Co się musi stać aby odwołać wybory? Prezes PiS sprawia wrażenie że wie, ale nie powie. To przyznam brzmi dla mnie dziwnie oraz niemiło. Czyżby wirus nie był jednak aż tak niebezpieczny? Na grypę zachorowały w Polsce setki tysięcy osób, ofiar jest więcej niż za sprawą wirusa z Chin, a jednak wprowadzono stan epidemiologiczny. Grozi się obowiązkowym szczepieniem. Dlaczego? Nie chcę męczyć tematu, ale słowa prezesa mocno zaskakują. Nie sądzę aby Bóg prezesowi nagle rozum odebrał. Tutaj idzie o coś innego i zapewne cholernie istotnego. O władzę? Być może, i zapewne tak, to w pierwszej kolejności. Tylko po cóż ta panika z wirusem chińskim? Po cóż demontaż państwa i gospodarki, skoro z drugiej strony partia nie widzi specjalnie zagrożenia dla terminu wyborów? Świadomy strzał w kolano jako przygotowanie gruntu dla kogoś innego?