Prezydent Andrzej Duda odwiedził 7 lipca Szeligi. Padło tam pytanie o szczepionkę na COVID-19. Fot. PAP/Tomasz Waszczuk
Prezydent Andrzej Duda odwiedził 7 lipca Szeligi. Padło tam pytanie o szczepionkę na COVID-19. Fot. PAP/Tomasz Waszczuk

Prezydent Duda tłumaczy się ze słów o szczepieniach. "Proszę nie kłamać i nie manipulować"

Redakcja Redakcja Prezydent Obserwuj temat Obserwuj notkę 104

Andrzej Duda podczas wizyty w Szeligach został zapytany o opinię na temat obowiązku szczepień. Przeciwnicy prezydenta w sieci oskarżają go o sprzyjanie grupie antyszczepionkowców. Polityk stanowczo odpowiedział, wyjaśniając, że chodziło mu o szczepionkę na koronawirusa. 

Jeden z reporterów zaczepił Andrzeja Dudę w trakcie spotkania głowy państwa z wyborcami w województwie warmińsko-mazurskim i poprosił o odniesienie się do listu Naczelnej Izby Lekarskiej ws. szczepionki na COVID-19. Prezydent w debacie na żywo w Końskich stwierdził, że nie jest zwolennikiem obowiązkowych szczepień, a kto chce, powinien się zaszczepić na koronawirusa. 

- Jeżeli chodzi o szczepionkę, to absolutnie nie jestem zwolennikiem jakichkolwiek szczepień obowiązkowych. Powiem państwu otwarcie: ja osobiście nigdy się nie zaszczepiłem na grypę. Miałem oczywiście różne szczepienia jako dziecko i później jako dorosły chłopak, ale na grypę się nigdy nie szczepiłem i nie chcę się szczepić. Uważam, że szczepienia na koronawirusa absolutnie nie powinny być obowiązkowe - podkreślił Andrzej Duda przed kamerami TVP. 

Słowa prezydenta odbiły się szerokim echem, sztabowcy Rafała Trzaskowskiego oskarżyli go o sprzyjanie antyszczepionkowcom. Głos zabrali też lekarze. - Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej z oburzeniem przyjmuje słowa Prezydenta RP Andrzeja Dudy w sprawie obowiązkowych szczepień ochronnych oraz szczepień przeciwko grypie, które padły podczas prezydenckiej debaty wyborczej w Telewizji Polskiej - oświadczyła Naczelna Izba Lekarska. 

- Wypowiedź ta zdaje się kwestionować wieloletni dorobek nauk medycznych w zakresie szczepień ochronnych. Środowisko lekarskie nieustannie edukuje społeczeństwo i przekonuje do bezpieczeństwa szczepień, a także ich ogromnej wartości prozdrowotnej i uznaje za szkodliwe społecznie wszelkie wypowiedzi, które głoszą nieprawdziwe oraz niepoparte badaniami stwierdzenia na temat szczepień. Takimi wypowiedziami dla doraźnych celów kampanii wyborczej prezydent podważa autorytet oraz zaufanie pacjentów do kadry medycznej oraz naraża pacjentów na ryzyko pogorszenia stanu zdrowia - dodano.

Medycy domagali się sprostowania wypowiedzi od prezydenta. Andrzej Duda uczynił to na Twitterze: - Stop manipulacji! Uważam, że ewentualne szczepienie przeciw koronawirusowi nie powinno być obowiązkowe. Tak jak nie są obowiązkowe szczepienia przeciw grypie. Co do innych chorób (polio, gruźlica, szkarlatyna itp.), to zupełnie co innego. Inna rozmowa - doprecyzował.

O opinię na temat listu Naczelnej Izby Lekarskiej zapytał prezydenta jeden z dziennikarzy.  - Bo szczepić na grypę może się ten, kto che i nie jest to obowiązkowe? Tak powiedziała Naczelna Izba Lekarska? - pytał Andrzej Duda. 


Powiedziałem, że szczepienie przeciwko koronawirusowi, moim zdaniem, powinno być nieobowiązkowe.


- Ja powiedziałem, że szczepienie przeciwko koronawirusowi, moim zdaniem, powinno być nieobowiązkowe. Takie jest moje stanowisko, tak jak szczepienia na grypę, które są nieobowiązkowe. Co do pozostałych szczepień się nie wypowiadałem - podkreślił kandydat, który ubiega się o reelekcję w wyborach. 

- Istnieją choroby, na które szczepienia są sprawdzone i zasadne. Jeżeli chodzi o grypę i koronawirusa, to te szczepienia nie powinny być obowiązkowe, a moje stanowisko się nie zmienia. Proszę nie manipulować i nie kłamać - apelował zdenerwowany Andrzej Duda. 

GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka