Zatrzymano znanego biznesmena Zbigniewa S. Fot. PAP/Tomasz Wojtasik
Zatrzymano znanego biznesmena Zbigniewa S. Fot. PAP/Tomasz Wojtasik

Zatrzymano znanego biznesmena Zbigniewa S. Jest podejrzany o przywłaszczenie

Redakcja Redakcja Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 92

Do zatrzymania Zbigniewa S. doszło w czwartek; jest podejrzany o przywłaszczenie 253 tys. złotych – przekazała Prokuratura Regionalna w Lublinie. 

Po doprowadzeniu do Prokuratury Regionalnej w Lublinie Zbigniew S. usłyszał zarzuty działania na szkodę fundacji swojego imienia, przywłaszczenia pieniędzy pochodzących z wpłat od darczyńców, uczynienia sobie z tego procederu stałego źródła dochodu, a także prania pieniędzy – poinformowała prokuratura. Dodano, że z poczynionych ustaleń wynika, że zarzucanych mu przestępstw S. dopuścił się w warunkach recydywy. 

„Po wykonaniu czynności procesowych z udziałem podejrzanego, prokurator wystąpił do Sądu Rejonowego Lublin–Zachód w Lublinie z wnioskiem o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania” - poinformowała Prokuratura Regionalna w Lublinie. 

Według ustaleń śledczych, Zbigniew S. zarządzając swoja fundacją w okresie od 2 października do 27 grudnia 2019 roku, zorganizował co najmniej 23 zbiórki pieniędzy. Były to akcje promocyjne na różne cele charytatywne np. na budowę lub dokończenie budowy domu dla potrzebujących, dla chorego na białaczkę i nowotwór jelita, na zakup protezy nogi, na rehabilitację, a także na pokrycie długów i jedzenie dla potrzebujących. 

Z analizy rachunków fundacji wynika, iż w okresie od 21 października do 29 grudnia 2019 roku Zbigniew S. przywłaszczył sobie łącznie 253 tysiące złotych pochodzące z wpłaconych przez darczyńców na konta fundacji pieniędzy, wykorzystując do przestępczego procederu kartę płatniczą fundacji oraz dokonując przelewów z konta fundacji. 

Zbigniew S., więzienie
W trakcie wcześniejszego odbywania kary Zbigniew S. nie przestrzegał on obowiązującego porządku i dyscypliny. 

Jak ustalili śledczy, S. miał przeznaczyć 217 tys. zł z przywłaszczonych pieniędzy na zakup żetonów do gry w jednym z warszawskich kasyn. „Pozostałe pieniądze rozdysponował poprzez udzielenie nieoprocentowanej pożyczki w kwocie 11 tysięcy złotych oraz zapłatę honorarium adwokackiego i zwrotu kosztów procesowych w prywatnej sprawie w wysokości 25 tysięcy złotych” - wskazała prokuratura. 

Śledczy przypomnieli, że w okresie od 2000 do 2020 roku sądy różnych instancji wydały wobec Zbigniewa S. 20 orzeczeń skazujących. „Jako skazany odbywał on wielokrotnie kary bezwzględnego pozbawienia wolności i kary ograniczenia wolności; wymierzano mu również grzywny” - podkreślono, dodając, że S. był karany m.in. za oszustwa czy przywłaszczenia, oraz za fałszowanie dokumentów, czy składanie fałszywych zeznań. 

„Jako pensjonariusz zakładów karnych Zbigniew S. nigdy nie był nagradzany, zaś wymierzono mu 51 kar dyscyplinarnych. W trakcie odbywania kary nie przestrzegał on obowiązującego porządku i dyscypliny, posługiwał się agresją werbalną i groźbami, był niezdyscyplinowany i wulgarny” - przekazano. 

Za zarzucane mu czyny grozi do 15 lat więzienia.

KW

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka