Prezes TVP Jacek Kurski jest zadowolony z wyników oglądalności serwisów informacyjnych.
Prezes TVP Jacek Kurski jest zadowolony z wyników oglądalności serwisów informacyjnych.

Kurski: TVP pogrążyła Banasia. Prezes telewizji publicznej o łagodnym kursie "Wiadomości"

Redakcja Redakcja Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 107

Prezes TVP Jacek Kurski uważa, że to media publiczne doprowadziły do politycznego upadku Mariana Banasia. Były polityk PiS odpowiedział też krytykom: - Gdyby "Wiadomości" lub nasz kanał informacyjny TVP Info nadawały propagandę, nikt by tego nie oglądał.

W najnowszym wywiadzie udzielonym tygodnikowi "Sieci", Jacek Kurski chwali misję telewizji publicznej i dodaje, że "Wiadomości" są wręcz zbyt łagodne w obowiązujących realiach na rynku mediów.

- Gdyby „Wiadomości” lub nasz kanał informacyjny TVP INFO nadawały propagandę, nikt by tego nie oglądał, bo w warunkach tak dużego pluralizmu, mediów społecznościowych i krytycyzmu widzów natychmiast zostałoby to dostrzeżone i odrzucone. Oglądalność by spadała. A rośnie - zauważył prezes TVP. 

Kurski stwierdził, że "grzeją się motory czołgów opozycyjnych", zatem lekkie złagodzenie kursu w serwisach informacyjnych może się zakończyć. - Mam wrażenie, że "Wiadomości" są dużo spokojniejsze, chwilami nawet nudne. Mam wątpliwości, czy ta nowa epoka potrwa długo, bo słychać, jak grzeją się motory opozycyjnych czołgów, widać przygotowania do ofensywy. Ale też mówię: spróbujmy wszyscy inaczej, we mnie jest dobra wola. Natomiast jasno też deklaruję: nie będzie miękkiej gry w walce o wolność słowa - zadeklarował. 


W sumie to TVP go pogrążyła. Słowa, które u nas wypowiedział w "Gościu Wiadomości", były dlań dużym problemem.


TVP pogrążyła Mariana Banasia po materiale "Superwizjera" TVN? Tak przedstawia kryzys wokół obozu władzy prezes telewizji publicznej, który przypomniał o kontrowersyjnych wypowiedziach szefa NIK w programie TVP tuż po wybuchu afery o kamienicę. Banaś oświadczył wówczas, że otrzymał nieruchomość od dawnego żołnierza AK.  - W sumie to TVP go pogrążyła. Słowa, które u nas wypowiedział w "Gościu Wiadomości", były dlań dużym problemem, przedmiotem ataku opozycji - podkreślił Kurski. 

Chodzi o te wypowiedzi Banasia z 23 września: - Jest oficjalnie wiadome, że ja 30 lat temu poznałem pana z Armii Krajowej, z którym się zaprzyjaźniłem jeszcze w latach „Solidarności”. On był samotny i w 2007 roku w umowie przekazał mi starą kamienicę, którą ja wyremontowałem. Stad się wziął ten majątek, a tutaj się robi sensację. (...) Żadnej agencji towarzyskiej nie było. To tylko były usługi na godziny. Jak się dowiedziałem, tego typu usługi świadczą także w innych hotelach. Nie kontrolowałem tej działalności - tłumaczył się szef NIK w "Gościu Wiadomości". 

Kurski w tygodniku "Sieci" polemizował z krytykami, którzy zarzucają TVP stronniczość i słabej jakości publicystykę. - Przyzwyczaiłem się do tego, że z telewizją publiczną jest jak z pogodą, medycyną i piłką nożną – wszyscy się na tym znają. Dziś tym bardziej, bo TVP jest jedynym masowym medium realnie broniącym tych wartości, które legły u podstaw dobrej zmiany w 2015 r. Dlatego wywołuje aż takie emocje - mówił prezes telewizji publicznej.

- Recenzje TVP są często pełne sprzeczności, nielogiczne, co może wynikać ze złej woli. Np. ci sami recenzenci potrafią domagać się kultury wysokiej w tzw. prime time na głównych antenach oglądanej przez 1-2 proc. widzów (jak niedawno w Salonie Dziennikarskim jeden z waszych gości), a gdybym ich posłuchał – być pierwszymi, którzy zaatakują za niską oglądalność. Tymczasem to ja ponoszę odpowiedzialność za wszystkie elementy telewizji: jakość programową, oglądalność, wynik finansowy. I bogatszy o prawie cztery lata doświadczeń wiem, co jest optymalne zarówno dla misji, jak i oglądalności - powiedział Jackowi i Michałowi Karnowskim. Kurski zapewnił też, że jeśli w programach TVP pojawia się błąd, to redaktorzy natychmiast go poprawiają.

- Nie pozwolimy, by nagonki sterowane przez opozycję decydowały o naszym programie. Za bardzo szanujemy widza - zaznaczył Kurski. Jego zdaniem, Eurowizja Junior na antenie TVP to sukces, dzięki któremu być może "już nikt nie będzie nas pouczał, jak walczyć o pozycję Polski w Europie".

Kurski w wywiadzie dla "Sieci" przyznał również, że media publiczne mają zbyt ubogą ofertę patriotycznych produkcji. Z czego to wynika?

- Brak po prostu talentu, paliwa, profesjonalnych projektów po stronie tożsamościowej - ocenił z ubolewaniem prezes TVP. 

GW


Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura