Wszyscy nagle w mediach, zatroskani, próbują to wykrzyczeć. Czyżby chodziło o śledztwo smoleńskie? Gruzinów? Zamachy służb specjalnych, skierowane we własnych obywateli? Czeczenów? Zesłanie Chodorkowskiego i innych przeciwników Putina, którzy, gdy tylko podwiną ogon i nie chcą dzielić się z carem kasą, odpływają w niebyt, robiąc na drutach albo szyjąc buciki w obozach pracy?
Sprawa Pussy Riot i skazanie prowokatorek na dwa lata łagru ukazuje dwie strony medalu w jej odbiorze przez polskie media. Z jednej strony wreszcie reżim putinowski w Rosji zaczyna być, pomalutku, na razie jeszcze nie prosto z mostu, nazywany po imieniu. Cały establishment, który dopiero co wręcz nagabywał do bratania się z Kremlem, wciągając w gierki, za innymi propagandystami, pojęcie "narodów", nagle, jak jeden mąż, zdaje się być zafrapowany poziomem szacunku do praw człowieka, jaki reprezentuje Władimir Władimirowicz Putin.
Z drugiej strony, polscy dziennikarze i część publicystów zachowują się tak, jakby urodzili się albo przejrzeli na oczy dopiero dzisiaj. To o Litwinience nigdy nie słyszeli? O pobiciach i zabójstwach dziennikarzy z rąk "nieznanych sprawców"? Postać Anny Politkowskiej nic im nie mówi? A może o tym, iż większość decydentów w Rosji wywodzi się wprost z KGB również? Czy pieliście z oburzenia, gdy Putin - wraz z przyjaciółmi - robił nas w "bambuko", zabawiając się śledztwem smoleńskim, oskarżając ofiary tragedii i poniżając ich rodziny?
Wystarczył obsceniczny koncert w cerkwi, dwa lata łagru za karę i już panuje u was święte oburzonko. Szkoda tylko, że wcześniej tak mocno nie wykazywaliście się chęcią obrony praw człowieka. Być może skorzystałyby na tym i dziewczyny z Pussy Riot.
Publicysta i redaktor Salonu24, "Gazety Polskiej", "Gazety Polskiej Codziennie", kiedyś "Dziennika Polskiego" (2009-2011, 2021-2023).
Wszystkie zamieszczone teksty na tym blogu należą do mnie i mogą być kopiowane do użytku publicznego tylko za moją zgodą.
Grzegorz Wszołek
Utwórz swoją wizytówkę
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka