Roman Giertych zaskoczył poparciem dla Szymona Hołowni. Fot. PAP/Leszek Szymański
Roman Giertych zaskoczył poparciem dla Szymona Hołowni. Fot. PAP/Leszek Szymański

Mecenas Tuska na wieczorze wyborczym Hołowni. Giertych nie poparł Trzaskowskiego

Redakcja Redakcja Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 77

Wielu obserwatorów życia politycznego było zdziwionych, gdy na wieczorze wyborczym tuż za Szymonem Hołownią pojawił się Roman Giertych. Były lider LPR, mocno związany ze środowiskiem PO, wyznał, że popierał bezpartyjnego kandydata na prezydenta. 

Co robił zagorzały przeciwnik PiS i Andrzeja Dudy wraz ze sztabowcami Szymona Hołowni w niedzielę? To pytanie zadawali internauci na Twitterze, dostrzegając wysoką postać tuż za plecami byłego dziennikarza TVN.

Roman Giertych nigdy nie ukrywał, że ciągnie go do polityki. Odkąd rozstał się z narodowcami spod znaku LPR z czasem został adwokatem prominentnych polityków PO: Donalda Tuska i jego syna Michała, Sławomira Nowaka czy Radosława Sikorskiego. Okazuje się, że znany mecenas nie poparł Rafała Trzaskowskiego w pierwszej turze wyborów prezydenckich. 

- Jestem pod wielkim wrażeniem wyniku, który otrzymał Szymon Hołownia. Jego zapowiedź ruchu społecznego jest bardzo ważną zmianą na polskiej scenie politycznej - mówił reporterowi Polsatu News Giertych. - Rozmowy z kandydatem opozycji o przyjęciu punktów programu, w moim przekonaniu, rozstrzygną o wynikach II tury i będą najważniejszym elementem tych nadchodzących dwóch tygodni - analizował były wicepremier. 

Giertych nie ukrywa, kogo otoczenie Hołowni powinno poprzeć w wyborczej dogrywce. Mobilizacja wyborców bezpartyjnego kandydata może sprawić, że różnicą w poparciu między Andrzejem Dudą a Rafałem Trzaskowskim będzie minimalna. 

- Jeśli Rafał Trzaskowski porozumie się z ruchem Szymona Hołowni, to w sensie matematycznym ci dwaj panowie uzyskali więcej głosów niż Andrzej Duda. W moim przekonaniu takie porozumienie dawałoby szansę, żeby pokonać Dudę. Trzaskowski może zostać nowym prezydentem Rzeczypospolitej - nie ma wątpliwości Giertych. 

Mecenas wątpi, by zwolennicy Konfederacji poparli urzędującego prezydenta w drugiej turze. - Jako były kolega klubowy Krzysztofa Bosaka z LPR, mogę powiedzieć tylko, że nie wyobrażam sobie, by wyborcy Bosaka zagłosowali za dwa tygodnie na Dudę. Byłoby to samobójcze, bo siła Bosaka może być zagrożeniem dla PiS-u. Konfederacja będzie teraz celem ataków Zjednoczonej Prawicy. W oczywistym interesie tej formacji jest to, by wybory wygrał Trzaskowski i myślę, że taka będzie decyzja większości wyborców Bosaka - przekonywał Giertych. 


GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka