Wizyta premiera Węgier w Polsce. fot. PAP/Paweł Supernak
Wizyta premiera Węgier w Polsce. fot. PAP/Paweł Supernak

Niespodziewana wizyta Viktora Orbana w Polsce. Nowe ustalenia ws. budżetu UE

Redakcja Redakcja UE Obserwuj temat Obserwuj notkę 226

Premier Węgier Viktor Orban spotkał się z premierem Mateuszem Morawieckim w Warszawie. Politycy ustalali dalszy plan działań w kontekście negocjacji budżetowych w UE oraz zbliżającego się szczytu Rady Europejskiej.

Państwa członkowskie UE nie osiągnęły jednomyślności ws. wieloletniego budżetu UE na lata 2021-2027 i decyzji ws. funduszu odbudowy. Polska i Węgry zgłosiły zastrzeżenia w związku z rozporządzeniem dotyczącym powiązania dostępu do środków unijnych z kwestią praworządności. Na posiedzeniu ambasadorów państw UE rozporządzenie przyjęto większością kwalifikowaną państw członkowskich.

W piątek premier Mateusz Morawiecki rozmawiał telefonicznie z kanclerz Niemiec Angelą Merkel. Niemcy w ramach prezydencji w Radzie UE prowadzą obecnie negocjacje budżetowe. Po rozmowie premier poinformował, że oświadczył kanclerz Niemiec, iż Polska oczekuje dalszych prac pozwalających na znalezienie rozwiązania, które zagwarantuje prawa wszystkich państw UE i potwierdził gotowość do zawetowania nowego budżetu.

Szef polskiego rządu zapowiedział wcześniej, że Polska na pewno skorzysta z prawa weta, jeśli nie będzie satysfakcjonującego Warszawę porozumienia w sprawie powiązania kwestii praworządności z budżetem UE. Premier Węgier skierował list do niemieckiej prezydencji i szefów unijnych instytucji, w którym zagroził zawetowaniem budżetu UE i funduszu odbudowy, jeśli wypłata środków będzie powiązana z kwestią praworządności.

W czwartek w Budapeszcie premierzy Polski i Węgier podpisali deklarację dotyczącą uzgodnienia stanowiska krytycznego wobec powiązania wypłat z budżetu z "arbitralnymi i nieobiektywnymi kryteriami naruszeń praworządności". 

"Jesteśmy otwarci na nowe propozycje"

Cały czas oczekujemy ze strony prezydencji niemieckiej na propozycje dotyczące budżetu UE - powiedział rzecznik rządu Piotr Müller po spotkaniu premiera Mateusza Morawieckiego z szefem węgierskiego rządu Viktorem Orbanem.

Müller przekazał, że spotkanie trwało około 1,5 godziny.

- Jeżeli chodzi o tematy rozmowy, to tak, jak informowaliśmy wcześniej - dotyczyły one między innymi koordynacji stanowisk w zakresie stanowisk budżetowych. Tutaj stanowisko Polski i Węgier jest jasne, też wspólna deklaracja pana premiera Morawieckiego oraz pana premiera Orbana z Budapesztu potwierdza te ustalenia. Dzisiaj były rozpatrywane różne warianty dotyczące możliwego porozumienia, natomiast cały czas oczekujemy ze strony prezydencji niemieckiej na propozycje w tym zakresie - oświadczył rzecznik rządu.

Jak stwierdził Müller rozmowa obu premierów dotyczyła też przygotowań do posiedzenia Rady Europejskiej, które odbędzie się w połowie grudnia. Rzecznik rządu przypomniał, że szczyt UE dotyczy głównie kwestii klimatycznych.

- W tym zakresie również były omówione te kwestie związane z propozycjami klimatycznymi, koordynacja stanowisk na poziomie Grupy Wyszehradzkiej, w związku z tym też to było przedmiotem rozmowy - zaznaczył Müller.

- Jesteśmy otwarci na nowe propozycje, jesteśmy przekonani, że można dojść do porozumienia, aczkolwiek podkreślamy, że musi ono być zgodne z traktami unijnymi oraz z konkluzjami Rady Europejskiej z lipca bieżącego roku i takie stanowisko jest nadal aktualn  - powiedział rzecznik rządu.

Zapytany, czy jest budowana koalicja państw członkowskich wokół weta, Müller zaznaczył, że premier Morawiecki rozmawia z różnymi przywódcami krajów UE. Zapowiedział też, że we wtorek rano premier weźmie udział w wideokonferencji z przewodniczącym Rady Europejskiej Charles'em Michelem i z kilkoma premierami. 

- Jeżeli chodzi o budowanie koalicji, to tylko chciałem zauważyć, że tu nie ma potrzeby, aby większa liczba krajów stosowała taki środek, który jest przewidziany traktami, czyli weto - podkreślił. 

Natomiast - jak zapewnił - polski rząd przekonuje partnerów w Unii i pokazuje im, że arbitralne kryteria oceny praworządności "mogą de facto doprowadzić w przyszłości do dezintegracji Unii Europejskiej". - A tego nikt sobie nie życzy - dodał. 

- Jesteśmy zwolennikami silnej Unii Europejskiej, ale ograniczonej w tym zakresie, jak to przewidują traktaty Unii Europejskiej. W związku z tym te argumenty podnosimy - oświadczył rzecznik rządu. Premier - wskazał - takie argumenty przedstawiał również w ramach aktualnej prezydencji UE, sprawowanej przez Niemcy.

Kwestia praworządności

Müller był pytany, jakie odpowiedzi rząd otrzymuje od przedstawicieli innych krajów w sprawie rozporządzenia dotyczącego powiązania dostępu do środków unijnych z kwestią praworządności.

- Jeżeli chodzi o kwestie związane z instrumentami arbitralnymi, to tutaj jest coraz większe zrozumienie" - powiedział. "To zrozumienie jest większe, bo pokazujemy też przykłady, które mogłyby dotyczyć chociażby kwestii finansowych w innych krajach czy pewnego subiektywnego spojrzenia na systemy prawne w tych krajach. I wtedy okazuje się, że nagle te zasady praworządności, rozumiane w taki niedookreślony sposób, ich łamanie mogłoby dotyczyć większości krajów Unii Europejskiej i ten argument podnosimy - wskazał.

Pytany, czy skierowanie rozporządzenia ws. praworządności do TSUE, przez co jego wejście w życie byłyby odroczone, byłoby do przyjęcia przez Polskę i Węgry Müller zaznaczył, że "trudno kierować do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej rozporządzenie, które nie obowiązuje". 

- Jestem przekonany, że naszym partnerom w Unii Europejskiej wszystkim po kolei zależy na tym, żeby jak najszybciej przyjąć budżet unijny i zrezygnować z tych elementów, które nie wynikają z procedury budżetowej. Bo ten wariant przyjęcia rozporządzenia warunkującego nie jest wymagany przez traktaty unijne, a wręcz jest z traktatami unijnymi niezgodny. Dlatego podkreślamy, że ten element negocjacji budżetowych powinien być usunięty i powinna być wprowadzona taka procedura, która jest zgodna z podstawą prawną - powtarzał rzecznik. 

Może to być, jak dodał, "uszczegółowienie kwestie związanych z budżetem, np. w formie ich kontroli i legalności wydatkowania, np. korupcji w jakichś państwach". Polska jest otwarta na takie propozycje - powiedział.

Rzecznik rządu był również pytany, czy toczące się negocjacje są konsultowane z prezydentem Andrzejem Dudą. - Pan premier i pan prezydent generalnie są w stałym kontakcie, jeśli chodzi o sprawy międzynarodowe. W Polsce zgodnie z konstytucją, to pan prezydent i rząd prowadzą politykę międzynarodową, w związku z tym z oczywistych względów są w stałym kontakcie we wszystkich kluczowych sprawach związanych z polityką międzynarodową, a bez wątpienia ta sprawa też jest sprawą kluczową - zapewnił. 

Rzecznik rządu przypomniał, że szczyt UE dotyczy głównie kwestii klimatycznych. - W tym zakresie również były omówione te kwestie związane z propozycjami klimatycznymi, koordynacja stanowisk na poziomie Grupy Wyszehradzkiej, w związku z tym też to było przedmiotem rozmowy - zaznaczył Müller.

KJ


Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka