Z dzieł Jakuba Śpiewaka na blogu natemat.pl, „Kaczka po Smoleńsku”: Pozwoliłem sobie na ten, w gruncie rzeczy dość prostacki, żart, bo stanowi on doskonały pretekst do omówienia kilku tematów. Zacznijmy od tego, że nie znam się na kuchni rosyjskiej, ale zakładam, że w rejonie Smoleńska jadają kaczki i zapewne istnieje jakiś przepis przekazywany z babki prababki (bo przecież nie z dziada pradziada). A jeśli nawet nie, to zapewne da się określić popularne w tym rejonie połączenia składników i taki przepis stworzyć. Idę jednak o zakład, że Szacowna Publiczność nie spodziewała się w ogóle przepisu w tym tekście. Spodziewaliście się niesmacznych żartów z katastrofy lotniczej. Tak się nam życie upolityczniło, że nawet kulinaria nabierają znaczenia politycznego. Swoją drogą, ciekawe, czy aktywiści Prawa i Sprawiedliwości jadają kaczki…
Jakub Śpiewak o pedofilii w Kościele, „Lękajcie się”: Janusz Palikot, delikatnie ujmując, posługuje się wyolbrzymieniem, do czego nas przyzwyczaił. Warto jednak pamiętać, że jego pełne wyolbrzymień happeningi, jak osławiony świński ryj w telewizyjnym studio czy wibrator i pistolet na konferencji prasowej, na ogół miały sens i zwracały uwagę na faktyczne problemy. Tym razem Palikot znów zwraca uwagę na problem istotny, jakim jest problem molestowania seksualnego dzieci wśród księży. Nie jestem jednak pewny, czy do końca celnie strzela.
Jakub Śpiewak o portalu wpolityce.pl, „Zostałem bohaterem prawicy”: I oto stałem się bohaterem prawicowego portalu wPolityce.pl. Właściwie to nie wiem, czy on jest prawicowy. Na pewno jest popularny wśród antysemitów, ale czy to czyni go prawicowym?
Jakub Śpiewak, „Rzygam Smoleńskiem”: Mam w głębokim poważaniu to, czy wiozący polską delegację na katyńskie uroczystości samolot ściął skrzydłem brzozę, czy na odwrót - brzoza rozwaliła skrzydło samolotu, czy rozpylano sztuczną mgłę albo hel, czy tupolew wybuchł nad ziemią, czy pod ziemią, czy był na nim trotyl, semteks, czy nitrogliceryna. Nie interesuje mnie, czy Władimir Putin i Angela Merkel osobiście strzelali niedobitkom w głowy, czy też oboje kazali robić to Donaldowi Tuskowi. Rzygam Smoleńskiem.
I oto modelowy przykład typowego „autorytetu”, który zabierał głos w jedynie słusznym tonie, nie zważając na brutalność sformułowań („Rzygam Smoleńskiem”), zarzucając jednym antysemityzm, drugim patriotyzm na pokaz, innym razem drwiąc z narodowej katastrofy przepisem na „kaczkę po Smoleńsku”. Wykorzystując pozycję kogoś, kto ratował ofiary pedofilii, nabrał zaufania wśród liberalnych środowisk, chętnie zapraszających go na swoje łamy. By trafił do młodych, wskazał im racjonalne podejście do polityki i spraw społecznych, a przy tym trochę zjechał prawicowy ciemnogród. Okazało się, że to, niestety, zły wybór. Wybór cwaniaczka, taniego kpiarza i kogoś, kto po prostu rozkradł powierzone mu pieniądze.
Ci, którzy zaufali Śpiewakowi, odżegnują się od niego czym prędzej. Dorota Zawadzka wypowiadała się dla portalu Lisa: Zgubiło go poczucie władzy. Nie od parady mówi się, że władza demoralizuje, nie tylko polityków. Okazało się, że prezes Kidprotect korzystał z pieniędzy fundacji i przeznaczał je nie dla pokrzywdzonych dzieci, ale na odzież, biżuterię czy wyjazdy zagraniczne z narzeczoną. Po „kaczce po Smoleńsku” stać go było tylko na „przepraszam” na blogu i tłumaczenia, że nie radził sobie z zarządzaniem fundacją.
Nieoficjalnymi kanałami krążą plotki, według których bratanek Pawła Śpiewaka, blisko związanego z PO, został „utrącony” w związku z rekonstrukcją rządu. Znany profesor miałby otrzymać stanowisko ministerialne i ktoś mu nieprzychylny narobił bałaganu w rodzinie.
Jakkolwiek było, historia ta uczy, że cwaniactwo nie popłaca. Lektura jego blogowych notek jest pouczająca. Wyłania się z niej jakaś odpowiedź na pytanie, kto chce umoralniać tych, którzy interesują się katastrofą smoleńską. Nim ktoś następny rzuci publicznie odważne hasło „Rzygam Smoleńskiem”, niech najpierw zacznie od siebie. W przypadku Śpiewaka rzeczywiście – jest czym wymiotować.
PS. Zostałem drugi raz nominowany w konkursie "Dziennikarz obywatelski" portalu wiadomości24.pl. Jeśli chcesz i możesz na mnie zagłosować, to wyślij smsa o treści DOROKU.137 na nr 7055 (koszt 0.61 gr + VAT)! Z góry dziękuję!
Publicysta i redaktor Salonu24, "Gazety Polskiej", "Gazety Polskiej Codziennie", kiedyś "Dziennika Polskiego" (2009-2011, 2021-2023).
Wszystkie zamieszczone teksty na tym blogu należą do mnie i mogą być kopiowane do użytku publicznego tylko za moją zgodą.
Grzegorz Wszołek
Utwórz swoją wizytówkę
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka