innych protestów),
image
to wielu znawców rosyjskiej codzienności nie miało złudzeń - "stłamszą ich, zniszczą". Dyżurni propagandziści telewizyjni, radiowi i internetowi zaczęli obrzucać blokującą skwer młodzież inwektywami typu: "agenci CIA", marionetki opozycjonisty Nawalnego, "nowy Majdan w centrum Rosji" i zwyczajnie po urbanowsku: chuligany, pasożyty, obiboki. Jeden z nich posunął się nawet do nazwania mieszkańców Jekaterynburga diabłami i spadkobiercami tych, którzy zabili carską rodzinę, m.in. "Wy - miasto, które zamordowało rosyjskiego Imperatora. Wy niesiecie na sobie to przekleństwo!". (link)
   Najśmieszniejsze, że wykrzyczał to żydowskiego pochodzenia i izraelskiego obywatelstwa putinowski propagandzista Władimir Sołowiow. A przecież za morderstwem z 17 lipca 1918 stało kilku takich jak on rosyjskich Żydów - Swierdłow (jego imię nosiło miasto Katarzyny w latach 1924-1991), Zinowiew, Lenin, Trockij.
   Tenże Sołowiow w swoim telewizyjnym talk-show niedawno wykrzyczał, że "Polacy - łajdacy, zamordowaliście więcej Żydów niż Niemcy"  i żądał za to wypłacania odszkodowań. (link Bazyli1969)

   Po kilka dniach i nocach, niekiedy gwałtownych starć między policyjnymi "kosmonautami" i wspomagającymi ich prawosławnymi "aktywistami"
image

a przeważnie młodymi mieszkańcami miasta, gdy liczba pobitych, rannych i aresztowanych rosła wraz z żywą nienawiścią pomiędzy przeciwnikami likwidacji parku a zwolennikami budowy kolejnej cerkwi w Jekaterynburgu, stał się Cud. A nawet dwa...
to be continued ...

P.S. O Jekaterynburgu pisałem ostatnio przy okazji wyburzeniu 220-metrowej, budowanej od 30 lat wieży, kiedy mieszkańcy protestowali raczej skromnie - W-trzecim-miescie-rosji-wysadzono-220-metrowa-wieze

i przed kilku laty, kiedy napisałem jeden z najbardziej proroczych postów na temat Rosji, m.in.: "Tam na Uralu kandydat opozycji - Jewgienij Rojzman na wielkie szanse na wygraną, to taki tamtejszy Marek Kotański, twórca projektu "Miasto bez narkotyków", którego putinowski gubernator wsadził do więzienia za ... - oczywiście - propagowanie i rozprowadzanie narkotyków ... (...)
Powyborcza-noc-w-moskwie-z-wielkim-liczeniem-przeliczaniem

Witek
O mnie Witek

  "..kilka Twoich powstańczych tekstów pisanych w sierpniu 2009 i Twoje komentarze i interpretacja faktów w tym opis próby połączenia Starego Miasta z Żoliborzem są niesamowite. Powiem szczerze, że te Twoje teksty, wraz z książką Zbigniewa Sadkowskiego "Honor i Ojczyzna", należały do głównych motywów mojego zainteresowania się szczegółami." ALMANZOR 22.08 ..."notki Witka, które - pisane na dużym poziomie adrenaliny - raczej się chłonie niż czyta." " Prawda o Powstaniu, rozpoznawana na poziomie wydarzeń związanych z poszczególnymi pododdziałami, osobami, czy miejskimi zaułkami ma niespodziewaną moc oczyszczania Pamięci z ideolog. stereotypów i kłamstw. Wszak Historia w gruncie rzeczy składa się z prywatnych historii. Prawda na poziomie Wilanowskiej_1 jest dużo bardziej namacalna i bezdyskusyjna niż na poziomie wielkiej polityki. Spoza Pańskiego tekstu wyłania się ten przedziwny napęd Bohaterów, o których Pan pisze. I nawet ten najgłębszy sens Ofiar, czynionych bez patosu i bez zbędnych górnolotności" JES pod "Dzień chwały największej baonu "Zośka" "350 lat temu Polakom i Ukraińcom zabrakło mądrości, wyrozumiałości, dojrzałości. Od buntu Chmielnickiego rozpoczął się powolny upadek naszego wspólnego państwa. Ukraińcy liczyli że pod berłem carów będzie im lepiej. Taras Szewczenko pisał o Chmielnickim "oj, Bohdanku, nierozumny synu..." Po 350 latach dostaliśmy, my Polacy i Ukraińcy, od losu drugą szansę. Wznieść się ponad wzajemne uprzedzenia, spróbować zrozumieć że historia i geografia dając nam takich a nie innych sąsiadów (Rosję i Niemcy) skazały nas na sojusz, jeżeli chcemy żyć w wolnych i niepodległych krajach. To powrót do naszej wspólnej historii, droga oczywiście ryzykowna na której czyha wiele niebezpieczeństw(...) "Более подлого, низкого, и враждебно настроенного к России и русским человека чем Witek, я в Салоне24 не видел" = "Bardziej podłego, nikczemnego i wrogo nastawionego do Rosji i Rosjan człowieka jak Witek, w Salonie24 nie widziałem" AKSKII 13.2.2013

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka