Wojciech Sadurski i Jacek Kurski, fot. Twitter/TVP
Wojciech Sadurski i Jacek Kurski, fot. Twitter/TVP

Sadurski kontra Kurski. Proces o "goebbelsowskie media". Zapadł wyrok

Redakcja Redakcja Sądownictwo Obserwuj temat Obserwuj notkę 59
Warszawski sąd karny podtrzymał wyrok pierwszej instancji i uznał, że nazwanie zarządzanej przez Jacka Kurskiego TVP "goebbelsowskimi mediami" nie jest zniesławieniem. Telewizja może złożyć wniosek o kasację wyroku.

Proces o wpis na Twitterze o Adamowiczu

Telewizja Polska wniosła przeciwko Wojciechowi Sadurskiemu pozew cywilny w marcu 2019 r., z powodu wpisu na Twitterze z 16 stycznia 2019 r., tuż po zabójstwie Pawła Adamowicza.

 "Po tym, jak zaszczuty przez rządowe media polityk został zamordowany, żaden demokrata, żaden polityk opozycyjny, nie powinien przekroczyć progu Gebelsowskich mediów. Niech się kiszą we własnym sosie: nieudaczników, arywistów i tow Marka Króla, jak bojkot TV przez artystów po 1981" - napisał wtedy Sadurski.

Polecamy:

W marcu br. Sąd Rejonowy w Warszawie uniewinnił Sadurskiego. Wynik nie był prawomocny. TVP w komunikacie nazwała wyrok "skandalicznym", ogłaszając, że "wpisuje się w nieakceptowalną społecznie linię serwilizmu polskich sądów wobec dyktatu liberalnego salonu III RP".

Telewizja relacjonowała wypowiedzi Sadurskiego, twierdząc, że "wycofywał się on z sensu własnej wypowiedzi będącej przedmiotem oskarżenia". Zaprzeczał, że TVP to media rządowe oraz twierdził, że nie wskazywał na związek przyczynowy publikacji TVP ze śmiercią Pawła Adamowicza, a jedynie na następstwo czasowe publikacji i śmierci. Zeznając przed sądem, podał następujące powody swojej „niewinności”:

- Po pierwsze w moim wpisie nie pada słowo „TVP” ja pisze media rządowe. (..) Drugi powód bo ja akurat w tym konkretnym tweecie nie piszę żadnego związku przyczynowo skutkowego pomiędzy linią programową TVP a zabójstwem Prezydenta Adamowiczu. (..) To jest sekwencja chronologiczna. Oskarżyciel popełnia błąd logiczny cum hoc ergo propter hoc „o tym, a zatem z powodu tego” – błąd logiczny. Jest mi zarzucane coś, czego we wpisie nie ma - miał powiedzieć prawnik.

TVP: Bezrefleksyjna sędzia wydała skandaliczny wyrok

Sędzia Agnieszka Prokopowicz, w ustnym uzasadnieniu wyroku przyznała, że wypowiedź oskarżonego mogła narazić Telewizję Publiczną na utratę zaufania potrzebnego do wykonywania działalności, jednak wg TVP 'nie miała odwagi uznać winy Wojciecha Sadurskiego".

"Akceptując porównanie Telewizji Polskiej z ,,goebbelsowskimi mediami” sędzia postawiła znak równości pomiędzy nadawcą publicznym a odpowiedzialnym za unicestwienie milionów ludzkich istnień zbrodniarzem hitlerowskim, kpiąc sobie z ofiar niemieckiego totalitaryzmu. Powołując się na historyczną autentyczność postaci Goebbelsa, sąd w majestacie prawa, wydał przyzwolenie na stosowanie tego typu porównań. Decyzja ta jest przykładem instrumentalnego wykorzystywania norm prawnych w celu pogwałcenia powszechnie przyjętych norm moralnych i stanowi przejaw ustawowego bezprawia" - czytamy w komunikacie.

Dalej TVP pisze: "Bezrefleksyjna sędzia wydała ten skandaliczny wyrok w budynku sądu mieszczącego się w samym sercu dawnego Getta, miejsca związanego z największą, osłanianą przez propagandę Goebbelsa, zbrodnią niemiecką - ludobójstwem Żydów, wydała ten wyrok przyzwalający na żonglerkę nazwiskami oprawców hitlerowskich w mieście, w którym Niemcy, zanim zrównali je z ziemią, wymordowali 200 tys. Polaków w Powstaniu i Rzezi Woli".

Telewizja Polska twierdziła, że "koncepcja powiązania śmierci Pawła Adamowicza z działalnością TVP to polityczna kreacja stworzona przez skrywających się pod „sądowym parasolem” funkcjonariuszy partyjnych PO i ich akolitów, której celem jest zafałszowanie rzeczywistego sensu zdarzeń z dnia 13.01.2019 r."

Sadurski prawomocnie uniewinniony

Zgodnie z zapowiedzią, władze TVP złożyły apelację, ale warszawski sąd karny podtrzymał wyrok. 

- Sąd odwoławczy podtrzymał wyrok sądu rejonowego. Uznał, że sąd pierwszej instancji skrupulatnie przeprowadził dowody i wyciągnął właściwe wnioski. Sędzia Piotr Kluz poszedł nawet dalej, mówił, że media powinny mieć grubą skórę, że powinny się liczyć z ostrą krytyką, że w moim wpisie nie było nic przestępczego, więc można się zastanowić nad reakcją TVP, tym bardziej że na Twitterze nazwa TVP nie padła. Nie mogłem oczekiwać mocniejszego uzasadnienia – powiedział prawnik w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".


2 lata wcześniej, w marcu 2019 roku, Sąd Rejonowy Warszawa-Mokotów umorzył postępowanie w tej sprawie. Uznał, że wypowiedź nie dotyczyła bezpośrednio TVP i była komentarzem dziennikarskim. Jednak telewizja publiczna złożyła do sądu okręgowego zażalenie, które zostało uwzględnione.

Decyzja warszawskiego sądu oznacza, że Sadurski został prawomocnie uniewinniony, ale TVP ma jeszcze 30 dni na wniesienie kasacji.

ja

Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo