Minister zdrowia Adam Niedzielski. Fot. PAP/Tytus Żmijewski
Minister zdrowia Adam Niedzielski. Fot. PAP/Tytus Żmijewski

Niedzielski potwierdził: wariant brazylijski jest już w Polsce

Redakcja Redakcja Koronawirus Obserwuj temat Obserwuj notkę 33

- Nowe informacje, które dzisiaj do nas napłynęły, dotyczą pojawienia się trzech przypadków wariantu brazylijskiego - potwierdził minister zdrowia. Adam Niedzielski wyraził niezadowolenie z faktu, że laboratorium najpierw podzieliło się tą informacją z mediami, a nie z sanepidem. 

Warianty brazylijski i indyjski w Polsce

Trzy przypadki groźniejszej od brytyjskiej mutacji brazylijskiej, a także opanowana sytuacja z ogniskiem odmiany indyjskiej w Katowicach - to główny przekaz szefa resortu zdrowia z konferencji prasowej w Bydgoszczy. 

Niedzielski skrytykował postawę pracowników laboratorium, którzy jako pierwsi poinformowali dziennikarzy o potwierdzonych przypadkach nowej mutacji w Polsce. - Niestety jestem zaskoczony tą sytuacją, ponieważ przedstawiciele laboratorium w pierwszej kolejności wyszli do prasy i do mediów z tą informacją, zamiast poinformować sanepid, który w tej szczególnej sytuacji musi przeprowadzić bardzo dokładne epidemiczne dochodzenie - ocenił minister zdrowia. 

- Razem z sanepidem przygotowujemy przepisy rangi ustawowej, które będą ten nakaz sankcjonowały. Sankcje będą dotyczyły niezgłoszenia w pierwszej kolejności odpowiednim służbom tych informacji. Tu nie chodzi o to, żeby się pochwalić, ale skutecznie przeciwdziałać pojawieniu się ogniska - zaapelował Niedzielski. 

Jego zdaniem, nic nie stoi na przeszkodzie, by luzować obostrzenia zgodnie z harmonogramem przedstawionym przez rząd. 8 maja nastąpi otwarcie hoteli w ścisłym reżimie sanitarnym i z połową miejsc noclegowych. W tym miesiącu wreszcie będzie można skorzystać z restauracyjnych ogródków albo pójść na siłownię, do kina, teatru czy muzeum. 

Szczepienia młodzieży

Co ze szczepieniami młodszych roczników w wieku 12-18 lat? - Jest to temat, który w tej chwili bardzo dogłębnie analizujemy. Jeżeli chodzi o ten przedział wiekowy 16-18, to mamy jeden preparat, który już ma takie dopuszczenie rynkowe. Chodzi o Pfizera. Pfizer jednocześnie złożył do Europejskiej Agencji Leków wniosek, żeby dopuścić preparat do stosowania w grupie 12-15 lat, bo w zasadzie te wyniki badań po stronie Pfizera są gotowe na etapie finalizacji - stwierdził Niedzielski. 

- Patrząc na statystyki przypadków hospitalizacji, to widzimy, że są one w przypadku młodzieży do 18. roku życia bardzo niskie. Są sporadyczne - przypomniał minister zdrowia. 

GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości