Pogodny Pogodny
207
BLOG

O wybiciu szyby i morderstwie popełnionym na bezbronnym dziecku

Pogodny Pogodny Rozmaitości Obserwuj notkę 5

Przyznam szczerze, a pewnie i się powtórzę za wieloma innymi, że wizja portalu wprowadzona przez nowego właściciela Salon 24 zepchnęła tenże w okolice wiejskiego magla. Przy czem, nadała mu dodatkowo rangę pędzącego pociągu towarowego, w którym nie tylko źle ustawiono towar, ale też nie zasunięto dobrze drzwi. Taka "Lokomotywa" Tuwima, tyle że na odwrót, bo przecież tamta czegoś w gruncie rzeczy uczyła, a ta salonowa, jedynie niemal wszystko psuje bądź przeinacza.

Poruszyłem więc temat psucia salonowego komentarzem o wybiciu kamieniem szyby w biurze poselskim pana Błaszczaka i o skazaniu na okres około roku na prace społeczne aborcyjnej aktywistki za współudział w morderstwie nienarodzonego dziecka, podsumowując obydwa zajścia mianem ważnych i ważniejszych,  lecz przecież nie o to mi szło, co wyjaśniłem atakującym mnie na czerwono interlokutorom, ale że Salon miast być Salonem stał się strusiem pędziwiatrem nastawionym jedynie na zysk, wspomnianą pospieszną, medialną lokomotywą, moja odpowiedź  do nich została daleko na kolejowych rogatkach; Tymczasem napisałem, że Salon z miejsca które w założeniu Igora Janke'go miał być dostępnym polem do dyskusji o - do czego zobowiązywała go sama nazwa - polityce, kulturze i rozwoju jako takim, pod nowym zarządem stał się zawilgoconym, małomiasteczkowym barem dworcowym PKP, w którym  podpitych chłopo-robotników ogranicza w dyskusji jedynie skrzeczący komunikat o odjeździe kolejnego pociągu.

W skrócie, zamiast publikowania tekstów do przemyślenia, naznaczonych dobrymi intencjami promuje się tutaj jedynie złe emocje, bo te się przecież najlepiej sprzedadzą. Informacje dobierane są więc nie pod kątem budowania, ale pod kątem podziału i zniszczenia, pod kątem bólu, krzywdy oraz zemsty. 

Jeśli więc wchodzę na Salon to raczej w poszukiwaniu salonowych rozważań Kelkeszosa oraz   wspomnień o artystach pod redakcją Marka Różyckiego, na inne po prostu szkoda oczu i nerwów, co nie znaczy że przy  przekłamaniach  milczę jak zaklęty.

Pozdrawiam Mikker Pogodny

Pogodny
O mnie Pogodny

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości