fot. PinPin
fot. PinPin

Spór o sól, czyli łyżeczka dziennie nie zaszkodzi

Redakcja Redakcja Dieta Obserwuj temat Obserwuj notkę 4

Według specjalistów, powinniśmy zjadać nie więcej niż 5 gramów soli kuchennej dziennie. Przeciętny Polak zjada jej dwa-trzy razy tyle. Nadmiar soli w diecie grozi poważnymi chorobami, jednak jej całkowita eliminacja też nie jest wskazana.

Sól szkodzi w nadmiarze. Chorobą szczególnego ryzyka jest tu nadciśnienie tętnicze. Warto dodać, że na to schorzenie najbardziej narażone są osoby palące, z otyłością i pijące duże ilości alkoholu. Badania naukowe wykazały bezpośredni związek dużego spożycia sodu z występowaniem podwyższonego cieśnienia. Wynika z nich, że każde ograniczenie ilości sodu w posiłkach (o 2,3 g), zmniejsza ciśnienie krwi o 4-6 milimetrów słupa rtęci. Według zaleceń lekarzy, osoby zmagające się z wysokim ciśnieniem powinny ograniczać przyjmowanie sodu do mniej niż 2,3 g w ciągu dnia, co odpowiada płaskiej łyżeczce soli kuchennej na dobę.

Badania te kryły jednak niespodziankę. Przede wszystkim, stwierdzenie zależności między ilością sodu a podwyższeniem ciśnienia krwi nie jest jednoznaczne z wystąpieniem nadciśnienia. W trakcie 8-letnich testów wykazano także, że ludzie, którzy spożywali w ciągu doby najmniejsze ilości soli kuchennej byli aż o 56% bardziej narażeni na ewentualny zgon, niż osoby, które nie stronią od słonej przyprawy.

Mimo to, obok problemów sercowo-naczyniowych, nadmiar soli w diecie może skutkować wystąpieniem cukrzy typu 2, a jednocześnie przyczyniać się do rozwoju osteoporozy. Okazuje się, że nasze nerki, które starają wydalić sól z organizmu, w tym samym czasie wypłukują z niego cenny wapń. Dodatkowo, przesadne spożycie chlorku sodu silnie podrażnia błonę śluzową żołądka i wywołuje stany zapalne. W dłuższej perspektywie prowadzi to do rozwoju raka. Duże dawki soli mogą także uszkadzać naczynia krwionośne, a w skrajnych przypadkach prowadzić do martwicy tkanki mózgowej.

Według specjalistów, powinniśmy zjadać nie więcej niz 5 gramów soli dziennie. Pamiętajmy jednak, że nie chodzi tylko o sól, którą sypiemy na kanapkę z solniczki, lecz jej łączną ilość dostarczaną organizmowi w ciągu dnia. Sól jest obecna w większości gotowych produktów spożywczych, dodajemy ją też do gotowania.

Gdy sól towarzyszy nam w niewielkich ilościach, nie można zapomnieć o jej dobroczynnym wpływie na nasz ustrój. Przyjmowana z umiarem reguluje gospodarkę wodną organizmu, a dodatkowo korzystnie wpływa na równowagę kwasowo-zasadową. Będzie również zalecana osobom cierpiącym na niedociśnienie tętnicze.

W powszechnej opinii popularny jest mit, że skutecznie przeszkadza w zdrowym odchudzaniu. Jej niekorzystne działanie ma polegać m.in. na utrudnianiu spalania tłuszczu. To oczywiście nieprawda. Przyprawa ta powoduje zatrzymanie wody w organizmie, co może przełożyć się na inne niż oczekiwane wskazania naszej wagi i dłuższy czas oczekiwania na pożądane rezultaty.

W dyskusjach nad rolą soli w żywieniu człowieka pojawia się problem dobrej alternatywy dla soli kamiennej. Najczęściej wspomina się o soli morskiej i himalajskiej. Charakteryzuje je korzystniejszy skład chemiczny, szczególnie w przypadku tej ostatniej.

(WA)

 

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości