Jest duża szansa na to, że dzieci z klas I-III wrócą do szkół jeszcze w kwietniu.
Jest duża szansa na to, że dzieci z klas I-III wrócą do szkół jeszcze w kwietniu.

Minister Czarnek podał możliwy termin powrotu dzieci do szkół

Redakcja Redakcja Edukacja Obserwuj temat Obserwuj notkę 51

Szef resortu edukacji i nauki Przemysław Czarnek liczy, że uczniowie klas I-III wrócą do nauczania stacjonarnego 26 kwietnia. Dodał, że wszystko uzależnione jest od sytuacji epidemicznej. Nie wykluczył też, że maturzyści będą testowani na obecność koronawirusa.

Minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował, że od 19 kwietnia ponownie otwarte zostaną żłobki i przedszkola. Dla uczniów szkół obostrzenia i edukacja zdalna zostały przedłużone do 25 kwietnia.

- Te obostrzenia i naukę zdalną przesunęliśmy tylko o tydzień, mając nadzieję, że sytuacja pandemiczna pozwoli nam w perspektywie tygodnia na podejmowanie tych dobrych decyzji - powiedział szef resortu edukacji.

Przemysław Czarnek pytany w TVN24 przy jakiej liczbie zachorowań i trendzie powrót uczniów do szkół będzie możliwy, powiedział, że nie jest to uzależnione od konkretnej liczny zakażeń.

- Nie sama liczba zakażeń jest decydująca, tylko sytuacja w służbie zdrowia i wydolność w służbie zdrowia. Widzimy od kilku dni i słyszymy dobre informacje pośród morza tych złych informacji, dotyczących koronawirusa, że i miejsc w szpitalach jest coraz więcej i respiratorów jest coraz więcej. Jeśli to się utrzyma, to będzie wskaźnik i wskazówka, by podejmować dobre decyzje w oświacie - mówił.


Jeśli będzie utrzymywał się trend spadkowy, który widzimy od kilkunastu dni, to rzeczywiście powrót do maja wszystkich dzieci do szkół jest możliwy.


Zdaniem ministra edukacji "nauka zdalna jest na wyższym poziomie niż rok temu, ale nigdy nie zastąpi nauki stacjonarnej".  - Pod każdym kątem obserwujemy negatywne konsekwencje tego, że dzieci nie są w szkołach, tylko w domach - powiedział.

Czarnek przyznał również, że obawia się, iż otwarcie szkół może spowodować pogorszenie sytuacji pandemicznej.

- Jeżeli mamy przedszkolaków i szkoły, to jest w ruchu oświatowym kilka milionów osób. Jak tylko przedszkolaków, to o miliony mniej. Każdy etap luzowania obostrzeń i dopuszczania roczników do nauki stacjonarnej to jest kilka milionów osób w ruchu oświatowym. To jest kwestia kontaktów między ludźmi, które muszą być mniejsze, jeżeli chcemy opanować trzecią falę koronawirusa - powiedział Czarnek.

Jak mówił minister, w klasach I-III uczy się 1 150 000 dzieci. - Jeżeli policzymy opiekunów i wszystkie osoby, które zajmują się choćby dowożeniem tych dzieci do szkół, to to jest kilka milionów ludzi w ruchu oświatowym - ocenił.

- Jeżelibyśmy dołożyli do tego klasy IV-VIII, to jest kilka kolejnych milionów osób w ruchu oświatowym. Możemy sobie na to pozwolić, jeżeli sytuacja pandemiczna zmieni się na lepsze - dodał.

Czarnek odniósł się też do pytania dotyczącego tegorocznych matur, które mają odbywać się w sposób stacjonarny. Przyznał, że w resorcie trwają rozmowy na temat testowania pod kątem koronawirusa i szczepienia młodzieży.

- Będziemy we wtorek mieli długie posiedzenie razem z członkami Centralnej Komisji Egzaminacyjnej i znów z Radą Konsultacyjną ds. Bezpieczeństwa w Edukacji i będziemy analizować wszystkie przesłanki - mówił. Zapewnił, ze tematem rozmów będzie to, w jaki sposób zapewnić bezpieczeństwo na jeszcze wyższym poziomie.

Dodał, że próbne matury pokazały, że można zachować reżim sanitarny i przeprowadzić te egzaminy w sposób bezpieczny.

Wirusolog Włodzimierz Gut w czwartkowym wywiadzie dla "Super Expressu" powiedział, że decyzja dotycząca otwarcia przedszkoli oraz żłobków jest dobrym rozwiązaniem, ponieważ większość nauczycieli powinno być już zaszczepionych, a grupy, w których pracują, są stałe. Tym samym ryzyko transmisji wirusa jest niewielkie.

- Co innego w grupie starszych dzieci. Tu sytuacja wygląda zgoła inaczej.  Na tę chwilę nie widzę szans, aby otworzyć szkoły i pozwolić na swobodne uczęszczanie starszych dzieci do szkół. Zwłaszcza że obecnie nie chorują już osoby starsze, a pokolenie 40-50-latków - powiedział.

Zdaniem wirusologa dobrze się stało, że w związku z tym, że dzieci zostały w domach, to mobilność rodziców uległa ograniczeniu, bo tym samym zmniejszyło się ryzyko zakażenia.

Uczniowie klas I-III szkół podstawowych, którzy w styczniu wrócili do nauki stacjonarnej w szkołach, od 22 marca znów uczą się zdalnie. Uczniowie z klas IV-VIII szkół podstawowych i szkół ponadpodstawowych uczą się zdalnie od 26 października ub.r.

ja

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo