Donald Trump wygłosił genialne przemówienie, którego nie byłby w stanie wygłosić żaden, nawet najbardziej patriotyczny polski przywódca, o europejskich nie wspominając. Narracja została oparta na wątkach z polskiej historii, ale nie chodziło w niej o osiągnięcie doraźnego efektu pod publiczkę, lecz o wyciągnięcie daleko idących bardzo ogolnych i uniwersalnych wniosków historiozoficznych. W ten sposób okazało się ono przemówieniem skierowanym nie tylko do Polaków, lecz do całego świata. Tego się nie spodziewałem, tego zapewne nikt się nie spodziewał. To był majstersztyk, który obowiązkowo powinien być włączony do podręczników historii.
I to przemówienie wygłosił biznesman, który został prezydentem. Widać, że rozpoczęła się nowa epoka. Co do tego nie może być już wątpliwości.
Słowa kluczowe to wola działania, poczucie tożsamości i wiara.
PS
I proszę teraz skonfrontować z moją oceną i z mową Trumpa wpis Piotra Piętaka, który najlepiej oddaje mentalność autora i jego zdolności analityczno-komentatorskie.