Morskie farmy wiatrowe na Bałtyku będą podstawą neutralności klimatycznej Grupy PGE.
Morskie farmy wiatrowe na Bałtyku będą podstawą neutralności klimatycznej Grupy PGE.

Program offshore Grupy PGE

Redakcja Redakcja OZE Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

Do 2040 PGE chce mieć na morzu 6,5 GW. Będzie to większość polskich mocy energetycznych pochodzących z wiatru nad Bałtykiem.

Offshore, czyli morskie farmy wiatrowe, to istotny element polityki klimatycznej Unii Europejskiej zmierzającej do osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2050 r. Morze Bałtyckie ma doskonałe warunki do ich instalacji.

Offshore to też kluczowa część planu inwestycyjnego Grupy PGE zapisanego w nowej Strategii Grupy na najbliższe 30 lat. – Morskie farmy wiatrowe będą podstawą neutralności klimatycznej PGE, którą Grupa osiągnie w 2050 roku – mówi Wojciech Dąbrowski, prezes zarządu PGE Polskiej Grupy Energetycznej, największego producenta energii elektrycznej w Polsce. Rozwojem projektów offshore w Grupie Kapitałowej PGE zajmuje się spółka PGE Baltica.

Do 2030 r. PGE uruchomi dwie farmy na morzu – Baltica 2 i Baltica 3 – o łącznej mocy zainstalowanej do 2,5 GW. Kolejna – Baltica 1 o mocy ok. 0,9 GW – powstanie po 2030 r. PGE planuje mieć łącznie 6,5 GW mocy zainstalowanej w offshore do 2040 roku. Będzie więc głównym krajowym dostawcą energii z tego źródła (projekt Polityki Energetycznej Polski na ten czas zakłada udział offshore w miksie energetycznym na poziomie 8-11 GW).

Proces przygotowania do budowy wiatraków na morzu jest długi i skomplikowany. Potrzebne są wieloletnie badania, m. in. wietrzności, geologiczne dna morza, badania środowiskowe. PGE ma niektóre etapy już za sobą (pisaliśmy tu, na czym polegały pomiary wiatru nad Bałtykiem z zastosowaniem LIDAR-u). W październiku 2020 r. wybrano firmę do wykonania studium meteorologiczno-oceanograficznego (tzw. met-ocean). Polega ono na przygotowaniu kompleksowego modelu m. in. warunków zafalowania, prądów, prędkości wiatru, temperatury czy zasolenia wody w Bałtyku. Jako wykonawcę wyłoniono w przetargu DHI – niezależną międzynarodową organizację konsultingowo-badawczą z ponad 50-letnim doświadczeniem. Jak informuje PGE, prace DHI przyczyniły się do powstania ok. 85 proc. oddanych do użytku morskich farm wiatrowych na świecie.

Równocześnie w przetargu wybrano firmę DNV GL, której zadaniem będzie weryfikacja technicznych aspektów modelu współpracy z potencjalnym partnerem strategicznym dla projektów Baltica-2 i Baltica-3 oraz weryfikacja wybranych założeń projektowych.

Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Gdańsku wydał już decyzję środowiskową dla obu farm – Baltica-2 i Baltica-3. Wszystkie trzy farmy otrzymały już pozwolenia lokalizacyjne oraz techniczne warunki przyłączenia do sieci przesyłowej PSE (Polskie Sieci Elektroenergetyczne – krajowy operator systemu przesyłowego energii elektrycznej).

W grudniu 2019 r. PGE zaprosiła do wyłącznych negocjacji światowego lidera branży offshore – duńską firmę Oersted. Przedmiotem jest sprzedaż 50 proc. udziałów w spółkach: Elektrowni Wiatrowej Baltica-3 i Elektrowni Wiatrowej Baltica-2. Współpraca ma obejmować wspólne przygotowanie inwestycji, realizację i eksploatację.

Inwestycje w offshore to nie tylko wiatraki w morzu. To także budowa wielkoskalowych magazynów energii. – Nadmiar energii z OZE, której nie możemy w danej chwili wykorzystać, powinien być magazynowany w tego typu wielkoskalowych instalacjach – mówi prezes Dąbrowski. PGE pracuje także nad tym projektem.

Oprócz tego do obsługi morskich farm potrzebny jest odpowiednio dostosowany port i zaplecze przemysłowo-usługowe na lądzie. PGE zapowiada, że w miarę możliwości planuje na tym polu współpracować z polskimi producentami i dostawcami technologii offshore oraz przemysłu stalowego i stoczniowego.

O tym, że offshore ożywi gospodarczo cały region (m. in. przez tworzenie nowych miejsc pracy), mówił niedawno minister klimatu i środowiska Michał Kurtyka przy okazji podpisania we wrześniu 2020 r. zainicjowanej przez Polskę "Deklaracji Bałtyckiej na rzecz Morskiej Energetyki Wiatrowej". Podpisały ją Litwa, Łotwa, Estonia, Niemcy, Dania, Szwecja, Finlandia i Komisja Europejska. Szef resortu uważa, że dzięki offshore Bałtyk zostanie "przywrócony do życia".

W przygotowaniu jest ustawa o promowaniu wytwarzania energii elektrycznej w morskich farmach wiatrowych. Ma ona regulować wszystkie elementy takich inwestycji – od kwestii pozwoleń, poprzez przyłączanie do sieci, kończąc na systemie wsparcia.

Plan neutralności klimatycznej Unii Europejskiej do 2050 r. – Europejski Zielony Ład – zakłada redukcję emisji dwutlenku węgla. Temu celowi służyć będą m. in. morskie farmy wiatrowe. W trzydziestoletnim planie zmian chodzi o inwestycje w technologie przyjazne dla środowiska, wspieranie innowacji przemysłowych, wprowadzanie czystszych, tańszych i zdrowszych form transportu prywatnego i publicznego, obniżenie emisyjności sektora energii, zapewnienie większej efektywności energetycznej budynków i współpracę z partnerami międzynarodowymi w celu poprawy światowych norm środowiskowych.

BG

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka