Anne Applebaum była gościem "Faktów po Faktach". Fot. kadr TVN24
Anne Applebaum była gościem "Faktów po Faktach". Fot. kadr TVN24

Applebaum szokująco o sojuszu Polski z USA. "Nie mamy wielkiego znaczenia dla Stanów"

Redakcja Redakcja Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 289
Anne Applebaum w TVN24 omawiała reperkusje nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji, która uderza w TVN i Discovery. Przy okazji, znana publicystka podważyła sojusz polsko-amerykański i strategiczny wymiar wschodniej flanki NATO. - Jeżeli Polska by powiedziała jutro: "dziękujemy, nie chcemy tutaj waszych żołnierzy", to dla USA nie byłby to żaden problem - wypaliła żona Radosława Sikorskiego.

Laureatka nagrody Pulitzera, autorka popularnej na całym świecie książki "Gułag", krytykowała zamieszanie wokół koncesji dla TVN. Termin upływa we wrześniu, a politycy PiS - jak twierdzi Marek Suski - chcą doprowadzić do tego, by największa stacja komercyjna została zakupiona przez polski biznes. Według Anne Applebaum, działania wokół TVN to dowód na upadek demokracji w Polsce. 

Zobacz: 

Ambasada USA zabiera głos w sprawie koncesji dla TVN

Macierewicz: "TVN wspiera działania rosyjskie". Jakich argumentów użył?

- Dla zwykłego amerykańskiego podatnika Polska to daleki kraj, mało o nim wiemy. To jest kraj, który jest dowodem zwycięstwa w zimnej wojnie, kraj, który od komunizmu przeszedł do demokracji. Oprócz tego, Polska naprawdę nie ma większego znaczenia strategicznego dla Stanów Zjednoczonych - powiedziała dziennikarka amerykańskich mediów. 

- Jeżeli Polska by powiedziała jutro USA: "dziękujemy, nie chcemy już tutaj waszych żołnierzy", to dla NATO nie byłby to żaden problem - oceniła, choć od kadencji Baracka Obamy każda administracja w Białym Domu podkreśla wagę sojuszu północnoatlantyckiego, a także fakt rozmieszczenia amerykańskich żołnierzy w Europie Środkowo-Wschodniej. 

- Jednak Polska jest ważna z punktu widzenia moralnego, etycznego, jako kraj demokracji, którego trzeba bronić. Ustawa anty-TVN to kolejny krok Polski w kierunku rosyjskiego, chińskiego, czy tureckiego systemu autorytarnego, której USA nie chce bronić i z całą pewnością nie będzie bronić - dodała Applebaum. 

Dla świata zachodniego nowelizacja ustawy będzie odczytana jako ostateczne odejście od demokracji - prognozowała publicystka. - To może być kluczowy moment nie tylko w relacjach polsko-amerykańskich, ale też kluczowy moment tego, czy Polska nadal będzie częścią Zachodu, NATO, Unii Europejskiej. Jeżeli rząd wybiera kierunek przeciwko Zachodowi, wolnym mediom, USA, może być bardzo trudno wrócić - alarmowała w TVN24. 

Zdaniem Applebaum, rząd Zjednoczonej Prawicy nie troszczy się o wolność mediów i swobody obywatelskie, "bo być może ma coś ważniejszego na głowie niż bezpieczeństwo państwa". - Ważniejsza jest ich władza, to, żeby mieli władzę na zawsze. W interesie Polski jest silny, ważny związek ze Stanami, z Europą, z Zachodem. Ale PiS ma inny priorytet. Dla nich te rzeczy nie są już ważne - argumentowała dziennikarka.  

Czytaj też: 

Morawiecki: Nigdy nie pozwolimy na zakłamanie tej strasznej i ważnej części dziejów

Ostra kłótnia Sikorskiego z Ziemkiewiczem o pogrom w Jedwabnem

Zmiany rekrutacji w wojsku. Błaszczak tak zachęca młodych ludzi do żołnierskiej przygody


GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura