Putin o przedwojennym polskim ambasadorze w Berlinie: Drań i antysemicka świnia. fot. PAP
Putin o przedwojennym polskim ambasadorze w Berlinie: Drań i antysemicka świnia. fot. PAP

Putin znów atakuje Polskę. O dyplomacie II RP: To był bydlak i antysemicka świnia

Redakcja Redakcja Polityka historyczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 193

Prezydent Rosji w ostrych słowach wypowiedział się o Józefie Lipskim, polskim dyplomacie, ambasadorze w III Rzeszy, który - według rosyjskiego prezydenta - miał obiecywać postawienie w Warszawie pomnika Hitlerowi, jeśli wysłałby on polskich Żydów na zagładę do Afryki.

Niedawno Putin ponownie skrytykował wrześniową rezolucję Parlamentu Europejskiego dotyczącą wybuchu II wojny światowej. Jak ocenił, przyczyną II wojny światowej był nie pakt Ribbentrop-Mołotow, a tzw. pakt monachijski. Prezydent Rosji oskarżył również Polskę o współdziałanie z Niemcami w latach 30. w celu eksterminacji Żydów.

"To był bydlak i antysemicka świnia". Putin o dyplomacie II RP

Podczas spotkania z szefostwem rosyjskiego MON prezydent Rosji opowiadał o negocjacjach polskiego dyplomaty Józefa Lipskiego z III Rzeszą. Jego zdaniem rozmowy miały dotyczyć wspólnego rozwiązania kwestii żydowskiej. Putin powoływał się na niemieckie dokumenty, które wywieziono do ZSRR. Polityk stwierdził, że ich lektura "wstrząsnęła" nim.

Putin ocenił, że Józef Lipski całkowicie podzielał antysemickie poglądy Hitlera. "Był bydlakiem i antysemicką świnią, nie da się inaczej powiedzieć" – miał stwierdzić rosyjski przywódca o polskim dyplomacie. Jego słowa cytuje agencja TASS.

Nieco później przewodniczący rosyjskiej Dumy Państwowej Władimir Wołodin oświadczył, że powinno to skłonić Polskę do przeprosin za jej faktyczną zmowę z hitlerowskimi Niemcami. Po raz pierwszy Putin postawił Lipskiemu takie zarzuty w ubiegły piątek w swym przemówieniu na spotkaniu przywódców Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej w Petersburgu. Łajdak, antysemicka świnia, inaczej powiedzieć się nie da. W pełni solidaryzował się on (Lipski) z Hitlerem w jego antysemickim nastawieniu i, co więcej, obiecywał wystawić mu w Warszawie pomnik za niegodziwości wobec narodu żydowskiego - mówił we wtorek Putin uczestnicząc w posiedzeniu kolegium kierowniczego ministerstwa obrony Rosji.

Jak zaznaczył, po zapoznaniu się ze zdobytymi w państwach europejskich dokumentami epoki był wstrząśnięty sposobem rozwiązania "kwestii żydowskiej" w Polsce. Powiem wam otwarcie, że tym, co mnie dosłownie uderzyło, było to, jak traktowali tak zwaną kwestię żydowską Hitler i oficjalni przedstawiciele tejże Polski - powiedział Putin dodając, że przez ambasadora Hitler poinformował polskiego ministra spraw zagranicznych o swym pomyśle wysłania Żydów do Afryki, do kolonii. Wyobrażacie sobie, rok 1938 - wysłać Żydów z Europy do Afryki? Na wymarcie. Na zagładę - powiedział. Zacytował też fragment raportu Lipskiego dla szefa polskiego MSZ Józefa Becka, który według Putina brzmiał: Gdy to usłyszałem, (...) odpowiedziałem mu, że jeśli to uczyni, postawimy mu w Warszawie wspaniały pomnik.

Na wtorkowym spotkaniu kierownictwa Dumy Państwowej z Putinem Wołodin oświadczył, że dzięki prezydentowi wielu z nas dowiedziało się o sprawach sprzed 80 lat, gdy Polska była faktycznie w zmowie z faszystowskimi Niemcami, a nawet on sam i jego koledzy "którzy zajmują się polityką, wiele czytają, usłyszeli o tym po raz pierwszy. Władzom Polski wypadałoby wystąpić z przeprosinami. Przez cały czas starały się to przemilczeć, zrzucić winę na innych. Jest to (przeproszenie) sprawą honoru. Jeśli nie mają archiwów, bardzo prosimy, by zapoznali się z tymi materiałami - dodał Wołodin.

Według dostępnego od wielu lat w polskich publikacjach historycznych raportu Lipskiego z rozmowy z Hitlerem w Berchtesgaden 20 września 1938 roku, przywódca III Rzeszy "bardzo silnie podkreślał, iż Polska jest pierwszorzędnym czynnikiem zabezpieczającym Europę przed Rosją" i ujawnił, że "przyświeca mu myśl załatwienia w drodze emigracji do kolonii w porozumieniu z Polską, Węgrami, może i Rumunią, zagadnienia żydowskiego." Jak raportował Lipski: "w tym punkcie mu odpowiedziałem, że jeśli znajdzie solucję, postawimy mu pomnik w Warszawie."

Polskie MSZ komentuje skandaliczne słowa Putina.

W reakcji na przemówienie Putina polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych odrzuciło zawarte w nim tezy, w tym uznanie za przyczynę II wojny światowej nie paktu Ribbentrop-Mołotow, lecz porozumienia monachijskiego z 1938 roku i wykorzystania go przez Polskę do realizacji własnych roszczeń terytorialnych wobec Czechosłowacji. "Z niepokojem i niedowierzaniem odnotowujemy wypowiedzi przedstawicieli władz Federacji Rosyjskiej, w tym prezydenta Władimira Putina dotyczące genezy i przebiegu II wojny światowej, które prezentują fałszywy obraz wydarzeń. Nawiązują one do propagandowego przekazu z czasów totalitaryzmu stalinowskiego, który potępił przecież już nawet sowiecki przywódca Nikita Chruszczow" - głosi oświadczyło MSZ.

"Kolejne fałszywe oskarżenie wysunięte przez Putina. Fałszywa narracja Kremla staje się coraz bardziej absurdalna. Panie Putin, Polska nie współpracowała z Hitlerem, Kreml tak. Stalin i Hitler byli bardzo blisko" – napisał na Twitterze Stanisław Żaryn, rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych., po kolejnym wystąpieniu Putina.

KJ

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka