Doucz się, redakcjo: Niemcy to państwo upadłe

Ekonomiści, w tym niemieccy twierdzą, że pozostawania w eurolandziej jest dla Niemiec niekorzystne ekonomicznie.

Co zatem sprawia, że Niemcy pozostają w strefie euro ?

Może jest to niekorzystne ekonomiczne, ale jednak Niemcy są największą gospodarką w Europie, mają wszędzie wpływy gospodarcze, za którymi idą wpływy polityczne, więc wyjście ze strefy euro byłoby dość kłopotliwe.

A do tego trzeba pamiętać, że to nie ekonomia jest czynnikiem decydującym, choć ma wpływ na społeczeństwo, ale to nie ekonomia  dostarcza narzędzi do sterowania społeczeństwem, lecz polityka. Ekonomia dostarcza zasobów, środków, ale to polityka zasobami zarządza i ustala cele. Polityka decyduje o stopniu suwerenności, a tej Niemcy nie mają zamiaru się pozbywać, lecz chcą ją wzmocnić, uniezależniając się od innych i uzależniając innych od siebie.

Zatem Niemcy, pozostając w strefie euro, i ponosząc pewne koszty ekonomiczne z tym związane, mają na oku korzyści polityczne jakie dałoby rozszerzenie strefy euro, która mogłaby ewoluować w kierunku państwa europejskiego przez nich zarządzanego.  Jedno wielkie państwo europejskie, jeden wielki rynek, którym można by politycznie sterować z Berlina. To jest geopolityczny cel bardzo atrakcyjny. Obecne straty ekonomiczne są niczym w porównaniu z dalekosiężnymi perspektywami.

Ale czy te perspektywy są realne ?

Od dawna piszę, że Niemcy są państwem upadłym, co irytuje, jak widzę, salonowych cenzorów. Niech się ta redakcja wreszcie douczy. Żeby zrozumieć jakim państwem są Niemcy, trzeba przypomnieć jak powstały.

Przede wszystkim trzeba wziąć pod uwagę element prusacki, który zadecydował o tym, że to państwo o charakterze militarnym, wywodzące się z zakonu krzyżackiego, stworzyło społeczeństwo, a nie odwrotnie, jak zazwyczaj bywa. Drugi istotny fakt wiąże się z tym, że religią państwową był w Prusach protestantyzm, w oczywisty sposób podporządkowany biurokracji państwowej.  Trzeci fakt, to wojny napoleońskie, które stworzyły warunki do trenowania praktycznie militaryzmu pruskiego, który po kilkudziesięciu latach podbił całe Niemcy i zaczął zagrażać całej Europie. Integracja niemiecka miała więc charakter odgórny, a nie naturalny oddolny.

Po II WŚ dzięki szczególnemu zbiegowi okoliczności Niemcy szybko się rozwijały, ale właśnie obserwujemy, że paliwo im się skończyło. Jak napisałem na początku, Niemcom marzy się imperium, a rewolucja Trumpa dowodzi, że globalizm jest passe i liczy się interes narodowy.  A interes narodowy wymaga realnej demokracji, a nie bizantyjskiej dominacji aparatu biurokratycznego państwa. Jeżeli do tego dodamy upadek protestantyzmu i rolę imigracji muzułmańskiej, to los Niemiec wydaje się być przesądzony. Dodajmy do tego, że podobnie, z identycznych niemal przyczyn, przesądzony jest los Rosji.

Demokracja i bazujący na niej rozwój wymagają sporej kreatywności i błyskotliwości, a z niemiecką  błyskotliwością jest tak jak z niemieckim poczuciem humoru.