Rząd ma "plan naprawczy" służby zdrowia po pandemii.
Rząd ma "plan naprawczy" służby zdrowia po pandemii.

Koronawirus - najnowsze dane. Największa liczba zgonów od początku pandemii

Redakcja Redakcja Koronawirus Obserwuj temat Obserwuj notkę 83

Ministerstwo Zdrowia poinformowało w sobotę o 25 571 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem. Przekazano też informację o śmierci 548 osób, u których stwierdzono infekcję SARS-CoV-2.

Łącznie w Polsce zakażenie potwierdzono u 691 118 osób, spośród których 10 045 zmarło. Wyzdrowiało 282 215 osób.

- Wysoka liczba zgonów to wynik wcześniejszych rekordów zakażeń; podejrzewam, że jeszcze będzie ich więcej - ocenił wirusolog prof. Włodzimierz Gut, komentując dane resortu zdrowia dotyczące zakażeń koronawirusem.


Bilans koronawirusa w Polsce

Najwięcej zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2, o których poinformowano w piątek, dotyczy województwa śląskiego, gdzie odnotowano 3453 infekcji.

Pozostałe przypadki dotyczą województw: dolnośląskiego (2794), wielkopolskiego (2742), mazowieckiego (2419), małopolskiego (2202), łódzkiego (1487), lubelskiego (1563), pomorskiego (1328), świętokrzyskiego (1177), podkarpackiego (1162), zachodniopomorskiego (1045), warmińsko-mazurskiego (990), kujawsko-pomorskiego (955), opolskiego (799), lubuskiego (760), podlaskiego (695).

Ministerstwo przekazało również informację o śmierci 548 zakażonych osób - to najwięcej od początku epidemii. Podano, że z powodu COVID-19 zmarło 119 osób, a z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami - 429 osób.

Resort zdrowia poinformował, że w ciągu ostatniej doby przeprowadzono ponad 56 tysięcy testów. Oznacza to, że ponad 45 procent z nich dało wynik pozytywny.

W piątek MZ informowało o 24 tys. 51 nowych przypadkach, w czwartek o 22 tys. 683, w środę o 25 tys. 221, we wtorek o 25 tys. 484, w poniedziałek o 21 tys. 713.

Łącznie w Polsce zakażenie potwierdzono u 691 118 osób, z których 10 045 zmarło.

Dotychczas najwyższy dobowy bilans zakażeń odnotowano w Polsce 7 listopada. Poinformowano tego dnia o 27 875 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem.

[/twitter-tweet]

Wcześniej w sobotę resort zdrowia opublikował codzienny raport z danymi epidemiologicznymi. Wynika z niego, że:

  • 35 182 łóżka są przeznaczone dla pacjentów z COVID-19 (+560 w stosunku do dnia poprzedniego),
  • z tego 22 320 łóżek dla pacjentów z COVID-19 jest zajętych (+22),
  • 2 805 respiratorów jest przeznaczonych dla pacjentów z COVID-19 (+146),
  • z tego 2 126 respiratorów jest wykorzystywanych (+79),
  • 440 025 osób jest objętych kwarantanną (+9715),
  • 30 625 osób jest objętych nadzorem epidemiologicznym (+205),
  • 282 215 osób wyzdrowiało (+14 635).

Dodatkowo:

  • liczba zachorowań w Polsce: 691 118 (+ 25 571 dziś)
  • liczba zgonów w Polsce: 10 045 (+ 429 dziś)
  • liczba ozdrowieńców w Polsce: 267 580
  • liczba zachorowań na świecie: 52 775 736
  • liczba zgonów na świecie: 1 293 847

"Widać pewną stabilizację"

- Liczba nowych zakażeń koronawirusem stabilizuje się, ale wciąż jest duża i istotnie obciąża system opieki zdrowotnej – powiedział PAP minister zdrowia Adam Niedzielski. Obecny poziom dziennych zakażeń może przekładać się nawet na dwa do czterech tysięcy nowych hospitalizacji dziennie - wskazał.

Szef resortu wskazał, że w normalnych realiach zakłada się, że hospitalizacje stanowią od 10 do 15 proc. zachorowań. Dodał, że przekładając to na epidemię można zakładać wzrost liczby covidowych pacjentów w szpitalach o ok. dwa do czterech tysięcy dziennie.

- Oczywiście jednocześnie są ubytki w hospitalizacjach wynikające m.in. z wypisywania chorych, więc saldo netto nie musi być i nie jest aż tak duże. Ale to i tak jest realne dodatkowe obciążenie systemu opieki zdrowotnej – zaznaczył. 

Obok stabilnej liczby zachorowań optymistycznym sygnałem – jak stwierdził minister Niedzielski - jest fakt, że jest coraz mniej zleceń na testy z POZ.

- To oznacza, że do POZ trafia mniej pacjentów z objawami, mniej pacjentów zaniepokojonych stanem swojego zdrowia. I to też tłumaczy malejącą liczbę badań. Ona wynika z tego, że mamy mniej diagnoz stawianych przez lekarzy rodzinnych, które wskazywałyby na ryzyko zachorowania na covid-19. Liczba zleceń maleje systematycznie od dwóch tygodni. To drugi pozytywny sygnał – powiedział.

Trzecim pozytywnym sygnałem – jak dodał - jest odnotowywane, czasowe zmniejszanie się w niektórych dniach obłożenia szpitalnych łóżek, lub choćby zdecydowanego spadku przyrostu dobowego.

- Oznacza to, że dopływ pacjentów bywa mniejszy niż wypisy. Wypisy, które – to trzeba też otwarcie przyznać - były też spowodowane zmianą wyceny świadczenia przez Narodowy Fundusz Zdrowia i rozmowami, jakie Fundusz prowadził z dyrektorami szpitali – powiedział szef MZ.

Przypomniał, że ustalono pewne obiektywne - w największym stopniu odnoszące się do saturacji pacjenta - kryteria wypisu, kiedy można uznać go za niewymagającego leczenia szpitalnego.


"Plan naprawczy" służby zdrowia po pandemii

Mamy opracowany "recovery plan", czyli „plan naprawczy”, który ma pozwolić na nadgonienie zaległości zdrowotnych, jakie powstają w związku z trwającą epidemią w opiece zdrowotnej i udzielanych świadczeniach – zapewnił minister zdrowia Adam Niedzielski.

Pierwszy punkt – jak wskazał - dotyczy programu badań profilaktycznych. - To pokaże, jak będzie wyglądał stan zdrowia na wyjściu z epidemii. Aktualnie dostępność do lekarzy jest niestety ograniczona, ale także nasza skłonność do uczęszczania do lekarzy jest mniejszy – stwierdził Niedzielski.

Drugim elementem – jak zapowiedział - będzie uwolnienie od limitów całej specjalistyki. - Po to, by z jednej strony dać pewne bodźce finansowe lekarzom, a z drugiej spowodować, by kolejki do lekarzy specjalistów były jak najszybciej obsługiwane, jak najszybciej likwidowane – wyjaśnił.

Minister przekazał, że trzecim elementem "recovery planu" będzie rozbudowa krajowej sieci onkologicznej i przygotowanie takiej samej konstrukcji w zakresie chorób kardiologicznych.

- Chodzi o to, by w zakresie tych dwóch kategorii chorób, dwóch priorytetów, które w największym stopniu decydują o zdrowiu całej populacji, zadziałać prewencyjni" – podkreślił.

Kolejnym obszarem, jak poinformował, będzie zwiększenie nacisku na naprawę psychiatrii. - Chcemy wrócić do działań, które zatrzymała pandemia, czyli przede wszystkim organizacji poradnictwa psychicznego na poziomie lokalnym, choćby zespołów środowiskowych. Na pewno do tego wrócimy i będziemy ten program naprawy psychiatrii rozbudowywać – zaznaczył. 


KJ

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości