Stary Wiarus Stary Wiarus
554
BLOG

Na gębę jest krem Nivea, ja proszę o dokumenty

Stary Wiarus Stary Wiarus Polityka Obserwuj notkę 3
"Na gębę jest krem Nivea, ja proszę o dokumenty" – Radosław Sikorski

https://www.salon24.pl/u/karzo/1463708,notatka-sekretarza-generalnego-onz-wersja-skrocona (17.09.2025)

https://www.salon24.pl/u/wtemaciemaci/1463594,w-zwiazku-z-klamliwym-oswiadczeniem-kanclerza-niemiec-w-sprawie-reparacji
(Część I)  (17.09.2025)

https://www.salon24.pl/u/wtemaciemaci/1466348,w-zwiazku-z-klamliwym-oswiadczeniem-kanclerza-niemiec-w-sprawie-reparacji-cz-2  (Część II)  (5.10.2025)


Przywódcy PRL i IIIRP od Bolesława Bieruta do Donalda Tuska i wszyscy kanclerze Republiki Federalnej Niemiec, poczynając od Konrada Adenauera, twardo twierdzą, że sprawa reparacji wojennych od Niemiec jest prawnie zamknięta, ponieważ Polska zrzekła się ich 23 sierpnia 1953 roku, wydając poniższe oświadczenie. Żadne z tych polskich ani niemieckich deklaracji nie zostały nigdy poparte publikacją kopii stosownych oryginalnych dokumentów.


OŚWIADCZENIE RZĄDU POLSKIEJ RZECZYPOSPOLITEJ LUDOWEJ


Rząd Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej wita z pełnym uznaniem decyzje Rządu Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich w sprawie niemieckiej. Decyzje te zmierzają do zabezpieczenia trwałego pokoju w Europie; do trwałego pokrzyżowania imperialistycznych knowań, usiłujących uczynić z Niemiec Zachodnich niebezpieczne ognisko nowej wojny oraz do utworzenia zjednoczonych, demokratycznych i miłujących pokój Niemiec. Decyzje te mają doniosłe znaczenie dla wszystkich narodów i w szczególności dla narodu vpolskiego jako sąsiada Niemiec, który wielokrotnie był ofiarą najazdów niemieckiego militaryzmu.Decyzje te umacniają bezpieczeństwo Polski i, godząc w zbrodnicze knowania odwetowców i rewizjonistów neohitlerowskich oraz ich protektorów, wzmagają w całych Niemczech siły pokojowe i demokratyczne, których wyrazicielem jest Niemiecka Republika Demokratyczna. Biorąc pod uwagę, że Niemcy zadośćuczyniły już w znacznym stopniu swym zobowiązaniom z tytułu odszkodowań i że poprawa sytuacji w Niemczech leży w interesie ich pokojowego rozwoju, Rząd PRL – pragnąc wnieść swój dalszy wkład w dzieło uregulowania problemu niemieckiego w duchu pokojowym i demokratycznym oraz zgodnie z interesami narodu polskiego i wszystkich pokój miłujących narodów – powziął decyzję o zrzeczeniu się z dniem 1 stycznia 1954 r. spłaty odszkodowań na rzecz Polski. Rząd Polski podziela w pełni przekonanie Rządu ZSRR, że powzięte decyzje w istotny sposób pomogą narodowi niemieckiemu w stworzeniu niezbędnych warunków dla odbudowy jego jedności i powstania zjednoczonego pokojowego i demokratycznego państwa niemieckiego, w czym naród polski jest żywotnie zainteresowany. 

Oryginał oświadczenia ma się znajdować  w Archiwum Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, sygnatura 88/15/1.

Źródło: https://www.iz.poznan.pl/publikacje/polska-niemcy-kontrowersje/23-sierpnia-1953-rzad-prl-rezygnuje-z-reparacji-od-niemiec   Autor: prof. dr hab. Stanisław Żerko.


Pod pierwszym z linków powyżej jest polska wersja językowa istotnych frgmentów kluczowego dokumentu.

To dokument E/CN.4/1010, "Question of the punishment of war criminals and of persons who have committed crimes against humanity: note by the Secretary-General" [New York] : UN, 24 Nov. 1969  który bez najmniejszego kłopotu ściągnąlem z  Biblioteki Głownej ONZ w 2017 roku, a następnie sześcikorotnie omówiłem w S24 – pierwszy raz raz w 2017 r., potem w 2019 roku, dwa razy w 2020 roku, raz w 2022 roku i ostatnio w bieżącym roku (drugi link od góry), naturalnie z zerowym skutkiem.


Dokument, z datą publikacji 29 listopada 1969 r., na stronach 35-42 całkowicie dezawuuje tezę, jakoby Polska zrzekla się odszkodowań niemieckich dla polskich ofiar II wojny światowej.

Co ciekawsze, dokument prawdopodobnie całkowicie lub częściowo dezawuuje oświadczenie rządu PRL z z dn. 23 sierpnia 1953 r. majace rzekomo stanowić dowód, że Polska konkluzywnie zrzekła się reparacji wojennych. Pojęcia 'reparacji' i 'odszkodowań' nie są prawnie tożsame. W opublikowanym tekście oświadczenia z 1953 termin 'reparacje' w ogóle nie pada.

Kluczowe zdanie brzmi:

"Rząd PRL – pragnąc wnieść swój dalszy wkład w dzieło uregulowania problemu niemieckiego w duchu pokojowym i demokratycznym oraz zgodnie z interesami narodu polskiego i wszystkich pokój miłujących narodów – powziął decyzję o zrzeczeniu się z dniem 1 stycznia 1954 r. spłaty odszkodowań na rzecz Polski."

W oczywisty sposób, Polska nie mogła się zrzec odszkodowań w 1953 roku, skoro w 1969 roku stanowisko rządu PRL, przygotowane dla ONZ, nie pozostawiało wątpliwości, że należne odszkodowania dla polskich ofiar wojny nie są wypłacane – nie z powodu polskiej z nich rezygnacji,  ale z powodu intensywnej obstrukcji prawnej ze strony rządu RFN.


Jest jak najbardziej możliwe, że dokument AKPRM 88/15/1 w ogóle nie istnieje w oryginale, podpisanym prez uprawnionego decydenta (Bolesław Bierut jako Prezes Rady Ministrów, i/ lub Aleksander Zawadzki jako Przewodniczący Rady Państwa PRL, nominalna głowa państwa).

Wiele wskazuje na to, że nie istnieje także protokół posiedzenia Rady Ministrów na którym podjęta miała być decyzja o wydaniu oświadczenia, zwołanego (atypowo) w niedzielę 23 sierpnia 1953 r., parafowany przez przewodniczącego tego posiedzenia (Bolesław Bierut jako Prezes Rady Ministrów) ani lista jego 35 uczestników, choć posiedzenie tej wagi, nawet ścśle tajne,  musiało być protokołowane, a podjęta na nim decyzja udokumentowana.


Uprawniona wobec tego jest hipoteza, że opublikowany domniemany tekst oświadczenia z 23 sierpnia 1953 to apokryf (dokument o niepewnej, podejrzanej autentyczności) całkowicie pozbawiony mocy prawnej, być może przygotowany w PRL (za wiedzą lub bez wiedzy premiera Bieruta) w celu demonstracyjnego zadośćuczynienia żądaniom władz ZSRR, z jednoczesnym pozostawieniem rzeczywistej kwestii reparacji do rozstrzygnięcia w przyszłości, w bardziej sprzyjających warunkach politycznych.


Hipotezę uprawdopodobnia znamienny fakt, że ani rząd RFN, ani rząd PRL, ani rząd III RP, nigdy nie opublikowały facsimile oryginału oświadczenia, zapewne dlatego, że nie dysponują takim oryginałem, który zresztą może w ogóle nie istnieć. Publikacja materialnego dowodu w postaci reprodukcji fotograficznej oryginału przecięłaby węzeł gordyjski wieloletniego sporu o to, czy zrzeczenie się reparacji przez Polskę rzeczywiście miało miejsce, a jeśli tak, to czy wywołało skutki prawne.

A zatem, słowami klasyka: Na gębę jest krem Nivea, ja proszę o dokumenty.



emigrant (nie mylić z gastarbeiterem)       

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Polityka