Zdaniem posła Sośnierza w polskiej polityce wrze Fot. PAP/Mateusz Marek
Zdaniem posła Sośnierza w polskiej polityce wrze Fot. PAP/Mateusz Marek

Sośnierz: Do Hołowni się nie wybieram. On tworzy lewicę, ja partię prawicową

Redakcja Redakcja Polska 2050 Obserwuj temat Obserwuj notkę 25
Ewidentnie w polskiej polityce wrze. I wybuch jest tylko kwestią czasu. Ciężko dziś ocenić, co z tego wszystkiego się wyłoni. Ale jedno dla mnie nie ulega wątpliwości – nastąpi potężny wstrząs, po którym nic na scenie politycznej nie będzie już takie samo. Do Hołowni się nie wybieram, jego ruch to lewica, my próbujemy budować formację prawicową, tyle, że troszkę mniej radykalną od Konfederacji. A co się z tego wrzenia na polskiej scenie politycznej wyłoni – czas pokaże – mówi Salonowi 24 Andrzej Sośnierz, poseł Porozumienia.

Prof. Andrzej Maksymowicz, były wiceminister w rządzie Zjednoczonej Prawicy przystąpił do Polski 2050 Szymona Hołowni. Dlaczego Pana zdaniem zdecydował się na taki krok?

Andrzej Sośnierz: Trudno mi to kategorycznie ocenić, podjął taką decyzję, być może dlatego, że uznał, że tam będzie mógł realizować w pełni cele, które w polityce sobie założył, a realizację których w PiS mu uniemożliwiono.

Pan odchodząc ze Zjednoczonej Prawicy mówił, że jednym z powodów odejścia była polityka hakowa, której ofiarą padł minister Maksymowicz. Gdy zasilił ruch Szymona Hołowni od razu pojawiło się szereg spekulacji dotyczących Pana osoby. Czy pójdzie Pan w ślady niedawnego kolegi z partii?

Faktycznie polityka hakowa bardzo mi przeszkadzała. Jednocześnie podkreślałem to już w wystąpieniach publicznych, że nie mam planów dołączenia do ruchu Szymona Hołowni. Ruch ten jest raczej nastawiony lewicowo, tymczasem koło poselskie, które powołaliśmy, partia, którą zamierzamy tworzyć, mają mieć charakter prawicowy.

Z Platformy Obywatelskiej usunięto posłów Ireneusza Rasia i Pawła Zalewskiego, odeszła Róża Thun, w partii trwa otwarty konflikt. Powstaje nowa chadecja z PSL i pod patronatem byłego prezydenta Bronisława Komorowskiego, spory są w Zjednoczonej Prawicy. To cisza przed prawdziwą burzą, czy burza w szklance wody?

Ewidentnie w polskiej polityce wrze. I wybuch jest tylko kwestią czasu. Ciężko dziś ocenić, co z tego wszystkiego się wyłoni. Ale jedno dla mnie nie ulega wątpliwości – nastąpi potężny wstrząs, po którym nic na scenie politycznej nie będzie już takie samo. Dziś mamy ogromny tłok po lewej stronie – jest Lewica, jest coraz bardziej lewicowa Platforma Obywatelska, i budujący Platformę Bis ruch Szymona Hołowni. Do tego PiS, który także jest dziś formacją lewicową. Centrum próbuje zagospodarować Polskie Stronnictwo Ludowe i jego nowa chadecja. Po prawej stronie są praktycznie pustki, bo jest tam tylko Konfederacja. I my próbujemy budować formację prawicową, tyle, że troszkę mniej radykalną od Konfederacji. A co się z tego wrzenia na polskiej scenie politycznej wyłoni – czas pokaże.

Rozmawiał Przemysław Harczuk

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka