Grzegorz Wszołek - gw1990 Grzegorz Wszołek - gw1990
2795
BLOG

Konsternacja po krytyce wodza

Grzegorz Wszołek - gw1990 Grzegorz Wszołek - gw1990 Polityka Obserwuj notkę 43

Donald Tusk skrytykował w mediach Stefana Niesiołowskiego i stwierdził, że szef Komisji Obrony Narodowej powinien przeprosić dziennikarkę Ewę Stankiewicz za niedawne zachowanie. Zapanowała w obozie jedności narodowej konsternacja, niezrozumienie. Wszystkie gwiazdy rzuciły się na niezależną dziennikarkę i prawicę, wspierającą ją po zwykłym napadzie polityka PO, a tu nagle ich wódz przekalkulował. Przedłożył kolejny raz wizerunek ponad emocje elektoratu.

Tym samym Tusk zagrał na nosie swoim wielbicielom w Internecie i mediach. Tomasz Lis był gotów niemal zjeść z wściekłości Adama Hofmana za spostrzeżenie, że ten gdzieś ma solidarność z wykonywującymi ten sam zawód. Azrael Kubacki vel Jacek Gotlib, którego warto czytać na Twitterze, by przekonać się, że istnieje coś takiego jak idee Kominternu w sieci, deklarował w pełni poparcie dla Niesiołowskiego. Wszystkich prześcignął niejaki Paweł Suski, który może stać się największym - o ile już nie jest - kabareciarzem w parlamencie. W wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" stwierdził, że to Stankiewicz była wszystkiemu winna i jej zachowanie powinno zostać zbadane przez REM. Poseł, który nie miał na tyle odwagi, by powstrzymać agresję kolegi wobec kobiety, zapragnął jeszcze na nią publicznie donosić. Rafał Grupiński starał się dorównać anonimowemu koledze w śmieszności, również biorąc w obronę Niesiołowskiego, ale musi zadowolić się w partyjnym lizusostwie miejscem drugim. Gazeta.pl już robiła sondaże, z których wynikało, iż internauci bardziej popierają w sporze byłego wicemarszałka Sejmu, a tu taki klops...

Nikt nie przewidział, że to nie Kaczyński najbardziej "zaskoczy" reakcją, a Tusk. I to własnych pomagierów w mediach i partii - nawiasem mówiąc, dziś jeszcze dobitniej zaciera się granica między funkcjonowaniem w mediach a współpracą,  wynikającą przynajmniej z mentalności, na rzecz rządzących. Premier wyczuł, że sprawa jest przegrana, wszyscy jak na dłoni mają możliwość obejrzenia filmu, ukazującego zajście. Tusk zwyczajnie nie chciał robić z siebie publicznie idioty. Od tego ma zastępy swoich współpracowników i fighter'ów. Nie przewidzieli tego gwiazdorzy pokroju Lisa i zagorzali wyznawcy, jak Azrael K. etc. Jakaż piękna katastrofa!

Publicysta i redaktor Salonu24, "Gazety Polskiej", "Gazety Polskiej Codziennie", kiedyś "Dziennika Polskiego" (2009-2011, 2021-2023).  Wszystkie zamieszczone teksty na tym blogu należą do mnie i mogą być kopiowane do użytku publicznego tylko za moją zgodą. Grzegorz Wszołek Utwórz swoją wizytówkę

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (43)

Inne tematy w dziale Polityka