1. Polna droga we Francji.
2. Różowy odcień asfaltu.
3. Pierwszy raz udało mi się we Francji kupić coś do jedzenia.
55 dzień. Drugi dzień mojej partyzanckiej drogi przez Francję (nie biegnącej żadnym szlakiem). Po 40 km do Cornieville, poszedłem 35 km do Abainville. Wreszcie, trzeciego dnia od wyjścia z Metz znalazłem sklep z jedzeniem. Ale ulga, móc się po prostu najeść :) Czasem szedłem wzdłuż szosy, asfalt ma tam taki różowy odcień. Czasem piaszczystą drogą wśród pól. W Abainville jakaś rodzina wskazała mi do spania pralnię. Chodzi o pozbawione ścian, ale zadaszone pomieszczenie na skraju wioski. Odwiedziła mnie tam Claudie, żeby zrobić wywiad. W zasadzie tylko w niemieckim trochę się rozumieliśmy. Jak usypiałem w tej "pralni" jakaś męska młodzież kręciła się w pobliżu i żywo o czymś dyskutowała. Zasnąłem, bo nie miałem innego wyjścia. Dobrze zrobiłem.
---------------------------------
Pozostałe zdjęcia z tego dnia(link zewnętrzny)
Całość relacji w książce(link zewnętrzny)