Premier Morawiecki zapewnił, że Polska dostanie szczepionkę na COVID.
Premier Morawiecki zapewnił, że Polska dostanie szczepionkę na COVID.

Polska dostanie szczepionki na koronawirusa. Premier: W środę podpiszemy umowę

Redakcja Redakcja Koronawirus Obserwuj temat Obserwuj notkę 189

Polska podpisze umowy z firmami Pfizer i BioNTech SE na dostawę szczepionek na koronawirusa - poinformował premier Mateusz Morawiecki. 20 mln dawek trafi do naszego kraju już na wiosnę.

Badania firmy Pfizer pokazują, że opracowana przez spółkę szczepionka na COVID zapobiega 90 proc. infekcji koronawirusem. Firma ogłosiła, że w 2021 r. może wyprodukować do 1,3 mld dawek substancji. Projekt szczepionki jest rozwijany we współpracy z niemiecką firmą biotechnologiczną BioNTech SE. 

Premier stwierdził, że jest to przełomowa informacja, a Polska ma otrzymać szczepionki wyprodukowane przez firmy Pfizer i BioNTech SE.

- Chcę potwierdzić, że poprzez umowy, do których przystąpiliśmy latem tego roku mamy razem z innymi krajami Unii Europejskiej równe prawo do korzystania z tych szczepionek na zasadzie proporcjonalnej do wielkości populacji, a więc jesteśmy przy tej umowie również, którą - można powiedzieć - wczoraj Komisja Europejska zawarła z firmą Pfizer na badania nad szczepionką, a w środę planowana jest podpisanie umowy z tymi firmami właśnie już na dostawę konkretnych szczepionek - oświadczył Morawiecki.


Szczepionka na koronawirusa dla chętnych na wiosnę

Szczepionka na koronawirusa będzie dostępna oczywiście dla chętnych, ale chcemy, żeby możliwe wszyscy w jak najkrótszym czasie mogli się zaszczepić - powiedział Morawiecki.

Rząd już pracuje nad planem jej dystrybucji. Szczepionka - jak zapowiedział premier - najpierw ma trafić do seniorów i służb medycznych, a także służb mundurowych, które wspierają realizację działań walki z pandemią.

- Szczepionka będzie dostępna oczywiście dla chętnych, ale chcemy, żeby była ona dostępna w bardzo dużym wymiarze, tak, żeby możliwe wszyscy, w jak najkrótszym czasie mogli się zaszczepić - powiedział premier. 

- Chcemy mieć co najmniej 20 mln szczepionek na koronawirusa, pewnie nastąpi to wiosną przyszłego roku - powiedział Morawiecki. Zapewnił, że Polska otrzyma szczepionki w tym samym czasie, co inne kraje UE.


Dyscyplina nadal konieczna

Sama szczepionka nie wystarczy jednak, aby skutecznie zwalczyć koronawirusa. - Dzisiaj bardzo potrzebna jest wzajemna odpowiedzialność, ta dyscyplina wobec własnych zachowań, wobec tych obostrzeń, które obowiązują - powiedział.

Zaznaczył, że w czasie, gdy "dzieją się rzeczy w ogromnym tempie, w tych różnych okolicznościach nowych obostrzeń, obostrzeń dotychczas obowiązujących, a także tych wszystkich działań, które prowadzą do obniżenia łańcucha zakażeń" rząd na pewno popełnia błędy. - Rzeczy dzieją się bardzo szybko, jeżeli tak się dzieje, a na pewno tak jest, to przepraszamy za te błędy, bo chcemy zrobić wszystko, żeby walczyć z wirusem - podkreślił.


Według premiera wiadomości o szczepionce niosą nadzieję na szybsze zakończenie walki z koronawirusem niż jeszcze parę tygodni, parę dni temu większość ekspertów sądziła.

Zastrzegł, że "ta nadzieja musi iść w parze z przestrzeganiem wszystkich obostrzeń, przepisów, po to, żeby jak najmniej ucierpiała gospodarka, jak najmniej ucierpiało zdrowie Polaków, żeby jak najmniej ucierpieli nasi seniorzy".

Premier zaapelował o przestrzeganie dyscypliny społecznej. - Naszym celem jest powrót do normalności dzięki szczepionce, ale także dzięki tej dyscyplinie – powiedział Morawiecki. Zaznaczył, że są to "dwa skrzydła tego samego działania".


Dalsze zalecenia rządu pod koniec tygodnia

Premier pytany był na konferencji prasowej czy groźba wprowadzenia całkowitego lockdownu cały czas istnieje i jak blisko jesteśmy decyzji o wprowadzeniu kwarantanny narodowej. W ubiegłym tygodniu szef rządu mówił, że przesłanką do wprowadzenia jej będzie przekroczenie wskaźnika 75 zakażonych osób na 100 tys. mieszkańców.

- 75 osób na 100 tys. mieszkańców to nieco poniżej 30 tys. zakażeń. Dziś mamy mniej tych zakażeń - 21,7 tys., ale trudno uznać, że ten dzień jest reprezentatywny, ponieważ dane z weekendu są zwykle niższe niż dane z tygodnia - wskazał Morawiecki. 

- Poczekajmy do czwartku, do piątku w tym tygodniu, wtedy w bardziej bezpieczny, a zarazem odpowiedzialny sposób będziemy mogli odnieść się do tego pytania, czy dalej musimy doprowadzać do ograniczeń, czy te, które wdrożyliśmy tydzień temu zaczynają działać - zaznaczył premier. 

Szef rządu zwrócił uwagę, że te ograniczenia, które zostały wdrożone tydzień temu, dopiero zaczynają działać. - Te, które wdrożyliśmy kilka dni temu działają od dzisiaj, od soboty. Trzeba dać sobie czas do przyszłego poniedziałku - powiedział Morawiecki.

Premier wyraził nadzieję, że tak będzie, że dzięki temu można by było nie zamykać kolejnych gałęzi gospodarki, a jednocześnie zmniejszać transmisję koronawirusa. Podkreślił, że to, co jest ważne obecnie, to "przerwanie łańcucha zakażeń by ocalić ludzkie życie, doprowadzić do tego, że koronawirus będzie znowu w odwrocie". 

KJ

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości