Pogodny Pogodny
531
BLOG

Naród może władzy podziękować

Pogodny Pogodny Rząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 23

Ręce opadają. Właściwie, bo czasu brak na długie wywody, zaznaczę co mnie irytuje.

Otóż irytują mnie mocno ostatnie zarządzenia władz, które traktują własny naród jak nieodpowiedzialne zbiegowisko Włochów czy Hiszpanów. Nakłada się więc narodowi kolejne kagańce zakazów w imię uzyskania lepszych efektów na polu walki z wirusem. Nie będę przypominał pamiętnych słów biskupa Krasickiego o ślepym i kulawym, ale warto by było, aby co niektórzy z administracji państwowej  w onej bajce się przejrzeli, bo jadą po bandzie od pewnego czasu zbyt ostro. Ja już pomijam głupotę prezydenta Warszawy Trzaskowskiego, który wprowadzeniem weekendowego rozkładu jazdy MZK  naraża mieszkańców stolicy przez stłoczenie ich w autobusach i tramwajach na pewną śmierć z "rąk" wirusa. 

Zwróciłem również uwagę na dzisiejsze samo zaprzeczanie władzy. Oto premier ogłasza jedno, a minister temu przeczy. Minister ogłasza większe utrudnienia i restrykcje, a premier j ponad utrudnieniami buja jakby ich nie dostrzegając (egzaminy szkolne). Kto ma z obu panów rację? Odpowiem:  Rację ma naród, który przeklina takie nowinki pod nosem.

Zamiast obiecać narodowi  pot i łzy, po tragicznych rządach Platformy i PSL  słyszeliśmy z ust PiS-u  jedynie o odniesionych zwycięstwach i wschodzących zorzach wolności. Wzrastających słupkach, zapasach, punktach...

Czyżby rządzący zapomnieli już o słowach  Marszałka Piłsudskiego, że "Być zwyciężonym i nie ulec to zwycięstwo, zwyciężyć i spocząć na laurach to klęska". Odnoszę wrażenie, że tej klęski chyba szukali z racji wyczerpania pomysłów na rządzenie. Klęskę więc pewnie znajdą, o ile jej jeszcze nie znaleźli. Jak to mówią:"dobrze żarło, ale zdechło."

Termin wyborów prezydenckich specjalnie mnie nie interesuje, bo po pierwsze są odległe, a po drugie może nie będzie do tego czasu komu w Polsce zagłosować na tą czy inną partię.

Wzburzyło mnie również administracyjne wypychanie Chrystusa ze świadomości Polaków w imię walki z wirusem.

Kościół, który poszedł świadomie na romans z Tronem obecnie musi  świecić oczami oraz zgadzać się na wszystko co Tron mu rozkaże, chociaż KK wie doskonale, że jak świat światem zbyt intensywne spoufalanie się z władzą jakąkolwiek zawsze wyłaziło mu z czasem przysłowiowym bokiem. Teraz pewnie Episkopat zagryza nerwowo finansowe wargi, a sami wierni również są wkurzeni i na rząd, i na biskupów, za brak dostępu do kapłana, do sakramentu pokuty, do Eucharystii, tymczasem najważniejsze święta chrześcijańskie za pasem.


Pogodny
O mnie Pogodny

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka