Stanisław Karczewski, fot. PAP wideo
Stanisław Karczewski, fot. PAP wideo

Karczewski powiedział, dlaczego nie przetestowano Polaków wracających z Wielkiej Brytanii

Redakcja Redakcja Koronawirus Obserwuj temat Obserwuj notkę 105

Stanisław Karczewski przyznał, że rząd popełnił błędy w trakcie pandemii. Jednym z tych błędów było nieprzetestowanie osób wracających z Wielkiej Brytanii przed świętami Bożego Narodzenia. Zdaniem b. marszałka Senatu "rząd byłby za to hejtowany" i "nie byłoby co z tymi zakażonymi zrobić".

Karczewski, z zawodu lekarz, pytany w TVN24, jak nazwałby obecną sytuację, w jakiej Polska się znajduje, odpowiedział: "Na pewno jest to najgorsza sytuacja od początku epidemii". - Znajdujemy się w trudnej sytuacji. Miejmy nadzieję, że te wzrosty już nie będą miały miejsca, że dzisiejsze dane będą inne. Taką mamy nadzieję, ale bardzo dużo w naszych rękach - podkreślił.

Oceniając, jaką mamy sytuację, powtórzył słowa premiera Mateusza Morawieckiego o tym, że "zbliżamy się do progu wydolności systemu służby zdrowia". - Ta wydolność to łóżka, respiratory, ale też personel - mówił senator.

Pytany czy nie należałoby testować także osób, które bezobjawowo przechodzą koronawirusa powiedział, że "trudno jest testować nieobjawowych pacjentów". - Takie testowanie nie ma sensu, by musiało być powtarzane co kilka dni, więc takie ogólne testowanie, wszystkich testowanie, naprawdę nie ma sensu - podkreślił Karczewski.

Odnosząc się do tego, że w Polsce nie przetestowano nawet osób wracających z Wielkiej Brytanii przed świętami Bożego Narodzenia, co w ocenie ekspertów mogło spowodować rozprzestrzenianie się brytyjskiej mutacji koronawirusa, Karczewski powiedział: "być może tak".

Dziś w wywiadzie prof. Horban odwrócił sytuację i stwierdził, co by się stało, jaka by się wylała fala krytyki i hejtu, gdyby to robiono i zatrzymano tych chorych. I gdzie to miano by robić – czy tutaj na miejscu, czy te osoby byłyby odsyłane do Wielkiej Brytanii, czy w Wielkiej Brytanii miałyby być zatrzymane? – pytał retorycznie był marszałek i wicemarszałek Senatu.

- Ci, wszyscy którzy przyjeżdżali, powinni być na kwarantannie, powinni się nie spotykać, powinni unikać kontaktów - wskazał.

Senator ocenił, że "nie wszystkie rozwiązania były trafione". - Na pewno popełniliśmy błędy. Natomiast jest bardzo źle, jak mówimy tylko o błędach. Owszem, trzeba mówić, trzeba je wytykać, trzeba się wycofywać z błędnych decyzji - wymienił.

- Mogę nawet wymienić, z którymi decyzjami się nie zgadzałem - zaproponował. - Na pewno rozpoczęcie roku szkolnego i wysłanie dzieci do szkół gremialnie nie było dobrym rozwiązaniem. To wiemy, w tej chwili tego błędu nie można powtórzyć - zaznaczył.

Ocenił, że trzeba usiąść i spokojnie na ten temat rozmawiać, "bez takich emocji, jakie są serwowane przez opozycję". - Te emocje są niepotrzebne - dodał. - Oczekiwałbym więcej pokory, nie tylko od nas, od tych którzy rządzą, od tych którzy decydują, ale również i od opozycji - podsumował były marszałek Senatu.

ja

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości