Donald Tusk skonfrontował się ze swoim przeciwnikiem. Fot. PAP/Tytus Żmijewski
Donald Tusk skonfrontował się ze swoim przeciwnikiem. Fot. PAP/Tytus Żmijewski

Tusk usłyszał nieprzychylne pytanie od wyborcy. "Tyle afer było!". Jak odpowiedział?

Redakcja Redakcja Donald Tusk Obserwuj temat Obserwuj notkę 143
Donald Tusk spotkał się z wyborcami w Nakle nad Notecią. Większość słuchaczy było zwolennikami PO, ale znalazł się jeden głos krytyki byłego premiera. Choć sala próbowała go wybuczeć, to Tusk i Radosław Sikorski odpowiedzieli na niekorzystne wizerunkowo pytanie.

Lider Koalicji Obywatelskiej kontynuuje tournee z krytyką Polskiego Ładu, rządów PiS i Jarosława Kaczyńskiego. Po spotkaniu z samorządowcami w Nakle nad Notecią, zorganizował otwarte spotkanie dla sympatyków. Tusk dziękował za liczne przybycie i wiarę w to, że opozycja znów może pokonać Zjednoczoną Prawicę w wyborach. 

Zobacz: 

Tusk: Banaś jest jak świadek koronny. Wymaga ochrony

Tusk przyznał, że popełnił błąd. Zostawi 500 plus?

- Oni muszą zacząć się bać. Muszą się bać porażki i wsłuchać się w ludzi, bo inaczej przegrają wybory. Każdy czyn będzie rozliczony - tłumaczył były premier. Jego zdaniem, Marian Banaś jest "świadkiem koronnym" licznych nadużyć ze strony obozu władzy, dlatego powinien utrzymać immunitet. 

- Immunitet jest po to, by właśnie władza nie mogła nadużywać swoich wpływów w przypadku takich doniesień, jak szefa NIK - stwierdził Tusk. Z sali pojawił się jeden, donośny głos krytyka Platformy Obywatelskiej. 

- Pan ciągle mówi o PiS, tylko PiS i PiS. A jaki Pan ma pomysł na rządzenie? Jaki program - dopytywał słuchacz. - Tyle było afer za Pana czasów. Nie było na nic pieniędzy! A podniesienie wieku emerytalnego do 70 lat? Jest pan dalej za tym? Proszę odpowiedzieć - mówił mężczyzna. W tej chwili sympatycy KO odwracali się na krzesłach, niektórzy zaczęli buczeć i krzyczeć. 

- Szanowni Państwo, ten pan mówi kulturalnie, krytycznie, ale z zachowaniem kultury wypowiedzi. Jesteśmy za wolnością, więc dajmy się wypowiadać - upominał zgromadzonych Sikorski. 

Co natomiast odpowiedział Tusk?  - Absolutnie uznaję pańskie pytanie. Uważam, że popełniłem błąd jako premier, proponując podwyższenie wieku emerytalnego i to niezależnie od tego, czy ludzie tego chcieli, czy nie - bił się w pierś. 

Jak wyjaśnił, stanął przed dylematem: Polacy mają pracować dłużej i otrzymywać wyższe środki, czy stopniowo coraz mniejsze. - Mój błąd polegał na tym, że nie powinienem tego narzucać. Mogłem więcej czasu poświęcać na tłumaczenie, a potem pozostawić ludziom decyzję - oświadczył. 

Zarzuty o multum afer w czasach rządów PO-PSL lider PO nazwał "głupotami". - Niech pan nie opowiada głupot. Przy PiS jestem kompletnym amatorem, nie mam podjazdu do nich. Niech pan otworzy oczy, bo nikt w historii Polski nie zbudował tylu dróg, mostów, budynków użyteczności publicznej, czy sieci szpitali - powiedział Tusk. 

Zdaniem Tuska, PiS wykorzystało ogromne środki na programy socjalne dzięki doskonałemu zarządzaniu finansami państwa przez poprzedników. 

Przeczytaj też: 

Gowin w TVN24 o dymisji wiceminister. Porozumienie opuści koalicję rządzącą?

„Doniesienia NIK to nie jakieś dwie wieże. To armata ciężkiego kalibru”

Rodzina ofiary kierowcy w Katowicach nie może zaznać spokoju. Wyciekło zdjęcie zwłok



GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka