Pogodny Pogodny
690
BLOG

Polska wstąpiła do grona rynków rozwiniętych

Pogodny Pogodny Ekonomia Obserwuj temat Obserwuj notkę 30

Media zdominowały informacje płynące z Katalonii, dlatego napiszę o czym innym.

Oto Agencja indeksowa FTSE Russel zdecydowała niedawno,  że Polska przestała być rynkiem (wiecznie) rozwiajającym się, goniącym ekonomicznego króliczka, tylko dołączyła do potęg gospodarczych  takich jak: USA, Australia, Japonia, Francja czy Niemcy. To pierwszy taki przypadek w Europie Środkowo-Wschodniej. Po zakwalifikowaniu Polski do grona 20 najbogatszych krajów świata, decyzja FTSE Russel, która wejdzie w życie we wrześniu 2018 r., może z pewnością cieszyć, ale chyba wyłącznie...polityków, bo już z pewnością nie zwykłego Kowalskiego, który i tak cienko przędzie od pierwszego do pierwszego. Zdaniem Eurostatu i OECD nie jest to przypadek, gdyż godzinowy koszt pracy w Polsce to zaledwie 8 euro i 40 centów, podczas gdy w Niemczech zamyka się on kwotą 33.40 euro; A najśmieszniejsze  jest to (komu się śmiać temu się śmiać), że statystyczny Polak pracuje w tygodniu 37 godzin, natomiast zwykły Niemiec tylko 26 godzin. Reasumując: harujemy jak woły, lecz za swoją robotę dostajemy mało lub bardzo mało pieniedzy, chociaż jak pamiętam każdy rząd  (PiS nie jest tu wyjątkiem) próbował chować problem za oszustwem czyli tzw. średnią płac.

My tymczasem, nie dość że zarabiamy źle lub bardzo źle, płacimy za zakupione przez siebie  towary w zachodnich sieciach handlowych tyle samo, a czasem nawet więcej, co konsumenci w krajach starej UE. Trzeba bowiem przypomnieć, że działające na terenie Polski zachodnie sieci handlowe traktują polskich klientów jak typowych Indian sprzedając im  produkty o zdecydowanie gorszych właściwościach żądając jednak za swoje towary zachodnioeuropejskiej stawki. Najgorzej jest w przypadku żywności gdzie panuje swego rodzaju spożywczy rasizm i podwójne standardy.

No to jak jest z tym naszym bogactwem? Jesteśmy bogaci czy nie jesteśmy?

Chyba jednak jest kiepsko, mimo oficjalnych rządowych newsów, w których zapewnia się że Skarb Państwa notuje z miesiąca na miesiąc coraz wyższe nadwyżki budżetowe. Nie przekłada to się jednak jak narazie na realny wzrost zarobków obywateli. Co gorsza poszczególne ministerstwa wpadają czasami na kuriozalne wręcz pomysły aby zatruć życie obywatela.  I tak Ministerstwo Rolnictwa planuje obowiązkowe chipowanie zwierząt domowych, kotów, psów, być może także i ptaków w klatkach, podobno w ramach kontroli emocji właścicieli (czy aby nie znęcają się oni nad swoimi pupilami) oraz w celu likwidowania bezpaństwa pośród czworonogów. To oficjalnie. Nieoficjalnie zaś jak wieść gminna niesie gra idzie o całkiem niemałe pieniądze, pochodzące z kolejnego podatku, który zasiliłby poważnie budżet państwa. 









Pogodny
O mnie Pogodny

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka