Stary Wiarus Stary Wiarus
288
BLOG

Zero jeden, zgłoś się

Stary Wiarus Stary Wiarus Polityka Obserwuj notkę 4
Która opcja geostrategiczna dla Polski ma wartość 0, a która 1?

Nawiązując do wywiadu Mateusza Morawieckiego dla Die Welt, bloger o wyjątkowo trafnym nicku 'stado baranów' ma pretensje do premiera, że jest taki zero-jedynkowy, wszystko albo nic.


stado baranów
27 października 2022, 09:16

Morawiecki umacnia pozycję przywódcy zero-jedynkowego.Albo, jako koń trojański amerykańskiej administracji zdobędzie "Troję" , albo polegnie, bez szansy na dalsze reprezentowanie amerykańskich interesów w Ukrainie na forum europejskim. Wraz z nim polegnie obecna polityka PIS.  Czy to dobrze, czy niekoniecznie, - przekonamy się już wkrótce.


https://www.salon24.pl/newsroom/1260182,putin-byl-jak-diler-narkotykowy-morawiecki-ostro-w-bildzie-o-rosji-i-niemczech#comment-23443380

No, w istocie. Ale premier innym przywódcą niż 0-1 być nie może, bo bieżące opcje geopolityczne dla Polski są zero-jedynkowe. Polska klasa z przeproszeniem polityczna, w zasadzie niezależnie od formacji, pracowała przez dziesięciolecia swoją małością, głupotą i kunktatorstwem nad tym, żeby te opcje teraz takie były jakie są, a raczej nad tym, żeby innych nie było.



Polska może zostać amerykańskim koniem trojańskim (albo uprzejmiej: proamerykańskim i antyrosyjskim państwem frontowym w Europie), albo Polska może zostać ruską onucą.



W przeszłości, zwolennicy opcji onucy wysuwali pewne argumenty na jej korzyść: w bucie ciepło, praca prosta, i Rosjanie obiecają że będą myli nogi. Ale opcja onucy bardzo utraciła na atrakcyjności od czasu, kiedy Rosjanie przestali kryć, że ‚ruskij mir’ ma polegać na wyrżnięciu wszystkich, którzy się z Rosjanami nie zgadzają i gruntownej rusyfikacji wszystkich, którzy się z nimi zgadzają.



Ciężkie jest dziś życie rusofila, kiedy każdy może kilka razy dziennie obejrzeć na własnym ekranie zwycięski pochód wyższej cywilizacji rosyjskiej, i posłuchać rosyjskich gróźb, za kogo się Rosja zabierze, jak już skończy z Ukrainą. Argumentacja rusofili uległa zatem ewolucji. Propaganda rusofilska obraca się dziś dookoła przekonywania Polaków, że Polska zasługuje na więcej, niż niepewne fawory Ameryki.



Może i zasługuje. Ale kto miałby Polsce jakieś alternatywne fawory dostarczyć, to już nie rusofili głowa. Im płacą za obrzydzanie opcji amerykańskiej, a nie za opracowanie alternatyw. A alternatywy geostrategicznej pt. 'a ja sobie stoję w kole i wybieram kogo wolę' dla Polski nie ma i nigdy nie było.



W tej atmosferze dochodzi także do głosu mesjanizm, który opiera się na przekonaniu, że pewnego dnia otworzą się niebiosa i grzmiący głos powie: 'jam jest Pan twój i Bóg twój, a Polska, jako Chrystus Narodów, siedzi po mojej prawicy, więc słuchać jej macie, dranie!!!'


Od tej pory znikną wszystkie polskie problemy i nastanie era zbierania przez Polaków nagród i hołdów, oraz konsumpcji bitej śmietany i kawioru na koszt wszystkich pozostałych, jako reparacji za przeszłe cierpienia i upokorzenia.


Otóż ja obawiam się, że wszechświat tak nie działa. Naród żydowski czeka na Mesjasza od ponad 6000 lat, jak dotąd bezskutecznie. 

emigrant (nie mylić z gastarbeiterem)       

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka