Klasyczny objaw nieodpowiedzialności, wręcz głupoty. Z jednej strony rząd nawołuje i przestrzega przed chińskim wirusem a z drugiej sam łamie własne postanowienia
Oto w moim mieście doszło do złamania podstawowych reguł gry w tym temacie. Poseł PiS z mojego miasta postanowił otworzyć biuro poselskie. Otworzył je z pompą, a jak. Na otwarcie zaprosił ministra środowiska oraz lokalnych starostów i burmistrzów. Efekt? Jak mówi wieść sąsiedzka po posła przyjechali "Marsjanie", zapakowali go w obudowany specjalny wózek i wywieźli. Na kwarantannę trafili również włodarze okolicznych miasteczek, a wraz z nimi pod oko Sanepidu poszły ich rodziny i współpracownicy.
W moim rejonie jest już więc 52 osoby objęte kwarantanną (wzrost o 33 osoby). Za rzeką stwierdzono poza tym bytność wirusa. Dużo więc nie trzeba aby wzbudzić panikę, wystarczy ludzka głupota i niefrasobliwość , a tej jak widać nawet wśród rządzących nie brakuje.
Ps
Info z wczorajszej lokalnej prasy. "Samorządowcy z powiatu (...) odbywają kwarantannę domową. U 81 osób podejrzewa się koronawirusa" Dodam że powiat znajduje się u bram Warszawy.