Lech Kołakowski. fot. screen Youtube
Lech Kołakowski. fot. screen Youtube

Jeden z zawieszonych posłów odchodzi z PiS. Partia straci większość?

Redakcja Redakcja PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 209

- Dziś odchodzę z PiS. Nie jesteśmy uciekinierami, jesteśmy bohaterami. To grupa kilku osób. Rozmawiamy o nazwie koła - mówił w RMF FM Lech Kołakowski. Powodem odejścia jest "Piątka dla zwierząt".

Lech Kołakowski to jeden z zawieszonych posłów PiS, który wbrew poleceniu partii nie poparł tzw. "piątki dla zwierząt". O odejściu grupy "zbuntowanych" posłów media donoszą od dawna. Teraz pierwszy z nich otwarcie zadeklarował swoje odejście. "Piątkę dla zwierząt" Kołakowski nazwał "bublem prawnym".


- Decyzje są już podjęte. Robimy to z wielkim bólem - podkreśla, przyznając, że prawdopodobnie PiS utraci sejmową większość. - Piątka dla zwierząt to bubel prawny - zaznacza. - Ona przelała czarę goryczy - tłumaczy poseł PiS.

PiS w tarapatach. Grozi mu rozłam i utrata większości w Sejmie

Byli posłowie PiS stworzą nowe koło

Poseł Kołakowski zapowiedział powstanie w Sejmie koła poselskiego. - Jest to grupa kilku osób. Rozmawiamy o nazwie koła - dodał. 

Kołakowski stwierdził że osoby, które także podejmą taką decyzję są bohaterami, dla których sprawy polskiej wsi są ważne. - Jest to grupa kilku osób. Rozmawiamy w tej chwili o nazwie koła, ale decyzje są już podjęte - powiedział. 


Kołakowski pytany, czy koło, które ma powstać w Sejmie będzie związane z Agrounią, odparł, że będzie to koło skupiające kilku posłów, reprezentujących sprawy polskiej wsi. 

Poseł przyznał, że o swoim odejściu nie rozmawiał z Jarosławem Kaczyńskim, choć czynił starania o takie spotkanie.

– Do takiej rozmowy nie doszło. (…) Zabiegałem o takie spotkanie od końca maja. Otoczenie prezesa blokowało moją osobę w nawiązaniu kontaktu – powiedział.

Kaczyński o „piątce dla zwierząt”: PiS nie skręca w lewo

Były minister rolnictwa odejdzie z PiS?

Kołakowski nie potwierdził doniesień, że w grupie osób, które także planują odejście z PiS jest m.in. były minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski. Powiedział: - Zapraszamy innych parlamentarzystów do wejścia do koła.

Ardanowski informował parę dni temu, że część "upokorzonych posłów" PiS, którzy zostali zawieszeni w prawach członka partii po głosowaniu w sprawie "piątki dla zwierząt" jest "zdeterminowana, by utworzyć oddzielny byt polityczny w Sejmie w postaci koła".

– Bardzo wielu posłów pyta o warunki przystąpienia do naszego koła – twierdzi Ardanowski w rozmowie z "Newsweekiem". Były minister zapewnia, że rząd Mateusza Morawieckiego mógłby liczyć na wsparcie jego nowego koła w walce z koronawirusem, ale na tym uprzejmości mogą się skończyć.

– Dojrzewa bunt, ferment społeczny, by tworzyć jakieś prawicowe struktury poza Zjednoczoną Prawicą, ale nie tylko wiejskie, bo w Europie partie chłopskie nie rządzą, mogą być tylko języczkiem u wagi – mówi Ardanowski w odpowiedzi na pytanie o plany założenia także zupełnie nowej partii.

Taśmy Ardanowskiego. Minister rolnictwa krytykuje pracowników ARiMR z nadania PiS

KJ

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka