Boris Johnson triumfuje po wyborach do Izby Gmin. Fot. PAP/EPA
Boris Johnson triumfuje po wyborach do Izby Gmin. Fot. PAP/EPA

Wielka Brytania: konserwatyści z większością w Izbie Gmin. Brexit przesądzony

Redakcja Redakcja Brexit Obserwuj temat Obserwuj notkę 124

Partia Konserwatywna Borisa Johnsona zdecydowanie wygrała wybory do Izby Gmin. Po przeliczeniu głosów z okręgów prognozy sugerują aż 363 mandaty dla zwycięzców. Wygrana konserwatystów oznacza pewne wyjście w terminie Wielkiej Brytanii z UE.

Wyniki exit poll nie pozostawiają wątpliwości: Partia Konserwatywna uzyskała 363-368 na 650 mandatów w brytyjskim parlamencie. Będzie to najlepszy rezultat od czasów wygranej pod przywództwem Margaret Thatcher w 1987 roku. Partia Pracy może liczyć na 191 mandatów, choć niektóre prognozy wskazują na 203 miejsca w Izbie Gmin. Opozycyjni laburzyści otrzymali znacznie mniej niż w 2017 roku, gdy reprezentowało ich 262 parlamentarzystów. 


Partia Pracy traci poparcie na rzecz konserwatystów w kluczowych okręgach robotniczych. Prawdziwą sensacją jest przejęcie elektoratu Blyth Valley w północno-wschodniej Anglii, od blisko 60 lat bastionu laburzystów. Analitycy po wyborach do Izby Gmin sugerują, że takich miejsc na politycznej mapie Wielkiej Brytanii jest znacznie więcej. Kryzys w Partii Pracy jest widoczny gołym okiem. Jeremy Corbyn - przewodniczący - zaczyna być mocno podważany przez działaczy. Polityk zapowiedział, że pozostanie na stanowisku, przynajmniej do czasu podjęcia refleksji na temat zmian w ugrupowaniu. 

- Jestem zawiedziony wynikami wyborów, uważam, że rząd torysów jest zły dla Wielkiej Brytanii nawet bardziej, niż dla Szkocji i bardzo nie chcę, by Wielka Brytania opuściła Unię Europejską - zareagował na wyniki exit poll szef Szkockiej Partii Narodowej Nicola Sturgeon, który uważa, żę Boris Johnson nie ma potrzebnego mandatu do wyprowadzenia Szkocji z Unii Europejskiej. - Boris Johnson może mieć mandat do wyprowadzenia Anglii z Wielkiej Brytanii, ale zdecydowanie nie ma mandatu, by wyprowadzić Szkocję z UE - ocenił Sturgeon. 

Johnson naciskał w kampanii wyborczej na zdecydowane wyjście Wielkiej Brytanii ze wspólnoty w terminie, czyli 31 stycznia 2020 roku. Porozumienie z UE ma być gotowe w formie ustawy jeszcze w grudniu. Jednak Londyn musi jeszcze wypracować umowę handlową z Brukselą, by dokończyć procedurę pełnego Brexitu. Opozycyjna Partia Pracy opowiadała się za Brexitem, ale proponowała pozostanie w unii celnej z UE. 

Wybory do Izby Gmin mogą też zainicjować pomysł drugiego referendum ws. niepodległości Szkocji. Szkocka Partia Narodowa może otrzymać 48 miejsc w brytyjskim parlamencie. 

Partia Konserwatywna rządzi od 2010 roku, a sondaże przedwyborcze wskazywały na zdecydowaną różnicę poparcia między torysami a laburzystami. W poprzedniej kadencji partia rządząca nie miała samodzielnego większości w Izbie Gmin. 

GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka