Dziennikarz Szymon Hołownia w Gdańsku podczas spotkania "Dlaczego i po co?". Fot. PAP/Adam Warżawa
Dziennikarz Szymon Hołownia w Gdańsku podczas spotkania "Dlaczego i po co?". Fot. PAP/Adam Warżawa

Politycy o Szymonie Hołowni. „Nie wyszedł z formatu prezentera telewizyjnego”

Redakcja Redakcja Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 23

Dziennikarz Szymon Hołownia ogłosił chęć startu w wyborach prezydenckich w 2020 r. Politycy PiS, SLD, PSL, PO komentują jego decyzję. 

W swoim wystąpieniu Szymon Hołownia nie wyszedł z formatu prezentera telewizyjnego – powiedział wicerzecznik PiS Radosław Fogiel komentując zapowiedź dziennikarza o starcie w wyborach prezydenckich. Jak dodał, pierwszym testem dla Hołowni będzie zebranie wymaganej liczby podpisów pod kandydaturą. 

Fogiel: Hołownia wygłosił parę banalnych stwierdzeń 

Radosław Fogiel odnosząc się od tej deklaracji powiedział, że nie jest ona dla niego niespodzianką. Zwrócił uwagę, że w ostatnich tygodniach dziennikarz „dawał dobitnie do zrozumienia”, że zamierza ogłosić swój start w wyborach prezydenckich. 

Zdaniem polityka PiS, przemówienie Hołowni „nie było wystąpieniem prezydenckim”. – Tak naprawdę nie wyszedł z formatu prezentera telewizyjnego. Padło kilka banalnych stwierdzeń, żeby każdy usłyszał coś miłego, co chciałby usłyszeć – ocenił Fogiel. 

Podkreślił też, że nie postrzega Hołowni w kategorii zagrożenia dla prezydenta Andrzeja Dudy. – Jednak naturalnie nie lekceważymy żadnego z kandydatów. Wszystkich będziemy poważnie traktować – zapewnił polityk. 

Szymon Hołownia
Szymon Hołownia ogłosił, że chce kandydować w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Fot. PAP/Adam Warżawa

Według Fogla najważniejsza będzie debata merytoryczna w trakcie kampanii wyborczej. Jak dodał, pierwszym poważnym sprawdzianem dla Hołowni będzie zgromadzeni wymaganej liczby podpisów poparcia przy zgłaszaniu kandydatury. – To jest pewna weryfikacja. A kandydatowi, który poza poparciem mediów nie ma realnego zaplecza, może być trudno – wskazał. 

Gawkowski: Hołownia jest celebrytą 

Nie daję wielkich szans kandydaturze Szymona Hołowni, bo być politykiem i kandydatem na prezydenta, to nie to samo, co być celebrytą – ocenił szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski. 

– Kandydatem na prezydenta w Polsce może ogłosić się każdy, nawet celebryta – komentował Krzysztof Gawkowski. 

– Podczas wyścigu prezydenckiego i kampanii wyborczej trzeba przejść szybką przemianę z celebryty na polityka i opowiedzieć swoją historię, i historię swoich poglądów – dodał. 

Stwierdził, że polityk, w przeciwieństwie do celebryty, musi być wyrazisty, by wygrywał. 

– Pan Hołownia dzisiaj ogłasza swoje poglądy, ale to nie znaczy, że udziela odpowiedzi na najtrudniejsze pytania – zaznaczył szef klubu Lewicy. – Nie daję tej kandydaturze dużych szans – dodał. 

Gawkowski nie obawia się też, że Szymon Hołownia odbierze głosy kandydatowi Lewicy. 

– Mamy zupełnie inny profil wyborcy, odwołujący się do innych wartości – przekonywał. – Myślę, że większe obawy powinni mieć kandydaci Platformy i PiS – dodał. 

Zdrojewski: Elektorat Hołowni jest zbyt skromny 

Elektorat Szymona Hołowni jest zbyt skromny, żeby był poważnym kandydatem w wyborach prezydenckich – powiedział w niedzielę senator PO Bogdan Zdrojewski. Dodał, że elektorat ten jest m.in. młody, katolicki i proekologiczny. 

Zdrojewski ocenił w Polsacie News, że „jeżeli kandydatura Hołowni będzie komuś odbierać wyborców, to z pewnością w największym stopniu" odbierze ich kandydatowi Platformy Obywatelskiej. Jego zdaniem Hołownia "swoimi poglądami lokuje się między centrum a prawicą, więc to nasze skrzydło w tym momencie mogłoby to odczuwać najboleśniej”. 

– Znam jego działalność i mogę powiedzieć, że on największy elektorat ma przed sobą, tego elektoratu w tym momencie jeszcze zbudowanego nie ma. To młody katolicki elektorat, który jest proekologiczny, uwielbia zwierzęta i dylematy, które są budowane w sposób łagodny, ale też strawny, także te ważne – powiedział Zdrojewski. 

Wyraził jednocześnie opinię, że „ten elektorat na dzień dzisiejszy jest zbyt skromny, żeby Hołownia był poważnym kandydatem”. – Nie wykluczam jednak żadnego scenariusza – dodał. 

Zapytany, czy to nie jest dobry kandydat dla PO, Zdrojewski odparł: „jak obserwowałem i słuchałem Hołowni, to podpisałbym się pod bardzo wieloma elementami jego diagnozy”. – On bardzo ostro, ale dość precyzyjnie i dość wiarygodnie diagnozuje sytuację, ale nie wiem, czy on sam jest dobrą receptą na sytuacje, które opisuje – ocenił. 

– Za mało wiem, za mało też w tej chwili wiemy jako wyborcy, żeby można było powiedzieć, że tak, to byłaby alternatywna postać, jeśli chodzi o ten rynek polityczny w zakresie zainteresowań PO – powiedział Zdrojewski.  

Zgorzelski: Nie wróżę powodzenia 

Nie wróżę powodzenia kandydaturze Szymona Hołowni w wyborach prezydenckich - powiedział wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski (PSL-Kukiz15). Według niego Hołowni trudno będzie zdobyć poparcie elektoratu pozamiejskiego. 

Piotr Zgorzelski komentując tę deklarację ocenił, że etykieta celebryty nie pomoże Hołowni w dotarciu do szerokich mas wyborców. – Za bardzo kandydaturze tej nie wróżę powodzenia – powiedział. 

Poseł podkreślił, że bez poparcia elektoratu pozamiejskiego trudno jest wygrać wybory. – A nie widzę z tych wstępnych deklaracji pana Hołowni jakiegoś pomysłu na komunikowanie się z tzw. prowincją. Będzie pewnie trudno mu przekroczyć rogatki dużych miast, gdzie z pewnością będzie zbierał poparcie – zaznaczył. 

Zgorzelski dodał, że starty celebrytów w wyborach w początkowej fazie wzbudzają zainteresowanie i dają pewne poparcie. – Jednak podczas kampanii, kiedy potrzebne jest zaangażowanie setek, a nawet tysięcy ludzi, to tacy kandydaci mają w naturalny sposób kłopot – zaznaczył polityk. 

Jego zdaniem struktury partii są pomocne w wyborach. Zauważył przy tym, że kandydaci pozapartyjni, obywatelscy nie odnosili sukcesów w minionych wyborach. 

KW 


Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka