Nie, nie będę nawoływał do tego, by dziennikarzy ścigać za ujawnienie czegoś, co jawnym nie jest. Chciałbym się za to zastanowić, co zmusiło TVN do wypuszczenia przecieku z nowych,odczytanych właśnie fragmentów z czarnych skrzynek Tu-154 M. Podobno stacja miała zdanie Protasiuka od paru dni. Dlaczego ujawnia to teraz? Dotarła tylko do jednej frazy czy posiada ich więcej? Dlaczego Rosjanie ich nie odczytali a my otrzymaliśmy niekompletne zapisy?
Pytań coraz więcej, a nikt nie zamierza nam udzielić odpowiedzi. W mediach zacznie się zaraz kolejny akt łojenia pałą po zwłokach śp. Prezydenta. TVN ustaliło, że kpt. Protasiuk miał w końcowych sekundach powiedzieć: "Jak nie wyląduje/my to mnie zabije/ją". Komentować sprawy nie chciał minister Kwiatkowski. Tymczasem Palikot może triumfować - niedawno żalił się w mediach, jak ktoś z krwią na rękach mógł spocząć na Wawelu. Zdanie wyrwane jest z kontekstu, podane nieoficjalnie - czyli może okazać się dziennikarską kaczką, ale i wtedy nikt nie będzie się z tego przecież tłumaczył. Dla krewkich platformersów to broń wymarzona i mam wrażenie, iż nieprzypadkowo podana została teraz. Kiedy Jarosław Kaczyński zapowiada, że wyjaśnienie tragedii smoleńskiej jest obowiązkiem, a Brudziński bardzo emocjonalnie oskarża Tuska, po dniu nadchodzi riposta. Nic nie wnosząca, poza pałowaniem przeciwnika, w dodatku zmarłego.
Gdyby Lech Kaczyński faktycznie naciskał na pilotów i taka fraza padłaby w tym kontekście, nie sądzę, by Rosjanie zwlekali z takim newsem dla polskich i zagranicznych mediów, by nie uporali się z rozszyfrowaniem tej wypowiedzi. To krok ku odejściu w dyskusjach od faktycznych problemów - współpracy polskich i rosyjskich prokuratorów, przebiegu śledztwa i ustalenia przyczyn katastrofy, zaniedbaniach z obu stron.
Większość z tych znawców przecież wie, że ziemniak nacisnął po rozmowie z bratem. Po to dziennikarze zapraszają do studia Palikota i nie przerywają mu w tyradach. Po co więc TVN 24 jeszcze coś próbuje uwiarygodnić, skoro wiemy od 10 kwietnia, że winny jest nasz Prezydent a w ramach pokuty Jarosław Kaczyński powinien udać się do zakonu, a nie podskakiwać na nasz fantastyczny rząd? Dwóch Kaczorów byłoby z głowy.
A tak na poważnie - nie mamy mediów. I to jest problem polskiej demokracji, z którym sobie nie radzimy. Jeśli narzekamy, że PiS i PO wykorzystują katastrofę smoleńską, warto zapytać o interes mediów.