WARSZAWA NIEJAWNE POSIEDZENIE SEJMU, PAP/Paweł Supernak
WARSZAWA NIEJAWNE POSIEDZENIE SEJMU, PAP/Paweł Supernak

W Sejmie przerwa do 12. Trwają przygotowania do niejawnej narady

Redakcja Redakcja Sejm i Senat Obserwuj temat Obserwuj notkę 8
Obrady Sejmu zostały przerwane do godziny 12:00 przez Marszałek Sejmu Elżbietę Witek. Sala plenarna jest przygotowywana do wysłuchania w trybie niejawnym informacji o ostatnich cyberatakach na Polskę. O niejawne obrady wnioskował premier Mateusz Morawiecki.

Sejm przerwał obrady

Sejm rozpoczął posiedzenie po godz. 9, w trybie jawnym. Marszałek izby po przedstawieniu zasad uczestnictwa w niejawnym posiedzeniu izby, zarządziła opuszczenie sali obrad, galerii, kuluarów oraz przygotowanie pomieszczeń do głosowania w sprawie utajnienia obrad i przeprowadzenia niejawnego posiedzenie izby. Niedługo później Witek zarządziła przerwę w obradach Sejmu do godziny 12:00.

Regulaminu Sejmu stanowi, że Sejm, na wniosek Prezydium Sejmu lub co najmniej 30 posłów, może uchwalić tajność obrad, jeżeli wymaga tego dobro państwa i rozstrzyga o tajności obrad bez udziału publiczności i przedstawicieli prasy, radia i telewizji, po wysłuchaniu uzasadnienia wniosku - bez debaty.

Zobacz także:

Tajne obrady

Uchwała o tajności obrad podejmowana jest bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ogólnej liczby posłów. Po przegłosowaniu utajnienia obrad, zarządzona zostanie przerwa na przygotowanie sali obrad.

Rzecznik rządu Piotr Müller wyjaśnił we wtorek, że premier zwrócił się o zwołanie niejawnego posiedzenia izby, aby posłowie mogli zapoznać się z materiałami, które mają "charakter klauzulowany".

Atak hakerów na Michała Dworczyka

Tydzień temu szef KPRM Michał Dworczyk poinformował o hakerskim ataku na skrzynkę mailową i media społecznościowe jego i jego żony. W oświadczeniu podkreślił, że "w skrzynce mailowej będącej przedmiotem ataku hakerskiego nie znajdowały się żadne informacje, które miały charakter niejawny, zastrzeżony, tajny lub ściśle tajny". Dworczyk ocenił, że "z całą pewnością można stwierdzić, iż celem tego typu cyberataków jest dezinformacja i w związku z tym właściwe służby specjalne RP prowadzą wszelkie niezbędne działania wyjaśniające".

Rzecznik rządu, pytany czy ktoś inny z rządu oprócz szefa KPRM padł ofiarą ataków cybernetycznych, odparł, że na ten moment może powiedzieć tylko, że "jeżeli chodzi o ataki cybernetyczne, to ich skala jest szeroka i nie dotyczy tylko ministra Dworczyka, nie dotyczy tylko członków rządu, nie dotyczy tylko partii PiS, dotyczy szerokiej grupy osób".

Zastępca rzecznika PiS Radosław Fogiel alarmował we wtorek, że ktoś próbował wyłudzić dane dostępowe do poselskich maili.

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka