Włodzimierz Pańków Włodzimierz Pańków
2862
BLOG

OPOZYCJA - KROK, W STRONĘ PRZEPAŚCI...

Włodzimierz Pańków Włodzimierz Pańków PO Obserwuj temat Obserwuj notkę 56

Gdy obmyślałem i pisałem poprzednią moją notkę - tę o zdecydowanym powrocie 3 p (państwa, prawa i polityki) - ani do głowy mi nie przyszło, że dostanę tak silny doping do napisania kolejnej notki na temat państwa, który to temat - jak zauważyłem nie pierwszy raz - nie cieszy się zbytnim zainteresowaniem blogerów. Wprawdzie słyszałem o tym, że w Gdańsku szykuje się jakaś "IMPREZA RATUNKOWA" "totalsów" ale do głowy mi nie przyszło, że może tam rodzić się pomysł godzący w chyba najtrwalszą - obok chrześcijaństwa - polską tradycję państwową: TRADYCJĘ PAŃSTWA UNITARNEGO.

Okazuje się jednak, że dla tej opozycji - a w każdym razie dla jej najbardziej "ZABURZONYCH PRZEDSTAWICIELI" - nie ma żadnych świętości. Pokazała to dobitnie ostatnia kampania wyborcza, a w każdym razie te jej zdarzenia, które brutalnie uderzyły w najświętsze dla większości Polaków symbole i wartości, co zresztą doprowadziło do istotnej porażki wyborczej formacji nazywanej Koalicją Europejska, a także jej "odprysku" - tzw. "Wiosny" R.Biedronia.  Polacy pokazali swój INSTYNKT SAMO-ZACHOWAWCZY i CYWILIZACYJNĄ TOŻSAMOŚĆ...

Teraz okazuje się, że przegrani w tej rywalizacji (i, jednak, konfrontacji) "totalsi" nie wyciągnęli z tego doświadczenia żadnych poważnych wniosków i brną dalej w kierunku, wskazującym - mogę się oczywiście pomylić, trudno być prorokiem we własnym kraju - na ich SKŁONNOŚCI SAMOBÓJCZE. Mam cichą nadzieję, że pomysł emitowany z Gdańska - stworzenia czegoś w rodzaju Polskiej Federacji Regionów - "rozejdzie się po kościach" i za jakiś czas będzie zostaje uznany z WIELKĄ BZDURĘ - coś w rodzaju kawału primo-aprelisowego. Gdyby tak się nie stało, to przypominam jego pomysłodawcom doświadczenia krakowskie z "buntem wójta Alberta" i  trochę podobny bunt Gdańska za czasów Stefana Batorego...

Oczywiście, choć jestem "ciemnym pisiorem", to jednak czytam, od czasu do czasu, o napięciach pomiędzy "prowincjami" Zjednoczonego Królestwa (trwają od jakichś 800-900 lat), odśrodkowymi tendencjami w Królestwie Hiszpanii (Katalonia i Kraj Basków, któremu miałem okazję przyjrzeć się z bliska) i we Włoszech, które prawie nigdy, przed czasami Garibaldiego, nie były jednolitym państwem, no i, oczywiście, o RFN, która ciągle jest "kiepsko zszyta", mimo ogromnego bogactwa i atrakcyjności, choć niekoniecznie dla byłych NRD-owców... Nie są to jednak argumenty wspierające GDAŃSKĄ INICJATYWĘ - POLSKIE PAŃSTWO MA JEDNAK INNĄ TRADYCJĘ USTROJOWĄ...

A gdy już w tym "Niemieckim kontekście" słyszymy o "GDAŃSKIM PROJEKCIE" - to robi się trochę nieswojo, szczególnie w 80-tą ROCZNICĘ WYBUCHU NAJWIĘKSZEJ ŚWIATOWEJ KATASTROFY - II WOJNY ŚWIATOWEJ, której przyczyny i motywy miały coś wspólnego z przetargami o to PIĘKNE WOLNE MIASTO GDAŃSK, stworzone przez wielu Europejczyków, ale po tejże wojnie odbudowane i stworzone przez Polaków, stanowiące ważne - jedno z kilku - OKNO POLSKI NA ŚWIAT i  WAŻNE OGNIWO POLSKIEJ POWOJENNEJ HISTORII... 

OJ, DZIECI, SKĄDKOLWIEK JESTEŚCIE - NIE IGRAJCIE JESZCZE RAZ Z TĄ HISTORIĄ!!!

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka