Oczywistym kłamstwem powielanym przez Tuska i Trzaskowskiego jest stwierdzenie, że wygrana Nawrockiego spowoduje narodowy kataklizm.
Prezydentura Nawrockiego nie pogorszy sytuacji w porównaniu ze stanem obecnym! Nadal służby będą mogły wjeżdżać do Dużego Pałacu i wyjmować z niego tak jak to było z Kamińskim. Nadal będzie można, pod osłoną nocy przejmować media i prokuraturę. No bo niby dlaczego nie?
W porównaniu ze stanem obecnym nie pogorszy się też sytuacja w zakresie stanowienia prawa. Obietnic pokonania rządowej impotencji legislacyjnej należy traktować analogicznie jak wszystkie inne obietnice Tuska. Skoro Duda nie wetował ustaw, które mogłyby wspomóc rozwój i bezpieczeństwo kraju, bo ich nie było, to nic nie wskazuje na to, żeby Nawrocki działał inaczej. I nawet , gdyby Trzaskowski wygrał to i tak sytuacja nie uległaby zmianie! Trzaskowski da krajowi oczywiście łatwiejsze prawo do zabijania dzieci nienarodzonych i związki partnerskie pomagające zmniejszać obciążenia podatkowe zainteresowanym To może obiecać wiarygodnie!
Tak jak Trzaskowski, także Prezydent Nawrocki nie wybuduje CPK, ze szprychami lub bez. Nie będzie elektrowni atomowej i portu kontenerowego w Świnoujściu.
Ale nie będzie też przyspieszenia integracji berlińsko-brukselskiej, oddania polskiego złota do Frankfurtu i bram powitalnych dla subsaharyjskich gości dotychczas zakwaterowanych w Berlinie. Niewiele się zmieni w bieżących relacjach z US konsekwentnie torpedowanych przez Tuska, chociaż ostatni kanał kontaktu nie zostanie ostatecznie zamknięty.
PESEL i miejsce urodzenia zadecydowały o tym, że do teatru trafiłem znacznie wcześniej od Trzaskowskiego i w tym hobby trwam do dziś. Dotyczy też opery!
Ale zarówno teatr, opera , ale i książki nie unieważniają realnego życia, które toczy się obok!
Wiem, że ani najlepsza matura, ani liderowanie na studiach, nawet jeśli połączone z erudycją, nie predestynują w sposób niepodważalny do przewodzenia sprawom publicznym.
Oczywiście nie decydują też pięści, ale upór w dążeniu do celu i pokonywanie życiowych trudności to bardzo dobry uniwersytet.
Wychowałem się na podwórku, które było mieszaniną postaw i tradycji. Niektórzy koledzy od kopania piłki nie potrafili dostosować się do reguł i ponieśli konsekwencje. A z niektórymi rozmawiałem też na szkolnej przerwie.
Ocierałem się też o esbeckich konfidentów i jawnych funkcjonariuszy, ale z tego podobno nie trzeba się teraz tłumaczyć!
Skoro nawet z Nawrockim można będzie bezprawnie aresztować i przejmować, to wszelkie dywagacje Tuska i Trzaskowskiego o narodowym kataklizmie prezydentury Nawrockiego są oczywistym łgarstwem.
Czy z prezydenturą Trzaskowskiego to chodzi tylko o miejsce dla Kierwińskiego w Warszawie?
Inne tematy w dziale Polityka