absolwent energetyki absolwent energetyki
222
BLOG

O wyborach 2020 najkrócej jak się da!

absolwent energetyki absolwent energetyki Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 19

Nie sprawdzałem ile jeszcze przed nami posiedzeń komisji Jońskiego, ale dzisiejsze obejrzane przeze mnie fragmenty uważam za kres mojego biernego zaangażowania. Więc krótkie podsumowanie.

Z tego co pamiętam to zamieszanie z wyborami prezydenckimi 2020 wynikło z nieprzewidywanej przez nikogo i wyglądającej wtedy przerażająco epidemii. Nie będę traktował poważnie nikogo, kto z pełnym przekonaniem oświadczy, że zawsze wiedział, że to tylko spisek elit i takim podejściem kierowałby się, gdyby wtedy rządził! Ale on nie rządził i za nic nie odpowiadał!

Kadencja Prezydenta mijała,  termin wyborów został ogłoszony, a tu bęc!

Rozumiem zawód polityków, którzy liczyli, że w covidowym zamieszaniu uda się ostatecznie zakończyć kadencję Prezydenta lub co najmniej pozbawić go możliwości reelekcji. Gdyby to się udało nie trzeba by toczyć z nim dzisiejszych sporów!

Z tego punktu widzenia też uniemożliwienie realizacji wyborów korespondencyjnych przez Senat i dużą część samorządów było racjonalne. Chociaż w takich przypadkach często mówi się o wilczych prawach opozycji to jednak w ówczesnej sytuacji zagrożenia życia i zdrowia ten element walki politycznej budzi raczej skojarzenie z tańcem hien.

Ostatecznie zmiana terminu głosowania pozwoliła podmienić niewybieralną Kidawę-Błońska na rokującego Trzaskowskiego i zawitała nadzieja, która jednak ostatecznie zgasła 12 lipca 2020. To uzasadnia późniejszą złość!

Koszt senacko-samorządowej hucpy, z którą zmagał się rząd pomiędzy kolejnymi falami pandemii wyniósł podobno 70 milionów PLN.

Z pewnością nie jest to kwota bagatelna, chociaż nawet gdyby rozpatrywać ją w konwencji błędu w rządowych kalkulacjach (bo takim błędem było chyba liczenie na lojalność opozycji w sytuacji zagrożenia) to jednak wartość tego błędu mieści się w skali innych działań covidowych.

Tylko w kategoriach żalu z  niewykorzystania szansy jaką od losu i obstrukcji opozycyjnej otrzymał Trzaskowski można więc traktować powołanie komisji Jońskiego! I takie są fakty!

Można próbować inaczej postrzegać przyczyny odejścia od wyborów korespondencyjnych i deklarować inne podejście do oceny działań rządu w sytuacji wyższej konieczności, ale trwałe pozostawanie w sytuacji dysonansu poznawczego nie może pozostać bez skutków.

Tylko w kategorii takich skutków można oceniać zachowanie nagonki realizowanej siłami osób poselskich zasiadających w komisji Jońskiego.

Ponieważ napisano już chyba wszystko o funkcji guzikowego i jego drużyny ja dodam do tego tylko jedną uwagę po dzisiejszym spotkaniu z Jarosławem Kaczyńskim.

Jaki szatan był tu czynny, żeby nawet najbardziej kabaretowe przesłuchanie świadka (a taki był chyba formalny status Kaczyńskiego) kończyć groźbami wykrzykiwanymi ponad tłumem dziennikarzy?

Nie potrafię dziś przesądzić, czy był to duch Heleny Wolińskiej, czy tylko powiew uroku radzieckich sądów ludowych.

Pewnie w tym przypadku każdy z obserwatorów pozostanie przy własnej opinii!




  




Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka