Czytam sobie w S24 tekst przemówienia prezydenta Dudy w Radzie Najwyższej Ukrainy, i dochodzę do tego miejsca:
(...) Mówicie, że Polska otworzyła granice dla trzech i pół miliona ukraińskich uchodźców i stała się domem dla ponad dwóch milionów z nich. To prawda. Mówicie, że Polska dała Ukrainie ogromną liczbę czołgów, transporterów opancerzonych, wyrzutni rakiet, broń i amunicję wartą prawie dwa miliony dolarów; (...)
Zaraz, myślę, coś tu nie gra - dwa miliony dolarów, tyle to kosztuje jeden czołg. Pewnie gimbaza Salonu 24 znowu nie umie liczyć, i wszystko jej jedno czy dolar, czy tysiąc dolarów.
Ale na końcu tekstu tekstu jest wyraźnie napisane:
Źródło: PAP.
Do PAP zatem, a tam toczka w toczkę to samo:
https://www.pap.pl/aktualnosci/news%2C1218432%2Cprzemowienie-prezydenta-andrzeja-dudy-w-radzie-najwyzszej-ukrainy-caly
(...) Mówicie, że Polska otworzyła granice dla trzech i pół miliona ukraińskich uchodźców i stała się domem dla ponad dwóch milionów z nich. To prawda. Mówicie, że Polska dała Ukrainie ogromną liczbę czołgów, transporterów opancerzonych, wyrzutni rakiet, broń i amunicję wartą prawie dwa miliony dolarów; (...)
Zaraz, ja chyba zwariowałem, myślę. Na własne uszy słyszałem, jak Duda powiedział "dwa miliardy dolarów"
Do YT zatem:
https://www.youtube.com/watch?v=L8jDoocXSUo
Nie, nie zwariowałem - na filmie (8:40 do 8:55) Duda mówi wyraźnie "wartą dwa miliardy dolarów".
Przerzucam więc w PAP na wersję angielską https://www.pap.pl/en, żeby zobaczyć jak przełożyli 'miliardy'
a tam surprise, surprise, przemówienia prezydenta w ogóle nie ma.
PAP go nie przetłumaczył, bo po co zaznajamiać nie znających języka polskiego klientów serwisu PAP w świecie z tym, co polski prezydent powiedział w Kijowie.
Przecież takie europejskie autorytety jak Emmanuel Macron, Olaf Scholz i Mario Draghi właśnie informują we wszystkich możliwych językach cywilizowanego świata, że najwyższym celem konfliktu na Ukrainie jest zawieszenie broni, a jeżeli Ukraina miałaby w tym celu oddać Rosji część terytorium, albo w ogóle się poddać i dać się wymordować, no to trudno.
https://www.salon24.pl/newsroom/1228920,politico-niemcy-francja-i-wlochy-zabiegaja-o-wspolprace-z-moskwa
I w tym momencie przestaje być śmiesznie, zaczyna być strasznie, a zza logo PAP na ekranie zaczyna wydobywać się odór rosyjskiej onucy.
Niewinny błąd? Przejęzyczenie? Doprawdy? Za mniejsze błędy w pracy, w biurowcu mojej korporacji przychodzi ochrona i wyprowadza odpowiedzialnego na ulicę, a zaległe pobory i drobiazgi osobiste z biurka odsyła mu się do domu pocztą. Od rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia może się odwoływać do sądu, ale to długa i kosztowna droga.
Komentarze