W tym że ludzie plotą kocopały nie ma nic dziwnego. Dziwne jest natomiast to, że kocopały awansowały do miana newsów i zdominowały dyskusję publiczną. To jest ewenement świadczący o defektach mentalności. No bo jak inaczej można potrakltować pomysł wyznaczenia człowieka-usterki na kandydata na prezydenta ?
Do tego dochodzi jeszcze problem recepcji tej kandydatury. Jeżeli ktoś sądzi, że lista wpadek tego kandydata odwiedzie lemingi od głosowania na niego, to jest w błędzie. Lemingi są przecież ofiarą błędnego koła emocjonalnego. Lemingi nie kierują się więc żadnymi przesłankami racjonalnymi, mają słabe relacje społeczne i są wskutek tego podatne na ignorowanie rzeczywistości i za sprawą umysłowego Interpretatora skłonne do przyjmowania wersji wygodnych na pierwszy rzut oka lub też wersji podsuwanych przez cookies.
Weźmy też pod uwagę, że oprócz lemingów w społeczeństwie występuje spora grupa czystej wredoty, działającej wedle schematu „nie, bo nie” i pokazywania jęzora. To ci, którzy życzą sąsiadowi, żeby świnia mu padła.Ta grupa jest też uwarunkowana urazami emocjonalnymi i jej zachowaniami steruje resentyment.
Jedynym skutecznym sposobem na zniechęcenie fanów do takiej kandydatury byłoby wydarzenie, które uczyniłoby z niego niekwestionowany symbol i lidera obciachu, bo to jest jedyny motyw, jedyne przykazanie respektowane w tym środowisku. Ale biorąc pod uwagę zamknięcie się lemingów w bąblach, taki sygnał może do nich nigdy nie dotrzeć. Generalnie, w systemie rozproszonych kontaktów i rozproszego dostępu dfo wiedzy, zmiana zachowań wymagałaby wytężonej propagandy, co z koliei wprowasdzałoby do systemu niekorzytsną z innych względfów nienaturalność.
Wygląda więc na to, że społeczeństwo, a przynajmniej jego spora część, musi się zdrowo poparzyć, jeśli ma zmądrzeć.
Ostatnie sondaże wskazują, że moja twza się potwierdza i przybywa chętnych do poparzenia się.
