absolwent energetyki absolwent energetyki
449
BLOG

Smiersza już nie ma!

absolwent energetyki absolwent energetyki Polityka Obserwuj notkę 6
Kiedy odrzucisz to co niemożliwe, to, co pozostaje, choćby najbardziej nieprawdopodobne, musi być prawdą.

Jeszcze kilka dni temu oczywistym było powszechne zaakceptowanie wyniku wyborów i uznanie przyszłej prezydentury Karola Nawrockiego. Było to oczywiste, bo chociaż przewaga Prezydenta Elekta niewielka to jednak, brak  istotnych przesłanek do rozwiązania alternatywnego. 

Dzisiaj wiemy, że zaakceptowanie oczywistego faktu jest niemożliwe dla części elit, ale także dla części elektoratu aspirującego.

Akcja, wstępnie moralnego, ale docelowo, faktycznego zaprzeczenia wynikowi wyborczemu, symbolicznie odpalona przez Romana Giertycha, pod koniec wczorajszego dnia nabrała już odpowiedniego rozmachu. Zaczynając od jaruzelskiej Rzeczniczki Praw Obywatelskich, przez nieszczęsnego, w życiu rodzinnym niby prawnika i porzuconego kiedyś przez polskie państwo  na placówce w Luksemburgu, sfrustrowanego dziś, sędziego, wszyscy, połączeni  na zawsze tradycją wspólnie przelanej krwi,  jednoznacznie stwierdzają: wyborów nie było i wyniku nie ma i nie będzie!

Działający w tle Smiersz prowadzi w tej sprawie rozbudowaną maskirowkę wskazując Marszałka Hołownie, jako docelowego cyngla, który miałby ostatecznie dobić polską demokrację.

Nakierowani Smierszem komentatorzy wydają się łykać przynętę, bądź zachęcając, bądź przestrzegając Marszałka Hołownię przed podjęciem się misji, która na trwale mogłaby go zapisać na polskiej liście bohaterów tuż obok Szczęsnego-Potockiego i Osóbki-Morawskiego.

Krygując się, czy nie, póki co, publicznie odżegnuje się Marszałek od planu uczestniczenia w zamachu i odmowy zwołania Zgromadzenia Narodowego.

Nie mam żadnej wiedzy, czy Marszałek Hołownia mógłby być na krótkiej smyczy Smiersz. Sam nie wiem, jak zachowałbym się w sytuacji zagrożenia życia i zdrowia najbliższych.

Zanim jednak posuniemy się dalej w nieudokumentowanych, w żaden sposób, spekulacjach, proponuje lokalnym Sherlockom rozważyć opcję bardziej elegancką, której żaden Trump nie będzie mógł zanegować.

Obecne linie obronne zwolenników Nawrockiego opierają się na przeświadczeniu, o pozytywnym rozstrzygnięciu ze strony Izby Kontroli Sądu Najwyższego. "No bo wynik wyborów!", "No bo nieznaczne lokalne nieprawidłowości!".  

Ale popuśćmy wodze fantazji! W dniu 2 lipca 2025 Sąd Najwyższy ogłasza brak możliwości uznania ważności wyborów! "Bo 30 tysięcy protestów", "Bo np aplikacja i "tajne szkolenia PiS"".

Niemożliwe? A dzieci, a żona, a reszta rodziny?

To co powyżej to oczywiście brudna fantazja! 

Smiersz nigdy się nie wydarzył! Poza tym mamy najlepszą na świecie ochronę kontrwywiadowczą wyborów!

 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Polityka