Grzegorz Wszołek - gw1990 Grzegorz Wszołek - gw1990
3064
BLOG

Od bomby helowej do winy pilotów, czyli wolta Rogalskiego

Grzegorz Wszołek - gw1990 Grzegorz Wszołek - gw1990 Polityka Obserwuj notkę 82

Mecenas Rafał Rogalski w rozmowie z Agnieszką Kublik, styczeń 2011 r.: Musimy uściślić: mógł być zamach. Ja nigdy nie powiem, że mieliśmy do czynienia z zamachem i mamy na to bezpośrednie dowody. Ale ponieważ materiał dowodowy jest zbierany i ta hipoteza jest zupełnie realna, to jest przez prokuraturę badana.
 
Mecenas Rafał Rogalski, kwiecień 2011 r.: Zamierzam rozszerzyć wniosek o ekshumację Przemysława Gosiewskiego o przeprowadzenie badań spektralnych. Chodzi o sprawdzenie, czy w ciałach, a zwłaszcza w płucach, pasażerów znajdują się ślady helu. Obecność tego pierwiastka, który przecież nie występuje w naturze, mogłaby wyjaśnić bardzo szybkie opadanie samolotu oraz wzmożenie mgły.
 
Mecenas Rogalski w kwietniu 2011 r., w rozmowie z Konradem Piaseckim w RMF FM: Pan premier odpowiada przed Trybunałem Stanu aktualnie, w takiej sytuacji niestety, ale mamy drogę parlamentarną przede wszystkim. To parlament musiałby się na to zgodzić. Natomiast jeżeli byłyby podstawy ku temu, to służę swoją pomocą prawną. (…) Z całą pewnością mieliśmy do czynienia ze zdradą św. pamięci Lecha Kaczyńskiego w dniu 3 lutego 2010 roku. To była kulminacja zdrady związana z rozdzieleniem wizyt, więc zdrada była.
 
Rafał Rogalski po zakończeniu współpracy z Jarosławem Kaczyńskim: W sytuacji, kiedy pojawił się materiał dowodowy, który całkowicie przeczył pewnym tezom, pewnym wersjom, a pomimo tego one były lansowane przez pana Macierewicza, to raz. Po drugie, co więcej, były kategoryczne stwierdzenia, np. dotyczące tego, że doszło do wybuchów, zamachu. Ja nie mogę się z tym zgodzić.
 
Stefan Niesiołowski po ostatnich występach Rogalskiego, kilka dni temu: Dziękuję, panie mecenasie.
 
To wiele mówiące cytaty, obrazujące krok po kroku woltę mecenasa Rogalskiego – ze zwolennika absurdalnych i kompromitujących śledztwo smoleńskie wrzutek, do wielce zatroskanego o stan umysłu Antoniego Macierewicza „racjonalisty”. Czyż nie zastanawiająca jest zmiana poglądów u prawnika, który jeszcze nie tak dawno nazywał wprost Tuska „zdrajcą”, ogłaszał możliwość rozpylenia sztucznej mgły i uderzenia bombą helową w Tupolewa, a dziś wprost oskarżającego pilotów o odpowiedzialność za tragedię z 10 kwietnia 2010 r.? Czy zerwanie współpracy przez Kaczyńskiego, nie miało aby żadnego wpływu na postawę Rogalskiego?
 
Mecenasem już zajmuje się Naczelna Rada Adwokacka. W kolejno udzielanych wywiadach, miał on naruszyć kodeks etyki adwokackiej i interesy swojego byłego klienta. Zauważmy – kiedy Rogalski był w centrum zainteresowania „szaleńców”, jak dziś nazywa stronę okołopisowską, wówczas bez cienia wątpliwości zgłaszał coraz abstrakcyjne teorie katastrofy pod rozwagę opinii publicznej. Gdy tylko Kaczyński przestał mu płacić, a płacił niestety sporo, bo wedle nieoficjalnych informacji, honorarium Rogalskiego wynosiło aż 300 tys. złotych, mecenas wykonał woltę, ku uciesze środowisk, związanych z „Gazetą Wyborczą” i Platformą Obywatelską.
 
Dzisiaj Rogalski próbuje się przedstawiać jako ofiarę Antoniego Macierewicza i przestrzega przed jego cynizmem. Gdy mówi o „szopce”, jaką polityk PiS miał robić w czasie ekshumacji Przemysława Gosiewskiego, ma na myśli...zainteresowanie szczegółami badań przewodniczącego Zespołu Parlamentarnego. Krytykuje Macierewicza za utrudnianie spotkania prof. Biniendy z prokuratorami wojskowymi, a przez rok od tamtej sytuacji nie odezwał się ani słowem. Jaka jest więc jego wiarygodność, każdy może sobie odpowiedzieć.
 
Medialne show odmienionego mecenasa uwydatnia nam też istotne dwa problemy. Po pierwsze, Rogalski będzie teraz używany do dyskredytowania wszystkiego, co ustali zespół Macierewicza, choćby jego hipotezy były przynajmniej godne sprawdzenia. Tym samym mecenas stwarza ogromny problem wizerunkowy dla opozycji. Po drugie, postać tego prawnika każe jeszcze raz zastanowić się nad ręką Kaczyńskiego do ludzi. Nie pierwsza to osoba i, niestety, nie ostatnia, do której – lekko mówiąc – nie miał szczęścia prezes PiS. A mówimy przecież o jednym z najbardziej zaufanych współpracowników lidera opozycji.

Publicysta i redaktor Salonu24, "Gazety Polskiej", "Gazety Polskiej Codziennie", kiedyś "Dziennika Polskiego" (2009-2011, 2021-2023).  Wszystkie zamieszczone teksty na tym blogu należą do mnie i mogą być kopiowane do użytku publicznego tylko za moją zgodą. Grzegorz Wszołek Utwórz swoją wizytówkę

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (82)

Inne tematy w dziale Polityka